Międzynarodowy transport drogowy jest polską branżą, która po 2004 roku odniosła największy sukces na unijnym rynku. Nasi przedsiębiorcy wykonują ponad 1/4 wszystkich transgranicznych przewozów w Europie, zajmując bezapelacyjne pierwsze miejsce wśród wszystkich europejskich przewoźników. Pozycja lidera stała się solą w oku zachodnich polityków mających wpływ na kierunek unijnej polityki.
Komentarze samych specjalistów, bussinesmanów, którzy za kółkiem po 3 tygodnie w trasie.
Dyrdymałko 112 (słownie: sto dwunasty)
Jak ci cudze komentarze be, to napisz coś od siebie, a nie, głupkowato krytykujesz.
Janusz Szaszetka
Kierowcy powinny się cieszyć że majom prace a nie chcom podwyżek. Przeca od ust se ne odejme albo dzieciokom i tak ledwo nas stać na ekluziw na Szeszelach.
Stefanek
Spać w kurniku sikać na koło i myć się z hoboczaka z wodą no i jazda przez 3 tygodnie non stop – szczyt marzeń.
Jasio (z III d)
Płaczący tu biznesmeni, zapominają o tym, że zagraniczni przedsiębiorcy, na miliony, które już maja pracowali kilka, kilkadziesiąt lat, a taki pan prezes Targor-Truck, czy władcy Lewiatana, chcieliby to samo zarobić w rok, góra dwa
Łukasz
Nareszcie zaczniemy zarabiać tak jak to powinno być a nie jak teraz czyli 6000 do łapy pod stołem a na papierze 2850 brutto.
i już
Jeżeli dominacja Polski w tej branży polega tylko li wyłącznie na wyzysku pracowników to faktycznie niech te dziadowskie firmy upadają. Duzi gracze zostaną i będą się rozwijać. Jeszcze z inspekcją pracy przydałoby się coś zrobić. Bo zapowiedzi, że przyjadą na kontrolę zamiast rzeczywistych kontroli to śmiech na sali. Pracownicy w firmie nie dostają dnia wolnego za soboty? To po kontroli podpisujemy, że mamy dzień wolny – w rzeczywistości pracując 6 dni w tygodniu. 10 godzin dziennie generuje nadgodziny? Nie u nas. U nas jest najniższa krajowa i koperta pod stołem. Właściciel ma tylko jeden problem – nie ma w co lokować zysków – bo samochodów w salonach brak, o atrakcyjną działkę trudno. Jak żyć?
janek kungfu
Jak czytam o tych lamentach transportowych rekinow, o konkurencyjnosci stawek itp to sie rzygac chce za przeproszeniem. Tak samo jak zniszczyliscie polski rynek swoja „konkurencyjnoscia” (on jedzie za 3zl/km? ja pojade za 2,80!) tak samo zniszczyliscie rynek zachodni, tylko dlatego, ze oszukujecie kierowcow.
Kierowca
I bardzo dobrze. Dlaczego ściana wschodnia jest konkurencyjna w Europie? Bo pozanizali stawki za frachty kosztem kierowcy. Zachodni przedsiębiorca nie pojedzie za takie pieniądze bo mu się nie opłaca. Musi zapłacić kierowcy ponad 2 tys E od tego go ubezpieczyć. A nasi pseudo biznesmeni podbierają takie ładunki bo kierowcy zapalcic mniej niż 2 tys E ale oskladkuje go z najniższej krajowej. I taki biznesmen jest zadowolony bo robi robotę kosztem kierowcy. Zobaczcie jakimi Polacy jeżdżą składami a jakimi na zachodzie. U nas co 2-3 lata nowe auto. Tam nie mogą sobie na to pozwolić bo muszą kierowcy składki od normalnej pensji zapłacić. Także kochani biznesmeni dla nas kierowców nie ważne czy będę jeździł u Pana Kowalskiego czy Pana Heinricha ważne żeby się kasa zgadzała i człowiek godnie przeszedł i żył na emeryturze. Mam nadzieję że wkrótce nadejdą te czasy że kierowca będzie godnie zarabiał. Pozdrawiam
Ojciec
Kierowcy pracują w systemie 2/1, 3/1, 4/1 (4/1 czyli 4 tygodnie w trasie 1 tydzień w domu) itd. Są takie „firmy transportowe” w których system 3/1 działa tak:
1) wyjeżdżasz w piątek 3 rano wracasz po trzech tygodniach w poniedziałek o 3 rano. Hmm gdzie się podział ten wolny tydzień?
2) naliczanie opłaty (ok 1 zł za km) za dojazd do parkingu. Czyli jedziesz na rozładunek i po rozładowaniu towaru masz 30 km do parkingu. Kierowcy potrąca się 30 zł z wypłaty (takich sytuacji w ciągu 3 tygodni może być ok 5). Co robi kierowca? Stoi po 2-4 dni w oczekiwaniu na ładunek pod firmą, super marketem itp. Gdzie załatwia potrzeby fizjologiczne? Gdzie się umyje? A wskakuje na pakę i sru w reklamówkę!
3) czekasz w okresie wakacyjnym na załadunek 3 dni gdzieś w Portugalii, Francji itp. Obok przepiękny HOTEL?. Parking betonowy, na dworze 40° w samochodzie jakieś 70° zero cieniu. Gdzie się schowasz? A nigdzie smażysz się. Myślisz, że odpalisz auto i włączysz klimę! Błąd przyjedzie policja i dostaniesz mandat. Samochód spali za dużo paliwa.
4) normy paliwowe. „Pracodawca” z góry ustala ile auto ma spalić paliwa na 100 km. Co jeśli przekroczysz tę normę? Za każdy przepał płacisz z własnej kieszeni.
5) mandaty. Opłacasz sam ze swojej kieszeni (możesz przelewem ?)
6) jedzenie w trasie. Regionalne potrawy ( mmm mniam), super restauracje!!! Ogromne sklepy!!!Polskie zarobki!!! Co robi kierowca? Wskakuje do kabiny lub na pakę wyciąga kuchenkę, kiełbę z Biedry i gotuje barszcz biały bez jajek bo się zepsuły.
Jeśli o czymś zapomniałem to przepraszam.
Babcia emerytka
Ale dobre, bo polskie !!!
Ojciec
Też racja, na obczyźnie lepiej smakuje.
x
po co pracujesz w dziad-transie? wyjedź na zachód, lepiej zarabiać…
Poncki
Narzekajcie, narzekajcie, jak w przyszłym roku będzie robota tylko na krajówce i tysiące aut i nie będziecie mieli roboty to inaczej będziecie śpiewali.
Komentarze samych specjalistów, bussinesmanów, którzy za kółkiem po 3 tygodnie w trasie.
Jak ci cudze komentarze be, to napisz coś od siebie, a nie, głupkowato krytykujesz.
Kierowcy powinny się cieszyć że majom prace a nie chcom podwyżek. Przeca od ust se ne odejme albo dzieciokom i tak ledwo nas stać na ekluziw na Szeszelach.
Spać w kurniku sikać na koło i myć się z hoboczaka z wodą no i jazda przez 3 tygodnie non stop – szczyt marzeń.
Płaczący tu biznesmeni, zapominają o tym, że zagraniczni przedsiębiorcy, na miliony, które już maja pracowali kilka, kilkadziesiąt lat, a taki pan prezes Targor-Truck, czy władcy Lewiatana, chcieliby to samo zarobić w rok, góra dwa
Nareszcie zaczniemy zarabiać tak jak to powinno być a nie jak teraz czyli 6000 do łapy pod stołem a na papierze 2850 brutto.
Jeżeli dominacja Polski w tej branży polega tylko li wyłącznie na wyzysku pracowników to faktycznie niech te dziadowskie firmy upadają. Duzi gracze zostaną i będą się rozwijać. Jeszcze z inspekcją pracy przydałoby się coś zrobić. Bo zapowiedzi, że przyjadą na kontrolę zamiast rzeczywistych kontroli to śmiech na sali. Pracownicy w firmie nie dostają dnia wolnego za soboty? To po kontroli podpisujemy, że mamy dzień wolny – w rzeczywistości pracując 6 dni w tygodniu. 10 godzin dziennie generuje nadgodziny? Nie u nas. U nas jest najniższa krajowa i koperta pod stołem. Właściciel ma tylko jeden problem – nie ma w co lokować zysków – bo samochodów w salonach brak, o atrakcyjną działkę trudno. Jak żyć?
Jak czytam o tych lamentach transportowych rekinow, o konkurencyjnosci stawek itp to sie rzygac chce za przeproszeniem. Tak samo jak zniszczyliscie polski rynek swoja „konkurencyjnoscia” (on jedzie za 3zl/km? ja pojade za 2,80!) tak samo zniszczyliscie rynek zachodni, tylko dlatego, ze oszukujecie kierowcow.
I bardzo dobrze. Dlaczego ściana wschodnia jest konkurencyjna w Europie? Bo pozanizali stawki za frachty kosztem kierowcy. Zachodni przedsiębiorca nie pojedzie za takie pieniądze bo mu się nie opłaca. Musi zapłacić kierowcy ponad 2 tys E od tego go ubezpieczyć. A nasi pseudo biznesmeni podbierają takie ładunki bo kierowcy zapalcic mniej niż 2 tys E ale oskladkuje go z najniższej krajowej. I taki biznesmen jest zadowolony bo robi robotę kosztem kierowcy. Zobaczcie jakimi Polacy jeżdżą składami a jakimi na zachodzie. U nas co 2-3 lata nowe auto. Tam nie mogą sobie na to pozwolić bo muszą kierowcy składki od normalnej pensji zapłacić. Także kochani biznesmeni dla nas kierowców nie ważne czy będę jeździł u Pana Kowalskiego czy Pana Heinricha ważne żeby się kasa zgadzała i człowiek godnie przeszedł i żył na emeryturze. Mam nadzieję że wkrótce nadejdą te czasy że kierowca będzie godnie zarabiał. Pozdrawiam
Kierowcy pracują w systemie 2/1, 3/1, 4/1 (4/1 czyli 4 tygodnie w trasie 1 tydzień w domu) itd. Są takie „firmy transportowe” w których system 3/1 działa tak:
1) wyjeżdżasz w piątek 3 rano wracasz po trzech tygodniach w poniedziałek o 3 rano. Hmm gdzie się podział ten wolny tydzień?
2) naliczanie opłaty (ok 1 zł za km) za dojazd do parkingu. Czyli jedziesz na rozładunek i po rozładowaniu towaru masz 30 km do parkingu. Kierowcy potrąca się 30 zł z wypłaty (takich sytuacji w ciągu 3 tygodni może być ok 5). Co robi kierowca? Stoi po 2-4 dni w oczekiwaniu na ładunek pod firmą, super marketem itp. Gdzie załatwia potrzeby fizjologiczne? Gdzie się umyje? A wskakuje na pakę i sru w reklamówkę!
3) czekasz w okresie wakacyjnym na załadunek 3 dni gdzieś w Portugalii, Francji itp. Obok przepiękny HOTEL?. Parking betonowy, na dworze 40° w samochodzie jakieś 70° zero cieniu. Gdzie się schowasz? A nigdzie smażysz się. Myślisz, że odpalisz auto i włączysz klimę! Błąd przyjedzie policja i dostaniesz mandat. Samochód spali za dużo paliwa.
4) normy paliwowe. „Pracodawca” z góry ustala ile auto ma spalić paliwa na 100 km. Co jeśli przekroczysz tę normę? Za każdy przepał płacisz z własnej kieszeni.
5) mandaty. Opłacasz sam ze swojej kieszeni (możesz przelewem ?)
6) jedzenie w trasie. Regionalne potrawy ( mmm mniam), super restauracje!!! Ogromne sklepy!!!Polskie zarobki!!! Co robi kierowca? Wskakuje do kabiny lub na pakę wyciąga kuchenkę, kiełbę z Biedry i gotuje barszcz biały bez jajek bo się zepsuły.
Jeśli o czymś zapomniałem to przepraszam.
Ale dobre, bo polskie !!!
Też racja, na obczyźnie lepiej smakuje.
po co pracujesz w dziad-transie? wyjedź na zachód, lepiej zarabiać…
Narzekajcie, narzekajcie, jak w przyszłym roku będzie robota tylko na krajówce i tysiące aut i nie będziecie mieli roboty to inaczej będziecie śpiewali.
Najgorsza robota jaka jest niewolnictwo.