Wyruszyli w drogę w czwartek, a do mety mają dotrzeć w niedzielę. Do pokonania mają trasy liczące 400 i 700 km wytyczone drogami województwa lubelskiego.
„Brejdak, cebularz, ciapy”. Na siłę będziemy udowadniać wszystkim, że to takie nasze swojskie i oczekiwać akceptacji. Ktoś ma zakompleksione problemy.
Grzecho66
Pamiętajcie że czerwone światła są dla samochodziarzy a przejeżdżanie przez przejście dla pieszych i jazda środkiem jezdni lub chodnikiem to wasz obowiązek. Zawalidrogi.
Franio
dodaj jeszcze, że na zielonych strzałkach się nie zatrzymują
jasio
wypowiadaj się dopiero jak odzyskasz PJ…
Yy
Poprawcie tytuł.
Dziwne to
Dlaczego drogami? Nie ma ścieżek? Co jest?
Franio
Chodnik to jest droga. Droga dla pieszych.
Tzw. ścieżka rowerowa to jest droga. Droga dla rowerów.
Autostrada to jest droga. Droga dla samochodów czy motocykli.
Ale jeżeli nie ma sprecyzowanej drogi dla konkretnego uczestnika ruchu drogowego, to może z niej korzystać każdy. I osoba pędząca krowy ma takie samo prawo do korzystania z niej, jak i Królowa Elżbieta w RR, czy nawet Ty w XX-wiecznej aŁdicy.
Moreales
Franiu to artykół o rajdzie rowerowym a nie o zielinych strzałkach . Tak sobie czytam komemtarze i nie mogę sie nadzowić ilu jest tu świętych ludzi którym wszystko nie pasuje. Rowery złe bo nie mają kart rowerowych i nie znają przepisów lub je łamią. Wiekszość dorosłych rowerzystów ma prawo jazdy. Jeżdżą samochodami motocyklami i rowerem. Ale jak to bywa najwięcej ma do powiedzenia ten kto jest teoretykiem.
Franio
„Większość dorosłych rowerzystów ma prawo jazdy.” – nie nazywałbym ludzi jeżdżących rowerami po chodnikach rowerzystami. A tak w 95% wygląda ruch rowerowy w Lublinie. To są bardziej jednośladowe wózki inwalidzkie. Oba są napędzane siłą ludzkich mięśni, oba poruszają się z podobną prędkością, ona jeżdżą po chodnikach. Jedyna różnica jaką dostrzegam, że jednymi można jeździć po pijaku, a drugimi nie. Ale i to ma sens. Dwuśladowy wózek inwalidzki jest samostateczny i sam z siebie się nie wywrócić. Wózek inwalidzki przypominający rower – wywróci się. Dlatego tymi drugimi nie można kierować po pijaku.
Witold Janusz
O, na cysternie pisze coś po grecku chyba?
Bolo82
Ciekawe czy chociaż jeden zna podstawy PRD. Kiedyś znały to dzieciaki w podstawówce ale teraz jest wszystko 'smart’ więc po co.
Franio
Sugerujesz, że Ci rowerzyści, gdy kierują samochodami znają przepisy, a gdy kierują rowerami – to nie znają?
Elek
Jak im nie wstyd
lukkielbasa
Widziałem dziś dwoje uczestników rajdu w Nałęczowie
...
Brawo wy, rowerzyści. Też tak chcę ale 400-700 km to jeszcze dla mnie za dużo. Powodzenia i uprzejmych kierowców na drogach zyczę. Wbrew pozorom już zdecydowana większość kierowców poprawnie wyprzedza rowerzystów, tylko sfrustrowani kierowcy jeszcze robią na złośc rowerzystom za co i po co to oni sami nie wiedzą., no moze za sam fakt że rowerzysci SĄ i to im najbardziej uwiera. A warto spróbować bo po takiej jeździe rowerem poziom frustracji znacznie sie obniza
„Brejdak, cebularz, ciapy”. Na siłę będziemy udowadniać wszystkim, że to takie nasze swojskie i oczekiwać akceptacji. Ktoś ma zakompleksione problemy.
Pamiętajcie że czerwone światła są dla samochodziarzy a przejeżdżanie przez przejście dla pieszych i jazda środkiem jezdni lub chodnikiem to wasz obowiązek. Zawalidrogi.
dodaj jeszcze, że na zielonych strzałkach się nie zatrzymują
wypowiadaj się dopiero jak odzyskasz PJ…
Poprawcie tytuł.
Dlaczego drogami? Nie ma ścieżek? Co jest?
Chodnik to jest droga. Droga dla pieszych.
Tzw. ścieżka rowerowa to jest droga. Droga dla rowerów.
Autostrada to jest droga. Droga dla samochodów czy motocykli.
Ale jeżeli nie ma sprecyzowanej drogi dla konkretnego uczestnika ruchu drogowego, to może z niej korzystać każdy. I osoba pędząca krowy ma takie samo prawo do korzystania z niej, jak i Królowa Elżbieta w RR, czy nawet Ty w XX-wiecznej aŁdicy.
Franiu to artykół o rajdzie rowerowym a nie o zielinych strzałkach . Tak sobie czytam komemtarze i nie mogę sie nadzowić ilu jest tu świętych ludzi którym wszystko nie pasuje. Rowery złe bo nie mają kart rowerowych i nie znają przepisów lub je łamią. Wiekszość dorosłych rowerzystów ma prawo jazdy. Jeżdżą samochodami motocyklami i rowerem. Ale jak to bywa najwięcej ma do powiedzenia ten kto jest teoretykiem.
„Większość dorosłych rowerzystów ma prawo jazdy.” – nie nazywałbym ludzi jeżdżących rowerami po chodnikach rowerzystami. A tak w 95% wygląda ruch rowerowy w Lublinie. To są bardziej jednośladowe wózki inwalidzkie. Oba są napędzane siłą ludzkich mięśni, oba poruszają się z podobną prędkością, ona jeżdżą po chodnikach. Jedyna różnica jaką dostrzegam, że jednymi można jeździć po pijaku, a drugimi nie. Ale i to ma sens. Dwuśladowy wózek inwalidzki jest samostateczny i sam z siebie się nie wywrócić. Wózek inwalidzki przypominający rower – wywróci się. Dlatego tymi drugimi nie można kierować po pijaku.
O, na cysternie pisze coś po grecku chyba?
Ciekawe czy chociaż jeden zna podstawy PRD. Kiedyś znały to dzieciaki w podstawówce ale teraz jest wszystko 'smart’ więc po co.
Sugerujesz, że Ci rowerzyści, gdy kierują samochodami znają przepisy, a gdy kierują rowerami – to nie znają?
Jak im nie wstyd
Widziałem dziś dwoje uczestników rajdu w Nałęczowie
Brawo wy, rowerzyści. Też tak chcę ale 400-700 km to jeszcze dla mnie za dużo. Powodzenia i uprzejmych kierowców na drogach zyczę. Wbrew pozorom już zdecydowana większość kierowców poprawnie wyprzedza rowerzystów, tylko sfrustrowani kierowcy jeszcze robią na złośc rowerzystom za co i po co to oni sami nie wiedzą., no moze za sam fakt że rowerzysci SĄ i to im najbardziej uwiera. A warto spróbować bo po takiej jeździe rowerem poziom frustracji znacznie sie obniza