Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Quad to frajda dla dziecka, ale i zagrożenie. Policjanci apelują do rodziców, by zadbali o bezpieczeństwo

Quady to coraz bardziej popularne pojazdy, fundowane m.in. w formie prezentów dla dzieci i młodzieży. Policjanci apelują do rodziców i opiekunów, aby zwrócili szczególną uwagę na bezpieczeństwo.

Niestety rodzice często nie zdają sobie sprawy jak duże zagrożenie mogą nieść ze sobą takie pojazdy i kupują je nawet kilkuletnim dzieciom nie zwracając uwagi na brak uprawnień, umiejętności czy też kasku ochronnego.

16 marca w Ratułowie w powiecie nowotarskim doszło do poważnego wypadku. Pojazd osobowy zderzył się tam z quadem. W wyniku zderzenia ucierpiał 9-letni chłopiec kierujący quadem. Na miejscu prowadzona była reanimacja dziecka. Poszkodowany 9-latek śmigłowcem LPR został przetransportowany do szpitala w Krakowie. Niestety pomimo wysiłków lekarzy dziecko zmarło.

Zderzenie z quadem i reanimacja 9-latka. Poważny wypadek pod Zakopanem

Należy pamiętać, że aby doszło do tragedii na takim pojeździe, wcale nie trzeba jechać szybko. Osoba nie posiadająca uprawnień, a więc nie znająca przepisów ruchu drogowego wystarczy, że z terenu posesji wyjedzie na drogę publiczną wprost pod samochód. Tragiczne skutki takiego zdarzenia są łatwe do przewidzenia. Pamiętajmy, że niejednokrotnie ułamek sekundy decyduje o życiu.

Quadem kierować może osoba powyżej 14 roku życia posiadająca stosowne uprawnienia. Powierzanie tego typu pojazdu dzieciom nie posiadającym odpowiedniego wieku i przeszkolenia często kończy się tragicznie.

Policjanci apelują do rodziców, aby ci odpowiednio zabezpieczali pojazdy przed dziećmi. To dorośli ponoszą konsekwencje prawne przy takich zdarzeniach. Udostępnianie kilkuletnim dzieciom quada jest z pewnością wielką frajdą dla naszych pociech, jednak niesie zagrożenie przykrym w skutkach zdarzeniem drogowym.

(fot. Policja)

5 komentarzy

  1. Dziecko powinno uczyć się postaw komunikacyjnych od najmłodszych lat. Najpierw pieszo, później na rowerze na placu zabaw, czy na alejkach pieszych.
    Następnie (po uzyskaniu karty rowerowej) w normalnym ruchu drogowym, z początku na spokojniejszych uliczkach osiedlowych, później na zwykłych ulicach, by po kilku latach dostąpić „przywileju” kierowania samochodem.
    Ale jeżeli jedynym wzorcem w rodzinie jest stary ze szwagrem, którzy rowerzystów potrafią tylko zwyzywać, a samochodem potrafią jeździć tylko szybko ale bezpiecznie i nie rzadko po pijaku (bez poszanowania dla innych na drodze) to przejście następuje od razu z pieluch w auto.
    Jak ktoś, kto nigdy nie jeździł rowerem po ulicy ma potrafić odnosić się właściwie do rowerzystów?

    • Franiu , szkoda Twoich wywodów . Przecież rodzice zwracają uwagę , ale na sąsiadów czy ich oko boli jak patrzą że ich pupilek ma lepiej niż dzieciaki sąsiadów .

      • każdy mierzy swoja miarą… ty pewnie tak robisz i myślisz że inni też leczą kompleksy tak jak ty…

  2. Zabranianie dzieciom ma odwrotny skutek gdyż i tak kiedyś siądzie na szybki pojazd i wtedy się zabije bo nie będzie miało doświadczenia! Dziecko uczone od małego podchodzenia z respektem do pojazdów nie zrobi sobie krzywdy. Wszystko jest dla ludzi ale z głową… Wariat zrobi sobie kuku i bez quada… choćby na rowerze wjedzie pod autobus…

  3. dzieci na gaudy. a my do gryla i napojów? ??!!!!

Z kraju