-Jeżeli masz już dość mieszkania w ciągłym hałasie: ryku silników i pisku opon pojazdów jeżdżących po torze kartingowym (nazywanym szumnie Torem Lublin), przystąp z nami do radykalnych działań! – tak zaprasza do wspólnej walki o „ciszę” Stowarzyszenie Przyjaciół Dzielnicy Wrotków.
stowarzyszenie powstało pewnie tylko po to żeby robić szum i doprowadzić do zamknięcia toru i przejęcia po taniości terenu przez odpowiednie osoby żeby mogły dalej rozbudowywać osiedle. Nie trzeba było zezwalać na budowę bloków tak blisko toru, trzeba było postawić ekrany dźwiękochłonne i drzewa. Lublin mógłby zrobić z tego toru użytek, organizować imprezy, zawody kartingowe itp. Ale jak zwykle wygrywają odpowiednie grupy interesu, w tym przypadku deweloperzy. Pewnie jak ludzie kupowali mieszkania (a w zasadzie jeszcze dziurę w ziemi) to deweloper zapewniał że tor zostanie zamknięty niedługo. I ludzie dali się nabrać.
Marcin
Mój tata jeździł na tor… ja jeździłem/jeżdżę na tor… Dzięki temu miejscu, w Lublinie jest bezpieczniej… Liczę na rozsądek tych, którzy decydują o „być albo nie być” dla toru. Chciał bym mieć gdzie pojechać z moimi synami, żeby uczyć ich bezpiecznych zachowań podczas prowadzenia samochodu lub motocykla. Tor to miejsce, które powinno być objęte szczególną ochroną i powinno trwać… A może powinno odbyć się referendum dla mieszkańców Lublina w którym to mieszkańcy wypowiedzą się o losach toru?? Mieszkam w Świdniku i właśnie nad moją głową przeleciał samolot… też jest głośny. Nie będę jednak zakładał stowarzyszania przeciwko lotnisku… Mieszkańcy ul. Fulmana – tor był „od zawsze” a Wy kupując swoje mieszkania wiedzieliście o bliskim sąsiedztwie z torem… To wtedy należało się zastanowić nad tym czy kupować mieszkanie, to wtedy trzeba było założyć stowarzyszenie „STOP – Czy rozsądnie jest kupić mieszkanie obok toru Lublin”?
Kupili taniej chałupy a jak wywalą tor to automatycznie skoczy cena ,proste .Zanim zaczeli budować te bloki praktycznie co weekend jeździla tam większa lub mniejsza grupa kierowców ,wiem bo przyjeżdżałem sam tam się powygłupiać i popatrzeć jak inni sobie radzą .Wiec snopki doskonale wiedzieli że tor funkcjonuje tyle że zagrała kmiecia pazyra i po kupili chałupki taniej a teraz żale do całego świata .Łapy precz od toru .
IREK
Ooooo widzę że większość ma normalne podejście do sprawy , i bardzo dobrze !!! TOR powinien zostać bez względu na to co myśli Stowarzyszenie Przyjaciół Dzielnicy Wrotków.
Ten tor powstał w 1978 roku a bloki całkiem nie dawno , pretensje mieszkańcy mogą mieć sami do siebie !
rysik
Nie inaczej ,widziałem raz w niedzielę jak zjeżdżali się oglądać mieszkania a akurat był wtedy spęd motocyklistów na torze i że się wtedy nikt w pusty łeb nie walnął ze cicho to tu nie będzie a teraz gębe drze .Były wtedy w sprzedaży mieszkanka pod lasem zdaje się na Widoku tyle że za troszki większą kasę i trzeba było kupić tam a nie tu gdzie głośno .
L1Hans
Mieszkam 100 m od toru. Hałas nie jest uciążliwy. Jeżeli stowarzyszenie doprowadzi do zamknięcia toru to co będzie następne? Ok . 5 rano codziennie bardzo głośno kraczą wrony………
Stowarzyszenie do dzieła………… Wrona twój wróg!!!!!!!!!!!!!
Tomi
Buraki wiedziały że kupują mieszkania obok toru który istaniało od zawsze. Puścic Chamy na salony !!!
swx
a jeśli nie od zawsze (bo wcześniej giełda była) to przynajmniej wcześniej niż te bloki nowe
swx
niedługo będą płakać, że mieszkają nad zalewem i im woda śmierdzi i komary latają 🙂 jako mieszkaniec wrotkowa nie mam nic przeciwko torowi. Wolę słuchać tych dźwięków z toru niż z diamentowej i przejść dla pieszych. Ale w tych blokach są specyficzni ludzie. Pomieszkają miesiąc w mieście i mieszczuchy pełną gębą a auta dalej LUB i inne… Człowiek wyjdzie ze wsi, ale wieś z człowieka nie… Na roztocze wracać i dziki ganiać
KULTART
Niech walą się w kakao, ciekawe gdzie ludzie mają jeździć. Jak jeżdżą po ulicach to mówi się, że tor jest od tego, po torze jeżdżą , nie stwarzają niebezpieczeństwa na ulicach bo tam się wyszaleją też **** źle! Walcie sie w kakao mieszkańcy okolicy toru !
stowarzyszenie powstało pewnie tylko po to żeby robić szum i doprowadzić do zamknięcia toru i przejęcia po taniości terenu przez odpowiednie osoby żeby mogły dalej rozbudowywać osiedle. Nie trzeba było zezwalać na budowę bloków tak blisko toru, trzeba było postawić ekrany dźwiękochłonne i drzewa. Lublin mógłby zrobić z tego toru użytek, organizować imprezy, zawody kartingowe itp. Ale jak zwykle wygrywają odpowiednie grupy interesu, w tym przypadku deweloperzy. Pewnie jak ludzie kupowali mieszkania (a w zasadzie jeszcze dziurę w ziemi) to deweloper zapewniał że tor zostanie zamknięty niedługo. I ludzie dali się nabrać.
Mój tata jeździł na tor… ja jeździłem/jeżdżę na tor… Dzięki temu miejscu, w Lublinie jest bezpieczniej… Liczę na rozsądek tych, którzy decydują o „być albo nie być” dla toru. Chciał bym mieć gdzie pojechać z moimi synami, żeby uczyć ich bezpiecznych zachowań podczas prowadzenia samochodu lub motocykla. Tor to miejsce, które powinno być objęte szczególną ochroną i powinno trwać… A może powinno odbyć się referendum dla mieszkańców Lublina w którym to mieszkańcy wypowiedzą się o losach toru?? Mieszkam w Świdniku i właśnie nad moją głową przeleciał samolot… też jest głośny. Nie będę jednak zakładał stowarzyszania przeciwko lotnisku… Mieszkańcy ul. Fulmana – tor był „od zawsze” a Wy kupując swoje mieszkania wiedzieliście o bliskim sąsiedztwie z torem… To wtedy należało się zastanowić nad tym czy kupować mieszkanie, to wtedy trzeba było założyć stowarzyszenie „STOP – Czy rozsądnie jest kupić mieszkanie obok toru Lublin”?
https://www.facebook.com/pages/Starttorlublin/717999958288915
dawac na ta strone ! wysiedlimy mieszkancow
Kupili taniej chałupy a jak wywalą tor to automatycznie skoczy cena ,proste .Zanim zaczeli budować te bloki praktycznie co weekend jeździla tam większa lub mniejsza grupa kierowców ,wiem bo przyjeżdżałem sam tam się powygłupiać i popatrzeć jak inni sobie radzą .Wiec snopki doskonale wiedzieli że tor funkcjonuje tyle że zagrała kmiecia pazyra i po kupili chałupki taniej a teraz żale do całego świata .Łapy precz od toru .
Ooooo widzę że większość ma normalne podejście do sprawy , i bardzo dobrze !!! TOR powinien zostać bez względu na to co myśli Stowarzyszenie Przyjaciół Dzielnicy Wrotków.
Ten tor powstał w 1978 roku a bloki całkiem nie dawno , pretensje mieszkańcy mogą mieć sami do siebie !
Nie inaczej ,widziałem raz w niedzielę jak zjeżdżali się oglądać mieszkania a akurat był wtedy spęd motocyklistów na torze i że się wtedy nikt w pusty łeb nie walnął ze cicho to tu nie będzie a teraz gębe drze .Były wtedy w sprzedaży mieszkanka pod lasem zdaje się na Widoku tyle że za troszki większą kasę i trzeba było kupić tam a nie tu gdzie głośno .
Mieszkam 100 m od toru. Hałas nie jest uciążliwy. Jeżeli stowarzyszenie doprowadzi do zamknięcia toru to co będzie następne? Ok . 5 rano codziennie bardzo głośno kraczą wrony………
Stowarzyszenie do dzieła………… Wrona twój wróg!!!!!!!!!!!!!
Buraki wiedziały że kupują mieszkania obok toru który istaniało od zawsze. Puścic Chamy na salony !!!
a jeśli nie od zawsze (bo wcześniej giełda była) to przynajmniej wcześniej niż te bloki nowe
niedługo będą płakać, że mieszkają nad zalewem i im woda śmierdzi i komary latają 🙂 jako mieszkaniec wrotkowa nie mam nic przeciwko torowi. Wolę słuchać tych dźwięków z toru niż z diamentowej i przejść dla pieszych. Ale w tych blokach są specyficzni ludzie. Pomieszkają miesiąc w mieście i mieszczuchy pełną gębą a auta dalej LUB i inne… Człowiek wyjdzie ze wsi, ale wieś z człowieka nie… Na roztocze wracać i dziki ganiać
Niech walą się w kakao, ciekawe gdzie ludzie mają jeździć. Jak jeżdżą po ulicach to mówi się, że tor jest od tego, po torze jeżdżą , nie stwarzają niebezpieczeństwa na ulicach bo tam się wyszaleją też **** źle! Walcie sie w kakao mieszkańcy okolicy toru !