Do końca października planowana jest kontynuacja przebudowy ul. Popiełuszki. Wykonawca złożył wniosek o przedłużenie terminu robót z powodu zmiany harmonogramu modernizacji sieci ciepłowniczej oraz innych prac prowadzonych przez LPEC.
SKOŃCZĄ W GRUDNIU PO POŁUDNIU, PASTERKA ICH ZASTANIE
J
W Chinach takie coś robi się w dwa tygodnie bo to jest zorganizowany rozwinięty kraj,a nie trzeciego(a jak PiS wygra to czwartego albo nawet piatego) świata jak nasz.
jahira
Jeszcze kacapia jest rozwinięta i korea płn. Wy dalaj do chin
Ty mi tu nie...
Ty sobie wieprzowej twarzy Chinami nie wycieraj, gdyby nie ich tanie wyroby to za dobre bo polskie płaciłbyś z pięć razy więcej niż teraz płacisz.
To pracowity naród, bo tam 500+ nie wypłacają, tam nawet dzieci musza pracować.
Robert
@Ty mi tu nie… Wyobraź sobie. Taka ciekawostka. W Chinach dzieci chodzą do szkoły. Żadne dziecko w Chinach nie pracuje. I jeszcze jedna niewyobrażalna wiadomość. Nauka jest obowiązkowa
Robert
@Jahira Możesz mi powiedzieć jakie to uczucie nie mieć zielonego pojęcia o Chinach, mimo to publicznie się o nich wypowiadać?
Pola
I ponownie tłumaczenie polskiego wykonawcy, tak jak z dworcem metropolitalnym. Mieszkam tam i widzę codziennie jak pracownicy pracują takim tempem pracy, to nie potrwa miesiąc ale do Nowego Roku.
Wieśniaczka w gumofilcach na szpileczkach
Bo przedłużając termin zakończenia prac, trzeba wykonawcom dobitnie powiedzieć, albo nawet i zapisać, żeby nie zapomnieli: „Jeśli nie zakończycie robót w terminie to będziecie zapier…lać za darmo, aż skończycie”.
Budowlaniec
Jak się człowiek spieszy to się kierownik cieszy. Po co dawać satysfakcję bucowi. A małpką nalezy się delektować a nie walić barbarzyńsko na hejnał.
Robi
Jeden robi a pięciu przygląda się
Cha w ryło
Tak normalnie, po polsku
JANusz
Kpina. Powinni przestać się zgadzać na takie przedłużania to by się skończylo raz na zawsze
Kermit
Robota idzie na całego jeden grzebie w bucie drugi pal szluga a trzeci szuka kozy w nosie. Zpieeeerdol taki, że nie ma czasu taczki zładować.
michaX
Liczę że redakcja w trybie dostępu do informacji publicznej dowie się jakie było uzasadnienie wykonawcy, dlaczego urząd zgodził się na przedłużenie i dlaczego odstąpił od kar umownych. No i oczywiście kto się podpisał pod tą decyzją.
Analogicznie w przypadku remontu przy ul. Wojciechowskiej, który powoduje korki na Kraśnickiej, Mazowieckiego, Nałęczowskiej – miał się zakończyć do końca sierpnia, a na razie wygląda na to, że może się do końca roku nie zamknąć. Na budowie taki ruch, że trudno się zorientować, kto dłubie w nosie, a kto w du*.
kronikidewelorozwoju
Dewelo-burakowi, któremu ta „inwestycja” ma skomunikować i uzbroić bank ziemi, najwyraźniej się nie spieszy. Czyżby kurniki nie schodziły jak „świeże bułeczki”?
kronikidewelorozwoju
Warto pamiętać, że do zniszczenia nawierzchni Róży doszło wskutek przekierowania tam ruchu podczas dociągania kanalizacji burzowej do 2-ch dewelo-klocków przy Racławickich. Czyli te 4,7 mln de facto należy doliczyć do salda p/t 'koszty deweloubogacania’.
Odi Profanum Vulgus
Zasada powinna być prosta: jak wykonawca uwala zlecenie i nie wyrabia się w terminie, to nie tylko nie dostaje wynagrodzenia za to co już zrobił, ale płaci karę w wysokości połowy tego, co miał dostać.
Szybko skończyłyby się opóźnienia, dłubanie w nosie, drapanie po d*pie i zbijanie bąków na budowach.
Jan Chryzostom Piasek
Zasada jest prosta, ale nie w przypadku gdy 9 na 10 firm to koledzy i rodzina królika i jego świty. Teraz na pisz, że to wina PiSu, jak zwykle. 😀
SKOŃCZĄ W GRUDNIU PO POŁUDNIU, PASTERKA ICH ZASTANIE
W Chinach takie coś robi się w dwa tygodnie bo to jest zorganizowany rozwinięty kraj,a nie trzeciego(a jak PiS wygra to czwartego albo nawet piatego) świata jak nasz.
Jeszcze kacapia jest rozwinięta i korea płn. Wy dalaj do chin
Ty sobie wieprzowej twarzy Chinami nie wycieraj, gdyby nie ich tanie wyroby to za dobre bo polskie płaciłbyś z pięć razy więcej niż teraz płacisz.
To pracowity naród, bo tam 500+ nie wypłacają, tam nawet dzieci musza pracować.
@Ty mi tu nie… Wyobraź sobie. Taka ciekawostka. W Chinach dzieci chodzą do szkoły. Żadne dziecko w Chinach nie pracuje. I jeszcze jedna niewyobrażalna wiadomość. Nauka jest obowiązkowa
@Jahira Możesz mi powiedzieć jakie to uczucie nie mieć zielonego pojęcia o Chinach, mimo to publicznie się o nich wypowiadać?
I ponownie tłumaczenie polskiego wykonawcy, tak jak z dworcem metropolitalnym. Mieszkam tam i widzę codziennie jak pracownicy pracują takim tempem pracy, to nie potrwa miesiąc ale do Nowego Roku.
Bo przedłużając termin zakończenia prac, trzeba wykonawcom dobitnie powiedzieć, albo nawet i zapisać, żeby nie zapomnieli: „Jeśli nie zakończycie robót w terminie to będziecie zapier…lać za darmo, aż skończycie”.
Jak się człowiek spieszy to się kierownik cieszy. Po co dawać satysfakcję bucowi. A małpką nalezy się delektować a nie walić barbarzyńsko na hejnał.
Jeden robi a pięciu przygląda się
Tak normalnie, po polsku
Kpina. Powinni przestać się zgadzać na takie przedłużania to by się skończylo raz na zawsze
Robota idzie na całego jeden grzebie w bucie drugi pal szluga a trzeci szuka kozy w nosie. Zpieeeerdol taki, że nie ma czasu taczki zładować.
Liczę że redakcja w trybie dostępu do informacji publicznej dowie się jakie było uzasadnienie wykonawcy, dlaczego urząd zgodził się na przedłużenie i dlaczego odstąpił od kar umownych. No i oczywiście kto się podpisał pod tą decyzją.
Analogicznie w przypadku remontu przy ul. Wojciechowskiej, który powoduje korki na Kraśnickiej, Mazowieckiego, Nałęczowskiej – miał się zakończyć do końca sierpnia, a na razie wygląda na to, że może się do końca roku nie zamknąć. Na budowie taki ruch, że trudno się zorientować, kto dłubie w nosie, a kto w du*.
Dewelo-burakowi, któremu ta „inwestycja” ma skomunikować i uzbroić bank ziemi, najwyraźniej się nie spieszy. Czyżby kurniki nie schodziły jak „świeże bułeczki”?
Warto pamiętać, że do zniszczenia nawierzchni Róży doszło wskutek przekierowania tam ruchu podczas dociągania kanalizacji burzowej do 2-ch dewelo-klocków przy Racławickich. Czyli te 4,7 mln de facto należy doliczyć do salda p/t 'koszty deweloubogacania’.
Zasada powinna być prosta: jak wykonawca uwala zlecenie i nie wyrabia się w terminie, to nie tylko nie dostaje wynagrodzenia za to co już zrobił, ale płaci karę w wysokości połowy tego, co miał dostać.
Szybko skończyłyby się opóźnienia, dłubanie w nosie, drapanie po d*pie i zbijanie bąków na budowach.
Zasada jest prosta, ale nie w przypadku gdy 9 na 10 firm to koledzy i rodzina królika i jego świty. Teraz na pisz, że to wina PiSu, jak zwykle. 😀