Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Lądowisko na dachu Szpitala Wojskowego już gotowe. Dziś wylądował tam pierwszy śmigłowiec (zdjęcia)

Wybudowane na dachu szpitala wojskowego lądowisko dla śmigłowców przeszło dzisiaj testy praktyczne. Od początku stycznia zacznie tam funkcjonować Szpitalny Oddział Ratunkowy.

W środę, punktualnie o godzinie 10, odbyło się próbne lądowanie oraz start śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego na lądowisku, jakie powstało na dachu Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką SPZOZ w Lublinie przy Al. Racławickich. Budowa lądowiska jest częścią większego projektu, który zakładał również m.in. budowę nowego budynku dla oddziałów chirurgii, intensywnej terapii i anestezjologii, oraz szpitalnego oddziału ratunkowego.

Warto pamiętać, że szpital, choć z nazwy jest „wojskowy”, do świadczy usługi medyczne dla wszystkich mieszkańców naszego regionu. Każdego roku hospitalizowanych jest w nim kilka tysięcy pacjentów i udzielanych kilkadziesiąt tysięcy porad ambulatoryjnych. Problemem jest fakt, iż szpital do tej pory nie ma podpisanej umowy z NFZ na świadczenia usług medycznych w ramach SOR-u. Wszystko ma się zmienić wraz z początkiem przyszłego roku. Budując lądowisko placówka dostosowała się do wymogów rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie szpitalnych oddziałów ratunkowych.

– Uruchomienie SOR jest dużym wyzwaniem organizacyjnym wymagającym szeregu zmian w funkcjonowaniu szpitala oraz zwiększonego wysiłku personelu. Będzie to jednak bardzo korzystna i wyczekiwana zmiana dla mieszkańców Lublina i regionu oraz wsparcie dla obecnie funkcjonującego systemu ratownictwa medycznego – informuje płk mgr inż. Bogusław Piątek z Wojskowego Szpitala Klinicznego w Lublinie.

Dzisiejsze próbne lądowanie miało na celu doskonalenie procedur, jak też zapoznanie się personelu szpitala z przejmowaniem pacjentów od załogi śmigłowca. Samo lądowisko zostało przystosowane do lądowań zarówno w dzień, jak też w nocy. Całość zostało zorganizowane w ten sposób, aby pacjent w ciągu kilkudziesięciu sekund od wylądowania śmigłowca, mógł trafić na SOR lub bezpośrednio np. na blok operacyjny.

(fot. lublin112.pl)

13 komentarzy

  1. Dobrze, że tam nie ma dojazdu. Inaczej lądowisko byłoby zastawione samochodami i śmigłowiec nie miałby gdzie wylądować.

    • Zawsze znajdziesz powód żeby pomarudzić?

    • a wtedy, po kilku latach ciągłych zgłoszeń, bajek rzecznika Straży Miejskiej (gdyby to był teren miasta), że wystawiają tygodniowo po 0,04 mandatu na strażnika miasto ustawiłoby słupki, ale w ten sposób, że za te słupki i tak da się wjechać, np. po PdP.

    • Takie czasy . Konkurencja w walce o pacjenta poprzez lotnisko . Za pacjenta z wypadku najwięcej idzie wyrwać z NFZ .

  2. w końcu Wojskowy otworzy sor, to nie jest normalne ze teraz sory sa tylko na jaczewskiego i Krasnickich, pół miliona ludzi z miasta i okolic na dwa sory to dramat. jeszcze jak wybuduja Staszica , msw przestanie byc covidove to w koncu bedzie normalnie. 5 sorów to juz wystarczy

    • hehe hehe hehe otworzy heheh eheheh tak hehehe

    • Al. Kraśnickiej. Nie Kraśnickich.
      Nazwa pochodzi od Kraśnika (takie miasto), a nie od np. rodu Kraśnickich.

    • SOR jeszcze jest na ul. Grenadierów 3 w szpitalu MSWiA (obecnie chyba cały szpital jest covidowy). Coś mi się o uszy obiło, że i w szpitalu przy ul. Staszica ma być SOR ale nie wiem czy to prawda. Tak czy siak na chwilę obecną to i tak ma małe znaczenie przez covida. Wszystko pozamykane i odsyłają człowieka od szpitala do szpitala (niestety mówię to na podstawie niedawnych własnych doświadczeń).

      • Słuchaczka radia co ma wieprzową twarz

        Bo to widzisz pan, panie Internauta, w Polsce zeby chorować to trzeba mieć zdrowie 😆

  3. Franiu punktujesz gości jak zwykle celnie, braaawwoooo.

  4. Na PSK 4 też kiedyś było lądowisko. Mało kto pamięta.

Z kraju