Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Pracodawcy z Lubelskiego ślą pracowników za granicę. Wniosek o A1 teraz tylko przez Internet

Firmy z regionu delegują do pracy za granicą coraz więcej osób. Potrzebują do tego zaświadczenia A1 z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Od kwietnia wnioski o A1 można składać już tylko elektronicznie. To zmniejszy liczbę błędów we wnioskach i przyspieszy wydanie zaświadczenia.

ZUS wystawia coraz więcej dokumentów A1. W ubiegłym roku – niemal 677 tysięcy w skali kraju, z tego ponad 30,7 tys. w samym województwie lubelskim. Oddział ZUS w Lublinie wydał ponad 24,4 tys. zaświadczeń A1, a Oddział ZUS w Biłgoraju – 6,3 tys. Zaświadczenie A1 potwierdza, że pracownik delegowany przez polską firmę do pracy za granicą nadal podlega ubezpieczeniom w Polsce. Dla pracodawcy oznacza to zwykle oszczędności na składkach.

– Polska wyróżnia się na tle państw unijnych bardzo dużą liczbą delegowanych pracowników. Wydajemy najwięcej A1 w całej Europie. Głównym państwem, dla którego wydawana jest największa liczba zaświadczeń są Niemcy, potem Francja – mówi prezes ZUS, prof. Gertruda Uścińska.

Zmiany w A1 od kwietnia

Po zmianie przepisów, od 1 kwietnia, wnioski o wydanie zaświadczenia A1 można składać tylko elektronicznie. Służy do tego kreator w Platformie Usług Elektronicznych ZUS, który pilnuje, żeby przedsiębiorca wypełnił niezbędne pola i tylko te, które dotyczą jego sytuacji. Błędów we wnioskach będzie mniej, więc ZUS będzie mógł szybciej wydać zaświadczenie.

Gotowe zaświadczenie A1 pojawi się na profilu przedsiębiorcy w PUE ZUS. W razie potrzeby można okazać zagranicznej instytucji lub pracodawcy wydruk tego dokumentu. Autentyczność i ważność zaświadczenia każdy może sprawdzić szybko na stronie internetowej zus.pl. Wystarczy wprowadzić do internetowego formularza kilka danych z okazanego A1.

(fot. lublin112.pl, źródło ZUS)

5 komentarzy

  1. „Dla pracodawcy oznacza to zwykle oszczędności na składkach.” – Jest dokładnie odwrotnie. Pracodawca nie oszczędza ani płacąc składki, ani ich nie płacąc. Gdy ich nie płaci – wychodzi na zero. Gdy płaci – traci.

    • Można równie dobrze napisać, że gdy rozbójnik, który przychodzi co miesiąc po haracz, raz zapomni i nie przyjdzie – to dręczony przedsiębiorca „oszczędził”.
      No i jest jeszcze taka różnica, że to co robi bandzior jest nielegalne. ZUS zaś przychodzi „po swoje” a całą mocą państwa i nie da się przed tym obronić.

  2. Zakład uciemiężenia ( utylizacji) społeczeństwa ( szmalu) . Czyli przyjmują dokumenty ale ich nie mają aby po jakimś czasie znowu się zwrócić do pracodawcy żeby przesłał brakujące dokumenty. Po przesłaniu ZUS znowu tych dokumentów nie ma. Jestem jedną z wielu ofiar tego czegoś bo urzędem tego nie można nazwać. Jeden wielki chaos i działa to tylko w jedną stronę czyli ZUS rzada po jakimś czasie dostaje i znowu rzada. Powinno się to zlikwidować i otworzyć na nowo z nowymi pracownikami. Pora skruszyć beton

  3. Pracodawcy z Lubelskiego ślą pracowników za granicę, żeby zluzowac etaty dla „sióstr” i „braci” z urzędowo bratniej nam Ukrainy.

Z kraju