Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ponad milion paczek papierosów przerzucili przez granicę. Układ przemytników z pogranicznikami

Dwóch funkcjonariuszy straży granicznej współpracowało z przemytnikami papierosów. Za informację, kiedy można dokonać przerzutu kontrabandy, dostawali od 5 do 10 tys. złotych. teraz grozi im po 10 lat więzienia.

Lubelska prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się przemytem papierosów na ogromną skalę. Jak ustalono, wyroby tytoniowe przemycano przez rzekę graniczną Bug. Udowodniono dokonanie 12 tego typu przerzutów, w trakcie których do naszego kraju trafiło łącznie 1,1 mln paczek papierosów. Wartość kontrabandy została oszacowana na ponad 14 milionów złotych. Jak obliczono, skutkowało to też uszczupleniem należności celnej w wysokości nie mniejszej niż 920 tysięcy złotych, podatku VAT w kwocie nie mniejszej niż 4,7 miliona złotych, a także kolejnych milionów złotych w formie podatku akcyzowego.

Zarzuty w tej sprawie usłyszały trzy osoby, w tym dwóch byłych już funkcjonariuszy straży granicznej. Jak ustalili śledczy, tak duży przemyt był możliwy dzięki układzie, jaki obowiązywał pomiędzy przemytnikami, a strażnikami granicznymi. Funkcjonariusz wskazywał przestępcom miejsce i godzinę, kiedy będą mogli spokojnie zajmować się przerzutem kontrabandy przez granicę. W tym czasie w wyznaczonym miejscu nie pojawiał się żaden patrol straży granicznej. Głównie był to obszar kontrolowany przez Placówki w Skryhiczynie oraz we Włodawie.

– Jednemu z funkcjonariuszy zarzucono dwunastokrotne przekazania informacji służbowych dotyczących czasu i miejsca pełnionych służb przez funkcjonariuszy straży granicznej w bezpośredniej ochronie granicy państwowej i przyjęcia w zamian za te informacje korzyści lub obietnicy korzyści majątkowej w postaci pieniędzy w kwotach po 10 tysięcy złotych. Ponadto został on oskarżony o niedopełnienie obowiązków i ukrycie na swojej posesji dokumentacji procesowej NOSG w Chełmie – wyjaśnia prokuratura.

Drugi z funkcjonariuszy miał dziewięć razy przekazać tego typu dane przemytnikom. Za każdym razem otrzymywał za to od 5 tysięcy do 8 tysięcy złotych. Informacje przekazywane były mężczyźnie, który jest trzecim z oskarżonych w tej sprawie. Jemu zarzucono również posiadanie środków odurzających. Każdemu z oskarżonych przedstawiono ponadto zarzuty pomocnictwa do przestępstw karnoskarbowych. Wobec dwóch z nich zastosowany został środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, wobec jednego poręczenie majątkowe. Mężczyznom grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Śledztwo prowadzone było przez lubelski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Lublinie wspólnie z funkcjonariuszami NOSG w Chełmie i BSW SG w Warszawie. Akt oskarżenia został już skierowany do sądu.

(fot. lublin112.pl)

12 komentarzy

  1. Od lat świetnie prosperująca mafia, nie do ruszenia przez żadną frakcję, dobrą zmianę czy złą. Tam jest za dużo pieniędzy do brania i to deprawuje, smutne bo traci cały kraj czyli my.

Z kraju