Właściciel jak właściciel ale czy konie były trzeżwe bo to one stratowały !
BUA
Brawa dla policjantów!
Ktoś kto tam był
Szkoda, że jak policjanci dojechali na miejsce to ów mężczyzna był już wyciągnięty na zewnątrz przez sąsiadów i jednego również koń kopnął w biodro i to oni rozpoczęli reanimacje jako pierwsi i jeden policjant im pomógł a później reanimacje przejęli Józefowscy strażacy i zaraz dojechało pogotowie z Krasnobrodu. Takie wiadomości pomagają ocenić rzetelność informacji i „bohaterską” postawę, szkoda że pomijamy tych prawdziwych małych bohaterów którymi w tym przypadku byli sąsiedzi.
ktosik
Brawo!!!!
Ona89
Moj ojciec czyli sasiad reanimowal jacka jako pierwszy w oborze w gno*u. Nie umniejszam roli sluzb ratunkowych ale pan redaktor rzetelnosci chyba sie nie trzyma.
Zastrzeżebia prosimy kierować do biłgorajskiej Policji, która poinformowała o zdarzeniu. Pozdrawiamy
Ewa
Koń sam z siebie by człowieka nie staranował, coś tam musiało się wydarzyć…
Pan Sołtys z Miasta Inspiracji k/Świdnika
Tak jest, Ewo! Coś w tym musi być.
Koń to inteligentne zwierzę za dobrą opiekę potrafi się człowiekowi odwdzięczyć przywiązaniem i dobrą pracą, ale bywa źle traktowany, a wtedy, jak śpiewano w piosence „Furman”: „Koń nie prosi i nie pyta, ale twarde ma kopyta…”
woźnica
Nie ma takiej opcji, żeby konie zaatakowały czy stratowały swojego „szefa” bez przyczyny. Albo był dla nich niezbyt dobry albo był to wypadek. Jeden koń może chciał postraszyć drugiego a on wszedł akurat pomiędzy nie? Ale nawet gdyby tak się stało, to koń nie jest kompletnym durniem i nie przejdzie po leżącym. Chyba że były źle traktowane to owszem. Ale to już nie wina koni tylko człowieka.
Forfor
Mężczyzna jest po ciężkim wypadku. Najprawdopodobniej w jego następstwie zasłabł w oborze ale nie leżał pod nogami zwierząt ani te konie go nie stratowały. Może tak to wyglądało na pierwszy rzut oka ale na jego ciele nie stwierdzono obrażen. Nikt nie jest w stanie powiedziec co sie stalo bo odnalazla go sasiadka gdy juz tam lezal. Inny sasiad rozpocząl reanimacje, a pozniej przejeli ją ratownicy medyczni. Ludzie niech się nie doszukują sensacji bo jedyne co mozna stwierdzic to, to że wydarzyła sie tragedia
easy.
Zgadza się odpłaciły pięknym za nadobne .
Serder
No widać ze ktoś inny dostał kopytem w głowe… Akurat znam tą osobe i wiem że bardzo dobrze traktuje swoje zwierzęta. Artukuł zawiera 70% nieprawdziwych informacji. A ludzie tacy jak Ty głupio komentują nierzetelne informacje
Vikary
Pobrana do badań krew od właściciela wykaże co było powodem zdenerwowania koni.
ktosik
Bohatery!!!!
Pan Solejuk (w relacji na żywo z ławeczki)
Jedno jest pewne – gdyby konie traktowały tak źle jak bywają one traktowane przez ludzi, nasze „pogłowie” byłoby o wiele mniej liczne.
Ciekawe czy właściciel koni był trzeżwy ?
Właściciel jak właściciel ale czy konie były trzeżwe bo to one stratowały !
Brawa dla policjantów!
Szkoda, że jak policjanci dojechali na miejsce to ów mężczyzna był już wyciągnięty na zewnątrz przez sąsiadów i jednego również koń kopnął w biodro i to oni rozpoczęli reanimacje jako pierwsi i jeden policjant im pomógł a później reanimacje przejęli Józefowscy strażacy i zaraz dojechało pogotowie z Krasnobrodu. Takie wiadomości pomagają ocenić rzetelność informacji i „bohaterską” postawę, szkoda że pomijamy tych prawdziwych małych bohaterów którymi w tym przypadku byli sąsiedzi.
Brawo!!!!
Moj ojciec czyli sasiad reanimowal jacka jako pierwszy w oborze w gno*u. Nie umniejszam roli sluzb ratunkowych ale pan redaktor rzetelnosci chyba sie nie trzyma.
@Ona, Nie było nikogo od nas na miejscu zdarzenia, opieramy się na informacji, jaką przekazały nam służby ratunkowe.
red.
Niestety informacje sa mocno nieprawdziwe…
Zastrzeżebia prosimy kierować do biłgorajskiej Policji, która poinformowała o zdarzeniu. Pozdrawiamy
Koń sam z siebie by człowieka nie staranował, coś tam musiało się wydarzyć…
Tak jest, Ewo! Coś w tym musi być.
Koń to inteligentne zwierzę za dobrą opiekę potrafi się człowiekowi odwdzięczyć przywiązaniem i dobrą pracą, ale bywa źle traktowany, a wtedy, jak śpiewano w piosence „Furman”: „Koń nie prosi i nie pyta, ale twarde ma kopyta…”
Nie ma takiej opcji, żeby konie zaatakowały czy stratowały swojego „szefa” bez przyczyny. Albo był dla nich niezbyt dobry albo był to wypadek. Jeden koń może chciał postraszyć drugiego a on wszedł akurat pomiędzy nie? Ale nawet gdyby tak się stało, to koń nie jest kompletnym durniem i nie przejdzie po leżącym. Chyba że były źle traktowane to owszem. Ale to już nie wina koni tylko człowieka.
Mężczyzna jest po ciężkim wypadku. Najprawdopodobniej w jego następstwie zasłabł w oborze ale nie leżał pod nogami zwierząt ani te konie go nie stratowały. Może tak to wyglądało na pierwszy rzut oka ale na jego ciele nie stwierdzono obrażen. Nikt nie jest w stanie powiedziec co sie stalo bo odnalazla go sasiadka gdy juz tam lezal. Inny sasiad rozpocząl reanimacje, a pozniej przejeli ją ratownicy medyczni. Ludzie niech się nie doszukują sensacji bo jedyne co mozna stwierdzic to, to że wydarzyła sie tragedia
Zgadza się odpłaciły pięknym za nadobne .
No widać ze ktoś inny dostał kopytem w głowe… Akurat znam tą osobe i wiem że bardzo dobrze traktuje swoje zwierzęta. Artukuł zawiera 70% nieprawdziwych informacji. A ludzie tacy jak Ty głupio komentują nierzetelne informacje
Pobrana do badań krew od właściciela wykaże co było powodem zdenerwowania koni.
Bohatery!!!!
Jedno jest pewne – gdyby konie traktowały tak źle jak bywają one traktowane przez ludzi, nasze „pogłowie” byłoby o wiele mniej liczne.