Z dzielnicy Czuby aż na Felin trwał pościg poszkodowanej za pijanym sprawcą kolizji. W międzyczasie mężczyzna uszkodził jeszcze jedno auto. Na koniec schował się w mieszkaniu pod kołdrą.
Ja pitole…to takie barany mieszkają w tym moim kozim grodzie….hehe…nie trzeba kręcić drugiego Misia☺
onLyBN
tak na marginesie to nie z osiedla tylko z dzielnicy „Czuby”, zdarzenie miało miejsce na osiedlu „Poręba”
Henio
Spoko babka, wyeliminowała pijaka na jakiś czas.
Tom
dajcie ten film z auta sprawcy 😀
Aaron Fleischmann
„Pijakowi nie daruję” – Nie ma to jak „babska ambicja” 😉
asdf
Brawo dla tej Kobiety!!!
Jakąś nagrodę!
Niedorzecznik prasowy służb niespecjalnych
Miała szczęście, że w jego samochodzie kamera była, gdyby nie to, to jeszcze sprawę mógłby jej założyć o nękanie i naruszanie miru domowego. Wtedy „represje ze strony ubezpieczyciela” (swoją drogą żeby regres ubezpieczeniowy nazwać represją to chyba „semantyczne nadużycie”) by mu nie groziły, bezradne zaś firmy ubezpieczeniowe znowu by podniosły składki.
powinni rozpie.. te drzwi w drzazgi
Pijak jeździ z kamerką, brawo on…
Pijak z Wrotkowskiej zdołał dojechać aż na Felin ?
Czy cała policja jest w Krakowie na ŚDM ?
Jest zajęta łapaniem „bandytuf” pijących piwo w parku.
a ten to chyba się zatruł kefirem
To niech nasze super społeczeństwo przestanie dzwonić i zgłaszać debilne interwencje to będzie więcej wolnych patroli.
ale jaja i to wszystko w lublinie bohaterska pani goniła pijaka no nakręcimy film o tym trudne sprawy albo coś takiego
coż za szybka reakcja policji, jak dzwoniła na Wrotkowskiej a zajechał na Felin i jeszcze zdążył pójść do domu.
Ja pitole…to takie barany mieszkają w tym moim kozim grodzie….hehe…nie trzeba kręcić drugiego Misia☺
tak na marginesie to nie z osiedla tylko z dzielnicy „Czuby”, zdarzenie miało miejsce na osiedlu „Poręba”
Spoko babka, wyeliminowała pijaka na jakiś czas.
dajcie ten film z auta sprawcy 😀
„Pijakowi nie daruję” – Nie ma to jak „babska ambicja” 😉
Brawo dla tej Kobiety!!!
Jakąś nagrodę!
Miała szczęście, że w jego samochodzie kamera była, gdyby nie to, to jeszcze sprawę mógłby jej założyć o nękanie i naruszanie miru domowego. Wtedy „represje ze strony ubezpieczyciela” (swoją drogą żeby regres ubezpieczeniowy nazwać represją to chyba „semantyczne nadużycie”) by mu nie groziły, bezradne zaś firmy ubezpieczeniowe znowu by podniosły składki.