Środa, 01 maja 202401/05/2024
690 680 960
690 680 960

52 komentarze

  1. Apoloniusz Pierdółko, brat Kleofasa, też Pierdółki, a mąż starej Pierdółkowej

    Potrącić każdemu się może przydarzyć, ale uciekają tylko parszywe tchórze i ten taki jest.
    Dobrze, że zaostrzono kary dla takich.
    Napiszcie w jakim stanie jest dziecko.

    • Moją pierwszą myślą też było to, że motocyklista załapie się na nową ofertę. Takie „first minute”. Ale zaostrzenie dotyczy przepisów dotyczy chyba tylko ucieczki przed policją, a nie z miejsca wypadku.
      A motocyklista ucieka na razie tylko z miejsca wypadku. Powie, że nawet nie wiedział, że go policja goni.

      • Załapie się na pewno , uciekając z miejsca wypadku jesteś traktowany jak pijany i tutaj już odsiadka jest obligatoryjna.

    • „Potrącić każdemu się może przydarzyć”… serio tak myślisz?!

      Jak ktoś jeździ przepisowo i ma łeb na karku to raczej nie opcji żeby z własnej winy kogoś potrącił.
      A TY piszesz to tak jak by to było splunięcie.

  2. ale jak ma ktoś rozpoznać motocykl który „ucieka” wszystkie motocykle jeżdżą jak by uciekali przed czymś nawet nie wiadomo jaki kolor ma motocykl..

  3. Patrz w lusterka, drogowi Trynkiewicze są wszędzie!

  4. Oby panowie celnie strzelali, jeżeli nie będzie chciał się zatrzymać. Trzymam kciuki za policją.

  5. a ciekawe na co zwrócić uwagę ?? żadnych , nawet najogólniejszych, informacji na jakiego motocyklistę zwrócić uwagę- żadnej marki motocyklu czy nawet stroju kombinezonu w jak był on/ona ubrana. skoro byli świadkowie, którzy ” ruszyli na pomoc poszkodowanemu” to jakiekolwiek informacje powinny być podane do wiadomości Policji .

    • AKTUALIZACJA:
      Jak nas poinformowano, motocykl był w ciemnym, najprawdopodobniej czarnym kolorze, motocyklista miał na sobie podobnej barwy kombinezon. Tablice rejestracyjne zaczynały się od: WG 92..

  6. Gonić tę padlinę!!

  7. Zutylizować śmiecia!

  8. Kto pierwszy napisze, że każdemu może się zdarzyć potrącić dziecko na pasach i uciec z miejsca wypadku. Ja np. tak robię kilka razy w tygodniu.

  9. Gdzie hejt na pieszego? Wytłumaczcie dziecku , że przejście dla pieszych to nie jest miejsce, gdzie można bezpiecznie przejść przez jezdnię.
    Przydałaby się też wzmianka o „Świętych Krowach”. Mój ulubiony argument. Taki mocno merytoryczny i bardzo przekonujący.

    • Bo przejście przez ulicę, to nie jest bezpieczna sprawa. Mi za czasów dzieciństwa wszyscy powtarzali, żeby zawsze uważać przy przechodzeniu przez ulicę, czy to na przejściu, czy tym bardziej poza nim. Powtarzali to rodzice, szkoła itd. Ja teraz te same zwyczaje wpajam swoim dzieciom. Kiedyś uczono dzieci dbać o siebie, myśleć i być czujnym, nie zdawać się na łaskę i uwagę, bądź nieuwagę innych. Pierwszeństwo to nie jest niezniszczalność, podobnie jak wtargnięcie to nie pierwszeństwo.
      Oczywiście nie twierdzę jak było w tym przypadku – bo nie wiem, jak było. Nic też nie usprawiedliwia tego głąba, który trzepnął dzieciaka i uciekł. Tu nie ma co dyskutować. Ale szukając winnych, pojawia się również pytanie: czy dzieciak był pod opieką, czy chodził na samopasie?

      • Chlopiec szedl z matką(ze mną)przez pasy i nie wtargnelismy na jezdnię gdyż na swiatlach,dodam że czerwonych stał rząd samochodów i czekajacych spokojnie w nich kierowców. Motocyklista najwyrazniej nie chciał czekać i wyprzedzając stojące samochody wjechał w dziecko bedace już na osi jezdni.

    • Dziecko przechodziło przez przejście dla pieszych wraz z matką. Są świadkowie, o żadnym wtargnięciu święta krowo nie ma mowy

  10. Marian Kowalski-ipptv

    Jakby był powszechny dostęp do broni to już by go w momencie odjazdu ustrzelił a sama myśl, że może to go spotkać z pewnością powstrzymało by go od ucieczki!

    • Jakby był powszechny dostęp do broni to Twojego idola podobne mu matoły dawno by ustrzeliły

    • Niestety, dzieki ludziom myslacym jak ty, Polacy jeszcze nie zasluguja na powszechny dostep do broni.