Wtorek, 23 kwietnia 202423/04/2024
690 680 960
690 680 960

Pijany strażnik więzienny wpadł za kierownicą opla. Funkcjonariusze nie chcą z nim pracować, obawiają się mataczenia w sprawie

Funkcjonariusze Służby Więziennej z Aresztu Śledczego w Lublinie zaalarmowali nas o przypadku ich kolegi z pracy, który wpadł na jeździe samochodem po pijanemu. Obawiają się, że sprawa została „zamieciona pod dywan”, gdyż strażnik nie poniósł żadnych konsekwencji.

21 komentarzy

  1. Co się zdarzyło w Vegas, zostaje w Vegas.

  2. To w końcu kto prawdę mówi, policjanty czy rzecznik? Bo z tego wynika, ze skoro nie poniósł żadnych konsekwencji to nadal normalnie pracuje, a z kolei rzecznik mówi że został zawieszony. Więc?

  3. A co się stało się pod Jeszewem? Co się stało się?

  4. Kto donosem wojuje..

  5. dalej jeździ samochodem? nie zatrzymali prawa jazdy?

  6. Co kierowca opla może, to nie ty prokuratorze. Dać nagrodę i podwyżkę, niech wychyli w pracy łyżkę.

  7. To normalne w A Ś Lublin i to nie on jeden chleje w pracy i po pracy wystarczy podjechać na południową na koniec zmiany 18;00 lub 6;00 !!!Szkoda ,że nikt tego gnojowiska nie zamknął bo kiedyś kogoś zabiją!!!!

  8. Ogólnie to tragizm… Wszędzie konfidenci… Zapewne to jakiś Dowódca lub ktoś kto trzyma porządek… Łajzy a nie koledzy z pracy.

Z kraju