Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Oszust zapewnił, że rachunek założyła im policja. Przelali tam ponad 400 tys. złotych

Małżeństwo mieszkające na terenie powiatu zamojskiego, w wyniku działania oszustów, straciło ponad 400 tys. złotych. Sprawą zajmują się policjanci i informują, że prawdziwi policjanci nie informują telefonicznie o prowadzonych działaniach, nie wskazują również rachunku, na który należy przelać oszczędności.

W poniedziałek do zamojskich policjantów zgłosiło się małżeństwo mieszkające na terenie powiatu. W trakcie rozmowy z mundurowymi przekazali, że zostali w perfidny sposób oszukani.

69-latka zawiadomiła, że zadzwonił do niej mężczyzna. Powiedział, że jest policjantem. Wyjaśnił, że była próba podjęcia pieniędzy z jej konta. Nie wyjaśnił szczegółów wypytywał natomiast o nazwę banku, w którym pokrzywdzona wraz z mężem mają konto, kiedy były wykonywane przelewy oraz kto ma do niego dostęp. Powiedział również, że można sprawdzić jego wiarygodność dzwoniąc na numer 997.

Kobieta nie rozłączając się, wybrała ten numer i usłyszała głos innego mężczyzny, który potwierdzi dane wcześniejszego rozmówcy. Rozmowę kontynuował inny mężczyzna, również rzekomo policjant. On polecił jej przelać wszystkie zgromadzone na rachunku oszczędności na wskazane przez niego specjalne konto bankowe.

Oszust przekazała, ze konto zostało dla nich założone przez policję i przelane tam pieniądze będą bezpieczne. 69-latka zgodziła się i poszła z mężem do banku. Tam oboje zalecili dwa ekspresowe przelewy na łączną kwotę 440 tysięcy złotych. Przez cały czas kobieta prowadziła rozmowę z rzekomym policjantem. Po dokonaniu transakcji zrobiła zdjęcia przelewów i komunikatorem przesłała je rozmówcy. Ten powiedział, że zaraz przyjadą do nich policjanci, którzy opowiedzą o prowadzonych przez funkcjonariuszy działaniach. Na tym rozmowa zakończyła się.

69-latka już po wszystkim postanowiła jeszcze raz zweryfikować dane policjanta. Zadzwoniła na numer 997 i została wtedy automatycznie przełączona na numer 112. Podczas wcześniejszej weryfikacji tak się nie stało, dlatego też zaczęła przypuszczać, że doszło do oszustwa. Natychmiast z mężem poszli do banku, aby wstrzymać przelewy. Dowiedzieli się tam, że transakcji nie da się już cofnąć. Następnie przyszli do komendy i złożyli w tej sprawie zawiadomienie. Policjanci zajmują się sprawą tego oszustwa.

(fot. pixabay.com)

12 komentarzy

  1. a to Pani w okienku nie była zdziwiona że dwoje dziadków zleca expresowe przelewy na taką kwotę z telefonem przy uchu? No chyba że te dwoje dziadków robiło takie przelewy co drugi dzień….

  2. Jest to dla mnie zagwozdka jakim cudem ludzie tak nieroztropni dysponują takimi środkami? Druga sprawa, pracownicy banku nie nabrali podejrzeń? Rozumiem, że nie do konca taka ich rola, ale z drugiej strony w innych przypadkach nadgorliwosc udowadniania ze „ja to ja” gdy np. zapomnę hasła do konta jest nierównomierna w stosunku do zapobiegania oszustwom.

  3. Takim naiwniakom powinno się odbierać prawa wyborcze.

  4. Kolejni idioci

  5. A teraz jeszcze US dowali im podatek od darowizny itd.

  6. A teraz jeszcze US dowali im podatek od darowizny itd.Na rzeecz obcych.

  7. Jak to pisał pewien mędrzec we wcześniejszych komentarzach, tylko ludzi mieszkających w mieście można tak oszukać bo wg niego to idioci nigdy nikogo ze wsi nie nabrał oszust na pracownika banku itp. Długo nie trzeba było czekać.

  8. Co za ciemnota! Znowu „bezpieczne konto” i dzwonienie na 997 bez rozłączania się???

  9. Tyle ludzi już dało się oszukać. Ja się zastanawiam skąd oszuści wiedzą kto ma pieniądze. Doskonale wiedzą do kogo zadzwonić.

  10. Nie rozumiem… Nie rozumiem….

Z kraju