Środa, 01 maja 202401/05/2024
690 680 960
690 680 960

Oszuści wyłudzili od niej pieniądze i zaciągnęli na nią pożyczkę

38-latka z powiatu ryckiego padła ofiarą oszustów. Nie dość, że wyłudzili od niej oszczędności to jeszcze zaciągnęli na nią pożyczkę. Łączna kwota strat to ponad 14 tysięcy złotych.

38-latka z powiatu ryckiego powiadomiła policjantów, że padła ofiarą oszustwa. Jak wynikało z zawiadomienia pod koniec października kobieta przeglądając strony internetowe na portalu społecznościowym zauważyła reklamę dotycząca inwestycji i szybkiego zysku. Chodziło o możliwość inwestowania na giełdach kryptowalut.

Podała wrażliwe dane, to był błąd

Skuszona wizją szybkiego i łatwego zysku weszła na znaleziona stronę i zalogowała się podając imię i nazwisko oraz numer telefonu. Już po 30 minutach otrzymała telefon od kobiety podającej się za menagera tej firmy. Podczas rozmowy 38-latka podała swój adres mailowy, na który następnie otrzymała wiadomość z linkiem.

Zgodnie z poleceniem managerki weszła na podany link i zalogowała się do aplikacji Traderoom i otworzyła portfel do inwestowania w kryptowaluty. W kolejnych dniach managerka poleciła wykonać przelewy na wskazane rachunki bankowe w kwocie 200 zł a następnie 1000 zł. Kilka dni później zadzwonił do niej mężczyzna podający się za doradcę giełdowego i poinformował, że na jej koncie kryptowalutowym znajduje się 20 tysięcy złotych i te pieniądze musza tam być przez 10 dni, a później wypłacą je wspólnie.

Kobieta podała swój numer konta, na który mają być przelane pieniądze z kryptoportfela. Następnie zainstalowała na telefonie aplikację KuCoin do wymiany kryptowalut oraz TeamViewer QuickSupport do zdalnego sterowania pulpitu i podała dane umożliwiające zdalne sterowanie.

Zamrożone pieniądze

Fałszywy doradca poinformował, że zgromadzonych pieniędzy nie można wypłacić bo są „zamrożone” i aby je odblokować należy wpłacić 20 500 złotych. Zgłaszająca nie miała takich pieniędzy, ale posiadała 5000 zł i je przelała swoje konto, a następnie dzięki zdalnemu sterowaniu poinstruowana przez oszusta wykonała wspólnie z nim przelew na blisko 5000 zł na konto zarejestrowane w Wielkiej Brytanii.

Następnie trafiały na jej konto pieniądze, które miały uzupełnić wkład potrzeby na odblokowanie jej portfela kryptowalutowego. Gdy pieniądze wpływały do 38-latki fałszywy doradca dzwonił i kazała się zalogować do swojego konta. Dzięki możliwości zdalnego sterowania oszust przelał pieniądze, które wpłynęły na konto zarejestrowane w Wielkiej Brytanii. Ponadto oszuści zaciągnęli za pomocą aplikacji do bankowości internetowej pożyczkę w kwocie 8000 złotych po czym doradca kazał przelać zgłaszającej te pieniądze na wskazane konto. Po kilku tygodniach zgłaszająca otrzymała pismo z swojego banku, z informacją, że pewna osoba domaga się zwrotu 900 zł i wtedy się zorientowała, że może to być oszustwo i sprawę zgłosiła ryckim policjantom oraz w swoim banku blokując rachunek bankowy.

38-latka straciła łącznie ponad 14 tysięcy złotych. Sprawą zajmują się policjanci.

30 komentarzy

  1. Było kiedyś takie powiedzonko że jak się baba uprz to jej młotkiem jej rozumu nie nabijesz

  2. Rozmnożyła się już?

Dodaj komentarz

Z kraju