Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ogromne straty po pożarze stolarni. Z ogniem walczyło 62 strażaków

Na 700 tys. złotych oszacowano wstępnie straty w wyniku pożaru stolarni w Lipsku Polesie. Działania strażaków zakończyły się po 8 godzinach.

Pożar stolarni i suszarni drewna w miejscowości Lipsko Polesie w powiecie zamojskim został zauważony w nocy z piątku na sobotę. Służby ratunkowe zostały powiadomione przed godz. 23 przez przypadkową osobę, która dostrzegła płomienie. Na miejsce natychmiast skierowano straż pożarną. Po dojeździe pierwszych zastępów okazało się, że ogniem objęty jest murowany budynek suszarni i stolarni.

Na miejscu był właściciel budynku, który w międzyczasie zdążył odłączyć energię elektryczną. Działania strażaków były utrudnione, gdyż nad budynkami przebiegała napowietrzna linia energetyczna. Znajdujące się w niej napięcie stwarzało zagrożenie porażenia prądem dla gaszących pożar strażaków. Dopiero gdy służby energetyczne odłączyły napięcie, ratownicy mogli w pełni prowadzić akcję gaśniczą.

Ze względu, iż oba budynki były ze sobą połączone, wokół znajdowała się bardzo duża ilość łatwopalnych materiałów a sam pożar był już mocno rozwinięty. Na miejsce skierowano kolejne zastępy z terenu powiatu. Wodę do gaszenia ognia trzeba było dowozić z oddalonych o 8 km hydrantów.

-Likwidacja pożaru polegała na sukcesywnym przelewaniu wodą palącej się tarcicy, którą wózkiem widłowym przemieszczano na zewnątrz obiektu. W trakcie działań zużyto aż 184 m3 wody – wyjaśnia mł. bryg. Andrzej Szozda z KM PSP w Zamościu.

W wyniku pożaru spłonęło specjalistyczne wyposażenie stolarni oraz ok. 60 m3 tarcicy i ok 10m3 drewna w stolarni. Uratowano część magazynową budynku ze składowaną tarcicą, budynek tartaku oraz dwa wózki widłowe.

Akcja gaśnicza trwała 8 godzin i zakończyła się w godzinach porannych. Uczestniczyło w niej 12 zastępów straży pożarnych łącznie 62 ratowników z jednostki JRG w Zamościu oraz jednostek OSP w Białowoli, Potoczku, Łabuniach, Suchowoli, Majdanie Wielkim, Kosobudach, Bodaczowie i Bortatyczach. Ze wstępnych ustaleń wynika, że prawdopodobną przyczyną pożaru mogło być, zatarcie się wentylatora dmuchawy ciepłego powietrza w suszarni. W pożarze nikt nie ucierpiał.

(fot. mł. bryg. Andrzej Szozda KM PSP w Zamościu)
2016-03-21 21:14:59

3 komentarze

  1. 8 Km do najbliższego hydrant?.. nieźle..

  2. hydrant 8km od stolarni?? żartujecie prawda???

  3. mógłbyć bliżej, ale jeśli nieużywany od n- lat to nie da rady odkręcić

Z kraju