Nietrzeźwy ojciec przyjechał z Łęcznej do Lublina z ponad rocznym dzieckiem…na rowerze
10:01 15-05-2023
W ubiegłym tygodniu policjanci z Lublina otrzymali zgłoszenie o pijanym ojcu, który na przystanku karmił małe dziecko. Świadkowie widzieli, jak wcześniej jechał z maluchem na rowerze.
Interwencję wobec 23-latka podjęli funkcjonariusze z oddziału prewencji. Okazało się, że mężczyzna był odpowiedzialny za opiekę nad swoim ponad rocznym synem. Policjanci wyczuli wyraźną woń alkoholu od mężczyzny. Podczas przeprowadzonego badania alkomatem wyszło na jaw, że miał on w organizmie 1,5 promila alkoholu. W trakcie rozmowy z funkcjonariuszami przyznał, że w takim stanie przyjechał z dzieckiem na rowerze z Łęcznej. 23-latek został zatrzymany, a jego syn został najpierw przekazany pod opiekę personelu medycznego, a następnie bliskim.
Po wytrzeźwieniu mieszkaniec Łęcznej usłyszał zarzuty narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Decyzją prokuratora 23-latek trafił pod policyjny dozór.
Za to przestępstwo grozi mu kara do 5 lat więzienia.
(fot. Policja Lublin)
A on nowego roku po wygranych wyborach przez PiS chcą im dać 800 złotych. Ja mam zapierdzielac i płacić podatki tylko po to by taki jak ten mógł siedzieć i pić. Półtora promila alkoholu to ten pajac musi pić od kilku miesięcy ponieważ przy takim stężeniu nie dojechał by na rowerze do Lublina.
Życie pisze bardzo ciekawe scenariusze, to zdarzenie w moim prywatnym rankingu top głupoty, mieści się w pierwszej dziesiątce
dajce juz ludziom spokoj, jego dziecko, jego sprawa
Znasz z autopsji?
Czyli maluch byl zaopiekowany
I wycieczka zorganizowana i jedzonko
Nie wiem o co chodzi
Skoro dojechał to znaczy że jechał dobrze. Droga z Łęcznej do Lublina łatwa nie jest , zakrętów sporo i ruch niemały. Widać tęga głowa i nie z jednego pieca chleb już jadł . Rower na hydraulice to o bezpieczeństwie widać ma poważanie. Miał pecha jednak , oko kapusia do dosięgło i meldunek poszedł . Gdyby sam jechał może by nie meldowali.
Mietek a skąd wiesz jakim rowerem jechał?
Chyba nie ze „zdjęcia ilustracyjnego” 🙂
Jakaś żulernia tutaj wypisuje i broni patologii. Dziecko zaopiekowane? bez fotelika, z nachlanym ojcem?
W plecaku wiózł to dziecko ?
W reklamówce z ?Biedronką.
Fakt, jakby się wywalił to by nie było ciekawie, ale na takiej trasie to do tego nie trzeba promili, wystarczy podmuch z pędzącej ciężarówki. Ciekawe czy dzieciak miał chociaż czapkę, nie mówiąc o kasku. Ale go karmił na przystanku, a nie przypalał petami. Chociaż teraz sądy i policja są wzmożone, gość może beknąć jak za znęcanie.
Ach ci donosiciele…