Przez blisko miesiąc lekarze walczyli o życie 9-latki, która została ciężko ranna w wypadku na torach w Niedrzwicy Kościelnej. W weekend dziewczynka zmarła.
Bardzo to przykre. Matka zabiła swoje dzieci. Morderczyni – jak to piszą niektórzy w komentarzach pod artykułami o wypadkach drogowych. Trudno niektórym zrozumieć, że wypadki sie zdarzają, ale jedych nazywa sie zabójcami i mordercami. A innych nie. A wypadek – to wypadek. Zdarzenie losowe a nie premedytacja.
50/90minus
Nie prawda.
Potrącenie pieszego na przejściu z prędkością 50km/h, to nie to samo co z prędkością 150km/h.
To drugie jest przestępstwem dużo bardziej zamierzonym i to jest bandytyzm drogowy.
Tego pierwszego nie bagatelizuję, ale nie musi wynikać z lekceważenia wszystkie i wszystkich, lecz z wykroczeń mniej gorzących w bezpieczeństwo ruchu drogowego – aczkolwiek to nadal jedno z najgorszych zachowań na drodze.
Wera
Wjechanie pod pociag porownalbys do potracenia z predkoscia 50 czy 150 km/h?
50/90minus
nie prawda: wypadki same się nie zdarzają – wypadki w ponad 98% powodują ludzie
Piast
Nikt normalny do wypadku celowo nie doprowadza. Tak też zapewne było i w tym zdarzeniu. Różne są też umiejętności i predyspozycje ludzi do prowadzenia samochodu. Trzeba to rozumieć.
Bardzo smutne to, co się stało. Szczerze współczuję Bliskim ofiar.
blabla
Wiem, że czasami ciężko jest jeździć z dzieckiem. Zacznie się krztusić, dławić czy tym podobne i tragedia gotowa. Sam miałem sytuację, gdy jadę sobie grzecznie drogą osiedlową i z parkingu wyjeżdża kobieta z dzieckiem. Patrzy sobie w prawo, patrzy w lewo wprost na mnie…. i wyjeżdża mi pod koła. Nawet gdybym jechał przepisowe 30 to i tak walnąłbym akurat w dziecko, które siedziało w foteliku za kierowcą. Szczęście, że jechałem jeszcze wolniej i zdążyłem odbić na chodnik. Byłem wtedy zły, ale teraz zaczynam rozumieć.
memento mori
Szkoda matki, szkoda dzieci… ludzie jeździjcie ostrożniej. Nie spieszcie się do miejsca swojej śmierci.
Anonim
Serce płacze w obliczu tak wielkiej tragedii. Żegnaj Aniołku. Dużo siły dla ojca. Dużo siły potrzeba…
Smutny
brak słów …..aż gardło ściska a oczy same się szklą….
jk
Jakie to życie przewrotne.. jednego dnia człowiek ma pełną rodzinę a drugiego zostaje sam jak palec . Kondolencje dla tych co zostali …
Edi
Koszmar. Wyrazy współczucia dla rodziny.
B
miesiąc temu pisałam „walcz”, a teraz ściska w gardle… współczuję najbliższym, a tego, co czuje mąż i ojciec – nie próbuję nawet sobie wyobrazić. Straszne i strasznie smutne to, co się zdarzyło.
Agat
Pewnie klnie na ta swoja eks malzonke … w koncu to jej wina.
B
akurat szukanie winnego w tej sytuacji nie jest na miejscu i nie jest potrzebne. Nikt nie wie, czy nie zawinił samochód, różnie bywa. A zresztą – każdemu w życiu zdarza się chwila nieuwagi, szkoda, że jeśli trafiła się tej pani, to miała tak bolesne konsekwencje.
smutne
Przykro się robi, teraz przynajmniej nie cierpi
Bardzo to przykre. Matka zabiła swoje dzieci. Morderczyni – jak to piszą niektórzy w komentarzach pod artykułami o wypadkach drogowych. Trudno niektórym zrozumieć, że wypadki sie zdarzają, ale jedych nazywa sie zabójcami i mordercami. A innych nie. A wypadek – to wypadek. Zdarzenie losowe a nie premedytacja.
Nie prawda.
Potrącenie pieszego na przejściu z prędkością 50km/h, to nie to samo co z prędkością 150km/h.
To drugie jest przestępstwem dużo bardziej zamierzonym i to jest bandytyzm drogowy.
Tego pierwszego nie bagatelizuję, ale nie musi wynikać z lekceważenia wszystkie i wszystkich, lecz z wykroczeń mniej gorzących w bezpieczeństwo ruchu drogowego – aczkolwiek to nadal jedno z najgorszych zachowań na drodze.
Wjechanie pod pociag porownalbys do potracenia z predkoscia 50 czy 150 km/h?
nie prawda: wypadki same się nie zdarzają – wypadki w ponad 98% powodują ludzie
Nikt normalny do wypadku celowo nie doprowadza. Tak też zapewne było i w tym zdarzeniu. Różne są też umiejętności i predyspozycje ludzi do prowadzenia samochodu. Trzeba to rozumieć.
Bardzo smutne to, co się stało. Szczerze współczuję Bliskim ofiar.
Wiem, że czasami ciężko jest jeździć z dzieckiem. Zacznie się krztusić, dławić czy tym podobne i tragedia gotowa. Sam miałem sytuację, gdy jadę sobie grzecznie drogą osiedlową i z parkingu wyjeżdża kobieta z dzieckiem. Patrzy sobie w prawo, patrzy w lewo wprost na mnie…. i wyjeżdża mi pod koła. Nawet gdybym jechał przepisowe 30 to i tak walnąłbym akurat w dziecko, które siedziało w foteliku za kierowcą. Szczęście, że jechałem jeszcze wolniej i zdążyłem odbić na chodnik. Byłem wtedy zły, ale teraz zaczynam rozumieć.
Szkoda matki, szkoda dzieci… ludzie jeździjcie ostrożniej. Nie spieszcie się do miejsca swojej śmierci.
Serce płacze w obliczu tak wielkiej tragedii. Żegnaj Aniołku. Dużo siły dla ojca. Dużo siły potrzeba…
brak słów …..aż gardło ściska a oczy same się szklą….
Jakie to życie przewrotne.. jednego dnia człowiek ma pełną rodzinę a drugiego zostaje sam jak palec . Kondolencje dla tych co zostali …
Koszmar. Wyrazy współczucia dla rodziny.
miesiąc temu pisałam „walcz”, a teraz ściska w gardle… współczuję najbliższym, a tego, co czuje mąż i ojciec – nie próbuję nawet sobie wyobrazić. Straszne i strasznie smutne to, co się zdarzyło.
Pewnie klnie na ta swoja eks malzonke … w koncu to jej wina.
akurat szukanie winnego w tej sytuacji nie jest na miejscu i nie jest potrzebne. Nikt nie wie, czy nie zawinił samochód, różnie bywa. A zresztą – każdemu w życiu zdarza się chwila nieuwagi, szkoda, że jeśli trafiła się tej pani, to miała tak bolesne konsekwencje.
Tragedia i tyle