Piątek, 10 maja 202410/05/2024
690 680 960
690 680 960

Nie trafiła we wjazd do stacji paliw. Staranowała tablicę z cenami i baner reklamowy (zdjęcia)

W widowiskowy sposób zakończyła się próba wjazdu na jedną z lubelskich stacji paliw, w wykonaniu kierującej suzuki kobiety. Staranowała pylon cenowy i baner reklamowy. Do dystrybutora nie dojechała.

Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 23:30 na al. Spółdzielczości Pracy w Lublinie. Na wjeździe na stację paliw samochód osobowy uderzył w pylon cenowy. Na miejscu interweniowała policja.

Jak wstępnie ustalono, kobieta kierująca suzuki jechała w kierunku Elizówki. Wykonując manewr skrętu w prawo, na teren stacji paliw, straciła panowanie nad pojazdem. W wyniku tego jej auto ominęło wjazd, po czym staranowało tablicę z cenami paliw i zatrzymało się uderzając jeszcze w baner reklamowy.

W zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń ciała. Badanie alkomatem wykazało, że kierująca była trzeźwa. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności kolizji.

Nie trafiła we wjazd do stacji paliw. Staranowała tablicę z cenami i baner reklamowy (zdjęcia)

Nie trafiła we wjazd do stacji paliw. Staranowała tablicę z cenami i baner reklamowy (zdjęcia)

Nie trafiła we wjazd do stacji paliw. Staranowała tablicę z cenami i baner reklamowy (zdjęcia)

Nie trafiła we wjazd do stacji paliw. Staranowała tablicę z cenami i baner reklamowy (zdjęcia)

Nie trafiła we wjazd do stacji paliw. Staranowała tablicę z cenami i baner reklamowy (zdjęcia)

(fot. lublin112.pl)

55 komentarzy

  1. Samochód prowadził mężczyzna, wyprzedził mnie. Wdziałam całe zdarzenie, byłam pierwsza na miejscu. Dziękuję, do widzenia Panowie 🙂

  2. Prowadził mężczyzna 🙂

  3. Ciekawe Ile ma latek ?????

  4. Trzeba być wyrozumiałym. Matoły tak mają w genach i nic się nie da z tym zrobić .( oprócz uty……. )

  5. Volf, sam jesteś matoł.

  6. Niech policja sprawdzi monitoring ze skrzyżowania i stacji paliw

  7. akurat patrzylem przez okno z kuchni krojac cytryne, auto prowadzil chlopak (zszedlem do niego zobaczyc czy zyje i nie trzeba mu pomoc) jego matka z ojcem przyjechali drugim samochodem….