Nie ma porozumienia, spór wciąż trwa. Pracownicy Stokrotek domagają się 500 zł podwyżki
16:34 09-03-2019 | Autor: redakcja

W piątek w siedzibie lubelskiej „Solidarności” przedstawiciele pracowników sieci sklepów Stokrotka poinformowały, że wciąż nie ma porozumienia w toczonym się sporze zbiorowym z pracodawcą. Trwa on od października ubiegłego roku i jak wyjaśniają związkowcy, pracodawca do tej pory nie złożył jakiejkolwiek propozycji, która w istotny sposób rozwiązywałaby żywotne problemy socjalne załogi.
Podstawowym postulatem jest wzrost płacy zasadniczej o 500 zł brutto dla każdego pracownika. Pracownicy skarżą się też na inne niedogodności występujące w sklepach. Mówią o brakach kadrowych co przekłada się na rosnące wymagania wobec załogi. To zaś pociąga za sobą organizowanie pracy bez zdrowego rozsądku czy też brak przestrzegania praw pracowników m.in. poprzez możliwość skorzystania z 15-minutowej przerwy śniadaniowej.
Kolejnym z zarzutów wobec właściciela sieci handlowej jest obniżenie odpisu podstawowego na fundusz socjalny do kwoty 800 zł na pracownika tj. o 429,30 zł mniej niż odpis powszechnie obowiązujący. Wskazywane są również różnice w wynagrodzeniach. Pracownicy „starych” Stokrotek mają zarabiać więcej niż osoby pracujące w nowych sklepach, które zostały utworzone z dawnych Aldików czy też Sano.
Nie bez przyczyny problem poruszono w dniu 8 marca. Zdecydowaną większość osób zatrudnionych w Stokrotkach stanowią kobiety. Jak wyjaśniała Alicja Symbor przewodnicząca zakładowego NSZZ „Solidarność”, Dzień Kobiet jest dobrym momentem na składanie życzeń. Dlatego też chcieli złożyć życzenia swojemu pracodawcy dotyczące warunków pracy. Dodała, że nadal podtrzymany jest postulat podwyżki o 500 zł brutto. Związkowcy nie ukrywają, że jeżeli rozmowy nie przyniosą żadnego rezultatu, spór będzie się zaostrzał.
(fot. lublin112)
widziałem ogłoszenia o wolnych miejscach w biedronce
Już widzę jak biedronki zatrudniają kilka tysięcy osób ze stokrotki. Myślisz ty trochę czy propaganda przeżarła ci mózg?
stokrotka równiez przejęła alibi w Nałeczowie. no gratulacje
Hmmm …poszłam do pracy. Stwierdziłam, że zarabiam za mało to …. znalazłam sobie pracę lepiej płatną. A przecież mogłam wejść w spór zbiorowy i zamiast szukać lepszej pracy – szantażować pracodawce !!!!
No tak, dobrze kombinujesz. W całym cywilizowanym świecie pracownicy wchodzą czasami ze swoimi pracodawcami w spór zbiorowy, a nawet – O, ZGROZO! – organizują strajki, kiedy domagają się większego udziału w wypracowywanych przez siebie zyskach. Potem Polacy emigrują do takich krajów, gdzie są związki zawodowe i różne formy nacisku na pracodawców, bo będąc w Polsce potrafią myśleć tylko tak jak Ty i dziwić się, dlaczego gdzieś tam jest dobrze, a tutaj – ciągle źle.
Chcą 500zł podwyżki ?? Niech sobie zrobią dzieci jak nauczyciele.
Czemu Ci ludzie się nie zwolnią jak im tak źle?
Po co głupie komentarze typu niech się zwolnią. To nie jest wyjście. Oni chcą za swoją pracę godej zapłaty a nie jakiejś jałumużny.
A co to „jałumużna”?!
Może niech im PiSda już prawie wszystko jest 500+
To może się i dla pracowników stokrotki się coś znajdzie 😉
Co? litwini nie chcą podnieść płac? Nie po to kupowali stokrotki , żeby polski pracownik mógł godnie zarobić. Moja rodzina i ja skończyliśmy z patriotyzmem zakupowym w stosunku do litewskiej stokrotki.
Tak czytam i czytam, jestem pracownikiem,, starej,, stokrotki i pierwsze słyszę o jjakiejś walce o 500 podwyżki. To chyba aldiki walczyły o podwyżki a teraz jako stokrotki dalej w tym trwają. Wiem że panie z aldikiw nie były zadowolone z połączenia. Bo w stokrotce się pracuje a nie spaceruje.
Takich pożytecznych idiotów ja ty litwini bardzo potrzebują. Gratulację. Niewolnikiem się urodziłaś i niewolnikiem umrzesz.
Litewscy wyzyskiwacze nic nie robią aby polepszyć standard pracy , ludzie nie chcą i nie bedą tam pracować. Stąd kolejki do kas bo nikt nie chce być wyzyskiwany.
Te stokrotki to porażka drogo , zawsze kolejki słaby towar , dlatego zawsze robię zakupy w małych sklepach gdzie za lada stoi właścicieli -dba o klienta .
Bardzo dobrze należy się bo to ciężka praca, sieć zarabia krocie a płaci najniższa krajowa osobie z co najmniej 5 letnim stażem pracy a w 15min niech sam zdąży się szef kawy napić zjeść i złamać zlamas jeden