Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Na skrzyżowaniu zderzył się z mercedesem. Kierowca renaulta był pijany (zdjęcia)

Jedna osoba została poszkodowana w zderzeniu dwóch pojazdów, jakie miało miejsce minionej nocy w Lublinie. Sprawca zdarzenia był pijany.

Do zdarzenia doszło w środę po godzinie 23 na ul. Bohaterów Monte Cassino w Lublinie. Na skrzyżowaniu z ul. Armii Krajowej zderzyły się dwa samochody osobowe: renault i mercedes. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.

Ze wstępnych ustaleń wynika, iż kierujący renaultem mężczyzna poruszał się ul. Bohaterów Monte Cassino od strony al. Kraśnickiej. Wykonywał manewr skrętu w lewo, w kierunku ul. Zana. Nie ustąpił jednak pierwszeństwa przejazdu kierowcy mercedesa, który jechał od strony ul. Armii Krajowej. W wyniku tego doprowadził do zderzenia obu pojazdów.

W zdarzeniu poszkodowana została jedna osoba. Kierowcę renaulta przetransportowano do szpitala. Badanie alkomatem wykazało, że miał on ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie. Policjanci prowadzą teraz czynności wyjaśniające w tej sprawie.

Kiedy mężczyzna wytrzeźwieje zostaną mu przedstawione zarzuty. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna. Dodatkowo będzie musiał zwrócić koszty naprawy wyrządzonych przez siebie szkód.

Na skrzyżowaniu zderzył się z mercedesem. Kierowca renaulta był pijany (zdjęcia)

Na skrzyżowaniu zderzył się z mercedesem. Kierowca renaulta był pijany (zdjęcia)

Na skrzyżowaniu zderzył się z mercedesem. Kierowca renaulta był pijany (zdjęcia)

Na skrzyżowaniu zderzył się z mercedesem. Kierowca renaulta był pijany (zdjęcia)

Na skrzyżowaniu zderzył się z mercedesem. Kierowca renaulta był pijany (zdjęcia)

Na skrzyżowaniu zderzył się z mercedesem. Kierowca renaulta był pijany (zdjęcia)

Na skrzyżowaniu zderzył się z mercedesem. Kierowca renaulta był pijany (zdjęcia)

Na skrzyżowaniu zderzył się z mercedesem. Kierowca renaulta był pijany (zdjęcia)

(fot. lublin112.pl)

27 komentarzy

  1. Różnica między taksówką, a boltem jest taka, że taksówkarz to zawód i mój tata jest taksówkarzem. Kiedyś to był super zawód, dziś trochę gorzej, ale mimo wszystko ojciec jeździ ponad 30 lat i nie narzeka. W firmie bolt lub uber jak same te firmy informują można „DOROBIĆ”, a nie zarobić. To jest różnica. Dlatego jeździ tam każdy kto chce bez żadnego kursu na taksówkarza, czy doświadczenia za „kółkiem”. Niektórzy próbują z tego żyć, czyli jeździć po kilkanaście godzin dziennie i dlatego są wypadki. Zarabia tylko bolt Uber oraz właściciele flot. Ot cała filozofia. Pozdrawiam

  2. Zrobi jeden z drugim fartem prawo jazdy, szkoły nie skończy, bo mu się nie chce no i po co?…,
    a kasa by się jakaś przydała. Do normalnej pracy nie pójdzie, bo po gimnazjum nigdzie go nie przyjmą, chyba, że na budowe jako goniec po browar dla majstra, a w Bolcie itp. dostanie nówke furke, coś tam zarobi na swoje ruchy i sieje prestiż, lansik król życia arystokrata dróg
    Patrząc po tym kto jeździ na tych boltach czy uberach widzę przede wszystkim samych małolatów, którzy doświadczenia w prowadzeniu samochodów mają zero, „myślą” że jak dostana nowy samochód z salonu wyposażony w systemy, to zastąpi im mózg. Zapierniczają po mieście jak rakieta skacząc z pasa na pas, bo przecież „czas to pieniądz” , a efekty tego widać codziennie na mieście…
    masakra jakaś, nie zdają sobie sprawy, że przewożą ludzi, a nie worki z Białorusi z kaszą gryczaną czy solą;)

    • Wypożyczona TOJOTA

      Hehehe dokładnie opisałeś sytuację ! W punkt! Wyrazy współczucia dla rodziców tych dzieci którym wydaje się, że bolt to taxi a później trzeba te dzieci odbierać ze szpitala po wypadkach

  3. Jest jeszcze jeden zawodnik jeżdżący białym VW Jetta. Ograniczenia prędkości i przepisy dla niego nie istnieją.

Z kraju