Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Na kolanach skradał się do pokoju jej córki. Wbiła mu nóż w plecy

Ona twierdzi, że broniła honoru córki, która spała pijana a jej partner zaczął ją obmacywać. On z kolei, że nigdy nie tknął tej kobiety. Sprawę rozstrzygnie sąd.

Przed Sądem Okręgowym w Lublinie rozpoczął się proces Salomei Ż., oskarżonej o usiłowanie zabójstwa i spowodowanie zagrażającego życiu uszczerbku na zdrowiu. W maju ub. roku pogotowie ratunkowe zostało wezwane do miejscowości Lasy koło Kraśnika. Pomocy medycznej miał potrzebować mężczyzna z ranami kłutymi. Oprócz ratowników medycznych, na miejsce przyjechali również policjanci.

Jak się okazało, ranny Andrzej C. przebywał u swojego sąsiada. Stwierdzono u niego dwie rany zadane nożem, pierwszą na plecach, drugą w klatce piersiowej. Zanim został zabrany do szpitala, zdążył przekazać funkcjonariuszom, że urządziła go tak jego konkubina.

Jak ustalono w trakcie śledztwa, mężczyzna wraz z 60-letnią Salomeą Ż. od kilkunastu lat tworzyli parę i wspólnie mieszkali. Notorycznie spożywali też razem alkohol. W maju 2017 roku przeprowadziła się do nich dorosła córka kobiety. Ona również zaczęła uczestniczyć w libacjach. W dniu 15 maja, jak zwykle od samego rana, we trójkę spożywali alkohol. Po kilkugodzinnej libacji udali się spać.

Jak twierdzi Salomea Ż., kiedy się obudziła, dostrzegła konkubenta skradającego się na kolanach do pokoju jej córki. Miał on podejść do łóżka, na którym spała kobieta i zacząć się do niej dobierać. Włożył rękę pod jej bieliznę i dotykał intymnych części ciała. 60-latka poleciła mu, aby zostawił jej córkę w spokoju, Andrzej C. jednak nie reagował.

Następnie miało dojść do szarpaniny, po czym zdenerwowana Salomea Ż. udała się do kuchni, złapała za leżący tam nóż do obierania ziemniaków i dwukrotnie zaatakowała nim konkubenta. Przy drugim ciosie, zadanym w klatkę piersiową, 14-cm ostrze wygięło się, dzięki czemu mężczyzna przeżył. Wtedy też zdołał uciec i schronić się u sąsiada.

W momencie zatrzymywania przez policję, 60-latka miała blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Jak wyjaśniała w sądzie, jej córka była tak pijana, że nie reagowała na to, co robił z nią jej konkubent. Zapewniała jednocześnie, że mężczyzna od dawna napastował jej córkę a nad nią samą, się znęcał. Andrzej C. zaprzeczył oskarżeniom wyjaśniając, że niewiele pamięta z tego dnia. Zarzekał się jednocześnie, że nigdy nie tknął córki swojej konkubiny.

Kobiecie za usiłowanie zabójstwa grozi nawet dożywocie.

(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)

10 komentarzy

  1. Jak to sie mowi ” jak matce wejdzie to i córce wejdzie ” 🙂

  2. No to teraz spokojnie będzie dybał (pewnie nawet skutecznie) na niewątpliwą cnotę młodszej z dam.

  3. Komentarze na poziomie niżej niż zerowy… Nie widzę powodów do żartowania… Jeżeli to co mówi kobieta jest prawdą, to ta szmata dostała za mała karę. Ale jeżeli okazało by się to kłamstwem, to oczywiście kobitka poleciała ostro. W każdym bądź razie, facet który atakuje, molestuje, dręczy a co najgorsze i obrzydliwe gwałci, nie ma prawa bytu i jest największą szmatą na świecie. Dziękuję.

  4. Się razem piło to i w rodzinie by zostało.

  5. nie przesadzajmy , dotykanie / niektórzy nazywają to ” macanie ” / jeszcze żadnej nie zaszkodziło. Młodsza z dam zresztą nie protestowała , pewno nawet było jej dobrze. Starsza pani zrobiła to przez zazdrość . Zamknąć na 10 lat , libacje już teraz tylko z młodszą. Wręcz zazdroszczę.

  6. Andrzej , młodsza nie protestowała bo była nieprzytomna….nie wiem jak u ciebie ale jak kobieta w trakcie milczy to świadczy o braku satysfakcji . Andrzeju odstaw lalkę

  7. Niech się cieszy , że nie wykastrowała ino troszku posmyrała kozikiem.

  8. STARA KUR…. DO SMIERCI JUZ NIE POWINNA WYJŚĆ Z KRYMINAŁU! TAM JEST MIEJSCE PATOLOGII.

  9. Jedno warte drugiego …patologia i tyle … dać im wódy do oporu to sie patologia zapije i sama zlikwiduje

Z kraju