Na drogach lód. Czołowe zderzenie forda z ciężarowym DAF-em (zdjęcia)
08:29 17-01-2020
Do zdarzenia doszło w piątek rano na ul. Plewińskiego w Lublinie. Zderzyły się tam dwa samochody: osobowy z ciężarowym. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak wstępnie ustalono, kierujący osobowym fordem na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem. Auto zjechało na przeciwległy pas jezdni i zderzyło się z jadącą z naprzeciwka ciężarówką.
W wypadku poszkodowana została jedna osoba. Kierującego fordem 22-latka przetransportowano do szpitala. Na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Zablokowany jest jeden pas jezdni.
(fot. lublin112.pl)
Jak po lodowisku. Tam w normalny dzień jest niebezpiecznie a co dopiero po szklance. A kto tam posypie ?
Na drogach lód ? A jakiś czas temu był artykuł o „drogowcach ” którzy są „bardzo dobrze przygotowani do zimy” i czekaja w pogotowiu z tysiacami ton piachu i piaskarkami ,pługami i całym taborem ….a tu prosze taka „niespodzianka” lód na drogach w zimie ? Tego się pewnie nie spodziewali ….
Oni nadal są bardzo dobrze przygotowani…. nadal mają tysiące… nawet bym dodał że setki tysięcy… i całe place różności…!
ALE ten piach i piaskarki to mają być w gotowości od maja do końca września !!!
Kurde ludzie, przecież jest zima, więc jeździ się wolniej a z domu wychodzi się wcześniej. Z czym wy wszyscy macie problem?
Z tym, że od wczoraj były ostrzeżenia prognozowe a i tak d..pa… Ani „służby” nie zareagowały a ni ludzie nie zwolnili…!!! Dodam że z naszych podatków przeznacza się setki milionów na te „służby”…. i ludzie mają prawo mieć o to pretensje że nie „posypane”… ale jednocześnie powinni zwolnić bo to w ich interesie… bo po dzwonie to tylko płacz i zgrzytanie zębów…
A ja ze swoich podatków płacę, żeby taki baran, który prawko zapewne ma od 5 lat mógł się leczyć w szpitalu po dzwonie. Bo 5 lat nie dało do myślenia, że droga to nie tor wyścigowy a on nie jest nieśmiertelny. Będzie teraz zapie**** komunikacją zbiorową to sobie popatrzy na drogę z innej perspektywy.
kierujący- powodujący zapewne zamiast uczestniczyć w lekcji fizyki umykał na religię. Zdecydowanie za wolno, mistrzu kierownicy
Tak, czcił wszechmogącego allaha i jego proroka pedofila.
w tym miejscu było tak bardzo oblodzone (i oczywiście nie posypane) że przy 30 km/h ciężko było wyhamować. jak wszyscy dojechali do pracy (miej więcej po 8:00) to wtedy już posypali
Jak jest ślisko to się nie hamuje, tylko jedzie z taką prędkością, żeby hamować nie było trzeba. Hamowanie na lodzie powoduje tylko to co tutaj. Jedziesz tam gdzie nie masz zamiaru.
Zgodzę się z Tobą ogólnie, ale jednak tutaj nawet mała prędkość (jak wspomniałem około 30 km/h, może więcej – nie mierzyłem ale widziałem samochody wolno jadące, które nie mogły wyhamować). No raczej nikt (tak mi się wydaje) jak widzi i zdaję sobie sprawę że jedzie na oblodzonej jezdni ale ma drogę niby pustą nie jedzie 10 km/h (co w tym wypadku pewnie pozwoliło by wyhamować na czas) – być może niestety. Tam na zakręcie bardzo niewiele brakowało aby rozbitych samochodów było kilka, ale jakoś udało się wszystkim wyhamować. Podkreślam że w tym miejscu była duża mgła i jeszcze na zakręcie nie było widać co jest za zakrętem