Kierowca mustanga stracił panowanie nad pojazdem. Auto wypadło z jezdni i uderzyło w latarnię. Kiedy przyjechali policjanci, w aucie nikogo już nie było.
Jest jakiś prawny obowiązek czekania w takiej sytuacji na przyjazd policji?
Ja w podobnej sytuacji, odłączyłbym akumulator, postawiłbym trójkąt i szukałbym jakiejś lawety.
.
A jak byś szukał? Pieszo, po szyldach na płotach?
Nie oszukuj nikogo, że kierowca i pasażer telefonów nie mieli…
A to nie przypadkiem z wypożyczalni.
Mocne, tylnonapędowe cabrio – świetne auto na zimę.
To na lato pewnie land rover defender czy coś…
na każdą porę roku najlepiej takiemu zostać w domu, przy konsoli playstation i need for speed
A z jakiej to krainy przybył tenże kierowca?
Z Polski
ciekawe dlaczego uciekł może laksę miał???
Jest jakiś prawny obowiązek czekania w takiej sytuacji na przyjazd policji?
Ja w podobnej sytuacji, odłączyłbym akumulator, postawiłbym trójkąt i szukałbym jakiejś lawety.
A jak byś szukał? Pieszo, po szyldach na płotach?
Nie oszukuj nikogo, że kierowca i pasażer telefonów nie mieli…
A szukałbym oczywiście z telefonu, ale raczej poszedłbym gdzieś w ciepłe miejsce.
Bynajmniej nie twierdzę, że tu kierowca było ok.
a ja odłączyłbym, akumulator, POstawiłbym trójkąt i przyszedłbym na drugi dzień, PO co miałbym marznąć?
pewnie naćpany albo pijany biedny synek bogatych rodziców…
kolejny więzień polityczny ?
polityk – polityczny
kierowca – kierowniczy
kierowcowy
już go prezydent awansem ułaskawi nie ma co się przejmować
Jak miał sobie poradzić, jak on pierwszy raz śnieg widział