Utrudnienia w ruchu napotkają kierowcy na skrzyżowaniu ul. Związkowej i Bursaki w Lublinie. Na miejscu wypadku pracują policjanci i strażacy.
Rano na lubelskich Bursakach zderzyły się dwa samochody osobowe. Na miejscu pracują policjanci.
Kiedy sygnalizacja świetlna była wyłączona, kierujący audi mężczyzna nie zastosował się do oznakowania. W wyniku tego doprowadził do zderzenia z kią.
Trzy auta zderzyły się na skrzyżowaniu na Bursakach. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Na miejscu pracują policjanci. Nie ma już utrudnień w ruchu.
Pomimo tego, że auta marki Hyundai znajdują dalekie miejsca pod względem popularności, to jednak zdarza się, że na jednym skrzyżowaniu potrafi dojść do zderzenia trzech takich pojazdów. Sytuacja taka miała miejsce w Lublinie.
Chwila nieuwagi sprawiła, że kierowca toyoty doprowadził do kolizji. To był początek problemów mężczyzny. Nie dość, że odpowie przed sądem, to czekają go również spore wydatki.
Dwa zastępy strażaków brały udział w akcji gaśniczej, jaka miała miejsce na terenie warsztatu samochodowego w Lublinie. Wszystko wskazuje na to, że przyczyną pożaru było podpalenie.
Skrzyżowanie ul. Związkowej i Bursaki w Lublinie należy do tych, gdzie dość często dochodzi do kolizji i wypadków. Dzisiaj miało tam miejsce kolejne zderzenie pojazdów.
Zignorowanie wskazań sygnalizacji świetlnej było przyczyną wypadku, jaki miał miejsce na jednym z lubelskich rond. Na miejscu pracują policjanci, strażacy i ratownicy medyczni.
Wjeżdżając na skrzyżowanie nie spojrzała na znaki i doprowadziła do kolizji. Zarzuciła poszkodowanemu, że to on jest winien zdarzenia.