Deweloperzy masowo budują „mikroapartamenty” o powierzchni 10 – 15 metrów kwadratowych, choć nowe mieszkanie nie może być w Polsce mniejsze niż 25 mkw. Stosują różne sztuczki prawne, by ominąć przepisy – informuje Prawo.pl. Oficjalnie są to lokale użytkowe i mogą powstawać także tam, gdzie miejscowy plan zakazuje budowy mieszkań.
To są klatki dla ludzi. Usuwa się klatki dla kur a wprowadza klatki dla ludzi Wot jewropejska filozofia.
Franio
A co pod tym apartamentem? Co dookoła? Parking. Same parkingi. I to takie parkingi, na których i tak wiecznie brakuje miejsca do zaparkowania.
Krasnal
Właśnie. Budując mieszkanie jest obowiązek zapewnienia miejsca parkingowego.Budując kanciapę na szczotki i mopy już takiego obowiązku nie ma. Można by wzorem Japonii przy rejestracji pojazdu wymagać aktu własności terenu do parkowania.
taka prawda
Patodeveloperka. Obchodzenie przepisów jak przy Olimpie gdzie nie będzie miejsc parkingowych. Betonoza. I zaparkowane auta byle jak na skos LSW LLB LUB LZA LOP LKS LKR
.
Klatka plus zakrzep się – wizja przyszłości
Zadziwiony
Rozumiem że można wynająć kilkanaście m kw na przykład studiując ale kupić żeby zamieszkać !!??
Krasnal
Niektórych wycyckały kobity i większego metrażu na starość nie potrzebują by nie być bezdomnym.
:D
W punkt 😀
nicki
teraz zdecydowanie czrsciej to wycyckowują kobity mężczyzni
Witold Janusz
No bo same sie phajo!
Witold Janusz
Wybaczcie proszę tę formę wypowiedzi.
Lima
W sam raz dla suwerena. Więcej mu nie trzeba.
W
Ktoś na to pozwala
.
łysy…
Chłop
Świnie w oborze mają więcej miejsca .
Jurek
Ciężko się potem odnaleźć i wtedy widoczne są źle poparkowane LUB LSW LPA LOP LLB LZA LKS
Lsw
Ze wsi kupują mieszkania minimum 60mk bo ich stać.
qqq
„apartamenty”… Dobre sobie. Jak to teraz się fajnie nadużywa pewnych określeń. W mięsnym znajdziemy byle mortadelę z jakąś zieleniną szumnie zwaną „polędwicą” albo same szynki, nawet jak wędlina obok szynki nie leżała. Tak samo z apartamentami – szukasz kwatery na wakacje – same apartamenty, czyli zwykłe pokoiki jak to się miało w zwyczaju nazywać kiedyś. Mieszkania – apartamenty. Normalnemu człowiekowi słowo apartament kojarzy się z „kwadratem” ze 150m2, eleganckim budynkiem z portiernią, siłownią itd. Teraz byle mieszkanie patodeweloperzy szumnie nazywają w ten sposób. Mkroapartament – mieszkanie 50-60m2 w eleganckim budynku – OK, ale klitki 10-15m2 ??? Tego trudno nazwać kawalerką, baa – pokoje w zwykłych mieszkaniach są takie lub większe. Ale użycie słowa APARTAMENT w takim przypadku to marketingowe nadużycie. To tak jak by reklamować smarta jako auto rodzinn, idealne na wspólne wypady – pod warunkiem że rodzinę stanowi małżeństwo karłów, która na wakacje pakuje manele do sakiewki. Tak jak ktoś napisał wcześniej – świnie w chlewie mają więcej miejsca !
AnnaM.
A po co rzekomej swini 70m2 albo 150m2, nie wystarczy jej 15m2. Kto będzie sprzątał na tych 70 – 150 metrach? knur czy swinia? Myślę, ze dla niektórych knurów lub swiń,15metrów to aż za dużo. Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia.
zztop
Czyli Aniu możesz śmiało się na ów mikro-apartament zapisać :)) Oczywiście jeśli posiadasz zdolność kredytową 🙂
To są klatki dla ludzi. Usuwa się klatki dla kur a wprowadza klatki dla ludzi Wot jewropejska filozofia.
A co pod tym apartamentem? Co dookoła? Parking. Same parkingi. I to takie parkingi, na których i tak wiecznie brakuje miejsca do zaparkowania.
Właśnie. Budując mieszkanie jest obowiązek zapewnienia miejsca parkingowego.Budując kanciapę na szczotki i mopy już takiego obowiązku nie ma. Można by wzorem Japonii przy rejestracji pojazdu wymagać aktu własności terenu do parkowania.
Patodeveloperka. Obchodzenie przepisów jak przy Olimpie gdzie nie będzie miejsc parkingowych. Betonoza. I zaparkowane auta byle jak na skos LSW LLB LUB LZA LOP LKS LKR
Klatka plus zakrzep się – wizja przyszłości
Rozumiem że można wynająć kilkanaście m kw na przykład studiując ale kupić żeby zamieszkać !!??
Niektórych wycyckały kobity i większego metrażu na starość nie potrzebują by nie być bezdomnym.
W punkt 😀
teraz zdecydowanie czrsciej to wycyckowują kobity mężczyzni
No bo same sie phajo!
Wybaczcie proszę tę formę wypowiedzi.
W sam raz dla suwerena. Więcej mu nie trzeba.
Ktoś na to pozwala
łysy…
Świnie w oborze mają więcej miejsca .
Ciężko się potem odnaleźć i wtedy widoczne są źle poparkowane LUB LSW LPA LOP LLB LZA LKS
Ze wsi kupują mieszkania minimum 60mk bo ich stać.
„apartamenty”… Dobre sobie. Jak to teraz się fajnie nadużywa pewnych określeń. W mięsnym znajdziemy byle mortadelę z jakąś zieleniną szumnie zwaną „polędwicą” albo same szynki, nawet jak wędlina obok szynki nie leżała. Tak samo z apartamentami – szukasz kwatery na wakacje – same apartamenty, czyli zwykłe pokoiki jak to się miało w zwyczaju nazywać kiedyś. Mieszkania – apartamenty. Normalnemu człowiekowi słowo apartament kojarzy się z „kwadratem” ze 150m2, eleganckim budynkiem z portiernią, siłownią itd. Teraz byle mieszkanie patodeweloperzy szumnie nazywają w ten sposób. Mkroapartament – mieszkanie 50-60m2 w eleganckim budynku – OK, ale klitki 10-15m2 ??? Tego trudno nazwać kawalerką, baa – pokoje w zwykłych mieszkaniach są takie lub większe. Ale użycie słowa APARTAMENT w takim przypadku to marketingowe nadużycie. To tak jak by reklamować smarta jako auto rodzinn, idealne na wspólne wypady – pod warunkiem że rodzinę stanowi małżeństwo karłów, która na wakacje pakuje manele do sakiewki. Tak jak ktoś napisał wcześniej – świnie w chlewie mają więcej miejsca !
A po co rzekomej swini 70m2 albo 150m2, nie wystarczy jej 15m2. Kto będzie sprzątał na tych 70 – 150 metrach? knur czy swinia? Myślę, ze dla niektórych knurów lub swiń,15metrów to aż za dużo. Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia.
Czyli Aniu możesz śmiało się na ów mikro-apartament zapisać :)) Oczywiście jeśli posiadasz zdolność kredytową 🙂