Jadąc autostradą dopadło go zmęczenie. Zatrzymał się na prawym pasie jezdni, wyłączył światła i zamierzał się zdrzemnąć. Nie zdążył. Po chwili w jego auto wjechał ford.
Co za tępy buraczany jełop. Mam szczerą nadzieję, że ta mułem przybita sfołocz będzie całe swoje nędzne życie płacił grzywnę oczywiście jak już wyjdzie z pierdla.
Stefanek
Poznasz głupiego po czynch jego 😉
Przemo
Ale przykre że w naszym regionie jest tylu jelopow – przedwczoraj gość z Wileńskiej, a teraz ten. Co za baran.
Monika
Myślę, że narozrabiał to nie jest odpowiednie słowo
Kolo
Fakt. Myślałem że może ktos zrobil kupę na autostradzie albo coś, a tu pijany baran mało nie pozabijal ludzi. To nie jest rozrabianie.
Hd
Swoją drogą czy za najechanie na tył nie powinien odpowiadać ten z tyłu (tak pomijając sprawę bycia pijanym).
wkm
Genialny pomysł
Kiui
A znasz przepis, że na autostradzie można zatrzymać się tylko w wyznaczonym do tego miejscu.
Rudy
Tylko ułomny człowiek z miasta mógł coś takiego zrobić. Do pudła chama.
8888
Taka… może… Ale może też to mieszkaniec pow. Opolskiego? Tam na głębokiej prowincji przecież wszyscy piją 🙂
Grzech
Straszne jest to, że takie coś się potem rozmnaża przekazując swoją bystrość w genach.
yogi40
O to to, ma to potem wpływ na naszą ułomną demokrację. Gdy głosuje 2 patoli inaczej niż 1 profesor, sumarycznie wygrywa wybór patoli… 🙁
Kijanka
Zauważając że profesor dopiero wytrzeźwiał po opijaniu prezentów od pozytywnie zdających studentów.
447
LPA,czy LLU?
donchichot
na pewno nie LSW… ten by się zatrzymał na drzemkę na lewym pasie… taki sarkazm bo generalizowanie to oznaka wąskich horyzontów myślowych…
Rocznik 1938
LUB
Bławat
Gdyby to był łoś, obrót sprawy byłby zupełnie inny.
Lo
Powinni mu zabrać prawko dożywotnio i samochód oraz dowalić karę pieniężną taką żeby się zesrał sto razy i tak przez kolejne 100 lat
Siara
… z Gynsiej i t.p. osiedli .
Franio
Pijany będzie odpowiadać za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości oraz za zatrzymanie się na autostradzie. Natomiast winnym spowodowania wypadku jest ten trzeźwy.
Pieknie
Aa w życiu. Nieoświetlony samochód stoi na autostradzie? Czy może nie dostosowanie prędkości do warunków?
To jakby pijany zatrzymał się na przejeździe kolejowym, zasnął i wjechał w niego pociąg. Wina maszynisty bo kierowca pierwszy zajął miejsce?
Franio
„Art. 19.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
3) utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.”
Znajdź proszę odpowiednik tego przepisu dla maszynisty – to przyznam Ci rację.
Franio
Zastanawiałbym się jeszcze, czy ten parkujący jest po części winny (czyli, że obaj są winni), ale sytuacja, że taranujący jest bez winy jest wg mnie bardzo mało prawdopodobna.
Chciałbym poznać wynik sprawy w tym wypadku.
ja
Nie kompromituj się człowieku. Na autostradzie jest zakaz postoju.
Franio
Dokładnie. Napisałem przecież, że pijany kierujący będzie odpowiadać za to wykroczenie – bo na autostradzie obowiązuje zakaz postoju, a nawet zatrzymywania się.
Franio
…ale to nie postój na autostradzie był przyczyną wypadku, ale nieuwaga drugiego kierowcy.
Romek
Masz racje Franiu. Winny jest ten kierowca, który wjechal w stojący samochód. A pijany gosc nie będzie za nic ukarany, bo przecież nie jechał po po pijaku tylko stał po pijaku, a to nie jest karalne. Każdy adwokat go wybroni. I jeszcze facet dostanie wysokie odszkodowanie za to, że ktoś wjechał mu w tyl auta.
Hd
Polskie prawo jest tak ułomne że szok!
Franio
Polskie prawo drogowe prawie wcale nie różni się od tych w krajach zachodniej Europy.
Co za tępy buraczany jełop. Mam szczerą nadzieję, że ta mułem przybita sfołocz będzie całe swoje nędzne życie płacił grzywnę oczywiście jak już wyjdzie z pierdla.
Poznasz głupiego po czynch jego 😉
Ale przykre że w naszym regionie jest tylu jelopow – przedwczoraj gość z Wileńskiej, a teraz ten. Co za baran.
Myślę, że narozrabiał to nie jest odpowiednie słowo
Fakt. Myślałem że może ktos zrobil kupę na autostradzie albo coś, a tu pijany baran mało nie pozabijal ludzi. To nie jest rozrabianie.
Swoją drogą czy za najechanie na tył nie powinien odpowiadać ten z tyłu (tak pomijając sprawę bycia pijanym).
Genialny pomysł
A znasz przepis, że na autostradzie można zatrzymać się tylko w wyznaczonym do tego miejscu.
Tylko ułomny człowiek z miasta mógł coś takiego zrobić. Do pudła chama.
Taka… może… Ale może też to mieszkaniec pow. Opolskiego? Tam na głębokiej prowincji przecież wszyscy piją 🙂
Straszne jest to, że takie coś się potem rozmnaża przekazując swoją bystrość w genach.
O to to, ma to potem wpływ na naszą ułomną demokrację. Gdy głosuje 2 patoli inaczej niż 1 profesor, sumarycznie wygrywa wybór patoli… 🙁
Zauważając że profesor dopiero wytrzeźwiał po opijaniu prezentów od pozytywnie zdających studentów.
LPA,czy LLU?
na pewno nie LSW… ten by się zatrzymał na drzemkę na lewym pasie… taki sarkazm bo generalizowanie to oznaka wąskich horyzontów myślowych…
LUB
Gdyby to był łoś, obrót sprawy byłby zupełnie inny.
Powinni mu zabrać prawko dożywotnio i samochód oraz dowalić karę pieniężną taką żeby się zesrał sto razy i tak przez kolejne 100 lat
… z Gynsiej i t.p. osiedli .
Pijany będzie odpowiadać za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości oraz za zatrzymanie się na autostradzie. Natomiast winnym spowodowania wypadku jest ten trzeźwy.
Aa w życiu. Nieoświetlony samochód stoi na autostradzie? Czy może nie dostosowanie prędkości do warunków?
To jakby pijany zatrzymał się na przejeździe kolejowym, zasnął i wjechał w niego pociąg. Wina maszynisty bo kierowca pierwszy zajął miejsce?
„Art. 19.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
3) utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.”
Znajdź proszę odpowiednik tego przepisu dla maszynisty – to przyznam Ci rację.
Zastanawiałbym się jeszcze, czy ten parkujący jest po części winny (czyli, że obaj są winni), ale sytuacja, że taranujący jest bez winy jest wg mnie bardzo mało prawdopodobna.
Chciałbym poznać wynik sprawy w tym wypadku.
Nie kompromituj się człowieku. Na autostradzie jest zakaz postoju.
Dokładnie. Napisałem przecież, że pijany kierujący będzie odpowiadać za to wykroczenie – bo na autostradzie obowiązuje zakaz postoju, a nawet zatrzymywania się.
…ale to nie postój na autostradzie był przyczyną wypadku, ale nieuwaga drugiego kierowcy.
Masz racje Franiu. Winny jest ten kierowca, który wjechal w stojący samochód. A pijany gosc nie będzie za nic ukarany, bo przecież nie jechał po po pijaku tylko stał po pijaku, a to nie jest karalne. Każdy adwokat go wybroni. I jeszcze facet dostanie wysokie odszkodowanie za to, że ktoś wjechał mu w tyl auta.
Polskie prawo jest tak ułomne że szok!
Polskie prawo drogowe prawie wcale nie różni się od tych w krajach zachodniej Europy.
Marcin ? haha