Kilkaset metrów sunął z motocyklem pomiędzy samochodami. Ma zakaz prowadzenia pojazdów
10:31 30-09-2017
Do zdarzenia doszło w sobotę po godzinie 7 na al. Solidarności z Lublinie, na pasie w kierunku Warszawy. Mężczyzna kierujący motocyklem marki Suzuki, poruszając się z dużą prędkością, na prostym odcinku drogi przewrócił się. Pojazd i motocyklista sunęli kilkaset metrów pomiędzy samochodami.
Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego i policja. Motocyklista z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Jak się okazało mężczyzna ma aktywny sądowy zakaz poruszania się pojazdami. Prawdopodobnie na widok radiowozu motocyklista zaczął hamować i po chwili przewrócił się.
Przez kilkadziesiąt minut częściowo nieprzejezdny był jeden pas ruchu al. Solidarności. Policjanci ustalają dokładne okoliczności wypadku.
Galeria zdjęć
2017-09-30 10:00:12
(fot. lublin112.pl)
Kilkaset metrów, naprawdę?
No, sunął, kilkaset metrów – i skręcał :/
To lublin 112 bierz poprawkę.Caly czas uczą się pisać artykuły. Może max kilkanaście metrów. Kilkaset to by musiał tam z 300 Jechać i to po lodzie.
Każdą informację potwierdzamy. Także nie na darmo policjanci prowadzili pomiary od zjazdu z wiaduktu przy Poniatowskiego a motocykl leżał na wysokości wjazdu na nowy wiadukt przy skrzyżowaniu Ducha i Sikorskiego. Policja te informacje także przekazała, więc kilkanaście metrów to bzdura.
Może od zjazdu do skrzyżowania jest kilkaset metrów a co to ma wspólnego z tym ile sunął?
Popatrzmy – Od zjazdu do miejsca, gdzie leży moto jest dokładnie 400m (geoportal.gov.pl) auto, które osiąga na mecie 200km/h przejeżdża odcinek 400 metrów w 12 sekund.
Załóżmy, że miał te 200 (żaden wyczyn) i sunął do zatrzymania się, więc podobnie… 12 sekund… na boku… to tam by nie było połowy ciała u tego motocyklisty 😉 ale…. to tylko gdybanie.
Oczywiście, że motocykl mógł sunąć kilkaset metrów. W momencie szlifu motocykl na asfalcie opierając się jedynie na podnóżku lub/i secie sunie jak po lodzie. Biorąc pod uwagę prędkość na Solidarności, która mogła przekraczać 100km/h kilkanaście metrów jest zwyczajnie nierealne. Reasumując – Panowie bez doświadczenia z motocyklami, proszę się nie wypowiadać 😉
To może kilkadziesiąt .
po ch… tu wchodzisz jak ci styl pisania art nie odpowiada ?
czy to jest najważniejsze w całej tej sytuacji ile idiota sunął ?
Poprawkę bierzemy na troglodytów takich jak emka i giero
Widziałem, gdzie leżał. Policjant nad nim, karetka pod prąd. Motocykl max. 100 metrów dalej. Do redakcji: kilkaset????? hmmmm ciekawe… czyli pokonał już rondo z ul. Ducha? jeszcze chwila i będziecie jak „Pudelek” 😀
Tak faktycznie, po tym co szanowny Czytelnik widział, to już ustalił przebieg zdarzenia. Piszemy to co ustaliła policja, a nie to co się komuś wydaje. Skoro szanownemu Czytelnikowi nie odpowiada poziom materiałów na naszej stronie można po prostu na nią nie wchodzić. Pozdrawiamy.
Motocykl 100 metrów dalej? Tzn, że kierowca go opuścił i motocykl sunął te 100 metrów sam. Ile sunęli razem, nie będę się wypowiadał, bo każdy przypadek jest osobliwy i jedynie widocznymi śladami, można się sugerować.
Sezon zakończył … pozytywnie. Trochę sobie odpocznie od głupoty
Tak myślisz? Przecież miał zakaz i nie pauzował. No chyba, że go posadzą, dla przykładu i ku przestrodze, na trzy miechy. Grzywna 10,000 zł by pokryć koszt osadzenia.
Zakaz go nie powstrzymał, ale głupota dała radę – zakończył już sezon.
Skoro nie kilkaset ani kilkanaście to może kilkadziesiąt?
No i dobrze sam sobie wymierzył karę cielesną.
zapomniał zainstalować sobie tego zakazu?
taka kara to g***o nie kara
Jakby sunął kilkaset metrów to z motocykla zostały by strzępy. Tutaj nawet specjalnie nie widać aby byl uszkodzony. Brawo za dobrą ścieme – to również powinno być karalne bo bez skrupułów wprowadzacie ludzi w błąd.
Najlepiej wypowiadać się, nie znając faktów. Ponad 300 metrów miał ślad zabezpieczony na miejscu zdarzenia. Ale przecież czytelnik wie lepiej.
red.
Ciekawy jestem jakie wątpliwości by były, gdyby napisano o czasie posuwania? Ktoś podzieli się swoimi osiągnięciami?
Jak widać idiota nie bez powodu miał zakaz.
Brak mózgu to i brak predyspozycji do poprawy.
Mieł zakaz, czy nie miał, sunął „…naście”, „…dziesiąt”, czy „…sta” metrów, też niezbyt istotne.
Najważniejsze, że finezyjnie, a nawet (nie bójmy się tego słowa) z gracją, zakończył sezon.
Idioty szukaj w rodzinie cięciu. Nie wiesz jak było to zamknie mordę.
Kolejny inteligentny inaczej komentarz kolegi geniusza. Nie dziwi, że dla autora, język polski to trudna język.
Usunac widok radiowozu!