Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Martwy bielik w rejonie Puszczy Solskiej. To kolejny tego typu przypadek w tej okolicy (zdjęcia)

Zakazany środek chemiczny po raz kolejny przyczynił się do śmierci bielika. Jak twierdzą ornitolodzy, mieszkańcy od dawna trują karbofuranem lisy, te zaś stają się pożywieniem bielików. W wyniku tego giną również ptaki.

W sobotę w rejonie Puszczy Solskiej ornitolodzy natknęli się na martwego bielika. Obok ptaka leżał też martwy lis, który jak się podejrzewa, mógł być jego ostatnim posiłkiem. Wstępnie założono, że przyczyną śmierci obu zwierząt były: karbofuran, bromadilon i brodifakum zawarte w dawniej używanych, a obecnie zakazanych środkach ochrony roślin. Bielik miał trzy lata, był zaobrączkowany w 2016 roku jako pisklę w Starzawie pod Przemyślem.

Bielika znaleziono podczas akcji monitoringu realizowanego w ramach projektu „Czynna ochrona rzadkich gatunków zwierząt w Puszczy Solskiej”. Ten jeden z największych w naszym regionie kompleksów leśnych jest ostoją ptaków IBA. Oznacza to, że obszar Puszczy jest szczególnie ważny dla ochrony populacji gatunków zagrożonych w skali Unii Europejskiej. Ogółem występują tam co najmniej 34 rzadkie gatunki ptaków.

Jak wyjaśniają przedstawiciele Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego, na tym terenie, gdzie znaleziono martwego bielika, od lat dochodzi do tragicznych w skutkach praktyk wykładania zatrutej przynęty nafaszerowanej środkami chemicznymi. Podobne przypadki uśmiercenia bielików miały już miejsce w przeszłości.

Na początku ub. roku nieopodal miejscowości Przeorsk w powiecie tomaszowskim znaleziono dwa bieliki, obok których leżało truchło lisa. Na szczęście ptaki żyły i po długim leczeniu udało się je uratować. Tyle szczęścia nie miały bieliki, jakie znaleziono kilka dni wcześniej na terenie sąsiedniego nadleśnictwa Narol. Cztery ptaki padły. Badania wykazały, że wszystkie otruły się karbofuranem, której używanie na terenie Unii Europejskiej jest zakazane. Kiedyś środek ten stosowano jako składnik preparatów o działaniu owadobójczym.

Tym samym specyfikiem zatruły się w maju sokoły wędrowne mieszkające na kominie Elektrociepłowni Wrotków w Lublinie. Dwa z nich, pisklęta, nie przeżyły. Samica i trójka kolejnych piskląt z biegiem czasu zaczęły nabierać sił i odzyskiwać sprawność. Z kolei również na zatrutego bielika natknięto się w sierpniu w rejonie Poleskiego Parku Narodowego, na terenie powiatu włodawskiego. Był on bliski śmierci. Nie mógł ustać o własnych siłach oraz miał drgawki i oczopląs. Lekarzom z lubelskiej Fundacji Epicrates udało się ptaka uratować.

Obecnie karbofuran, jak twierdzą ornitolodzy, jest nielegalnie wykorzystywany do eliminowania zwierząt drapieżnych. W rejonie Puszczy Solskiej mieszkańcy od dawna walczą z lisami właśnie stosując tego typu środki. Żeby ochronić zwierzęta gospodarskie, będące często lisim pożywieniem, mieszkańcy wykładają żywność nafaszerowaną tym opryskiem. W ten sposób pozbywają się lisów, jednak te stają się pożywieniem bielików, przez co uśmiercane są też ptaki. Lubelskie Towarzystwo Ornitologiczne zapowiedziało na przyszły tydzień kolejną akcję mającą na celu poszukiwanie tego typu zatrutej przynęty.

Martwy bielik w rejonie Puszczy Solskiej. To kolejny tego typu przypadek w tej okolicy (zdjęcia)

(fot. Michał Korga/LTO)

30 komentarzy

  1. czytajac komentarze dochodze do wniosku ze wam juz nic nie potrzeba sami sie wykonczycie

  2. Chłop żywemu nie przepuści…

  3. Kto całe życie przesiedzi w bloku co może wiedzieć o przyrodzie tyle co z tv.

  4. Wątpliwa sprawa że to rolnik. Rolnicy mają takie obostrzenia z ASF-em, że żaden z nich nie bawiłby się w zakazane substancje. A swoją drogą niedługo polskie świnie będą pod ochroną a wszyscy będziemy jeść lisy i dziki… Smacznego

    • Będziemy jeść zachodnia wieprzowine. Ja jestem za. Jestesmyw Unii Europejskiej. Jako konsumenci oczekujemy niskich cen i dobrej jakości towaru. Skoro wiesniacy tylko krzyczą że im zawsze tanio i swoje sprzedają na Zachód to niema powodu aby z Zachodu lepsza żywność tu sprowadzać.

  5. A Bielika szkoda…

Z kraju