Ściągnięty z dachu budynku mieszkalnego w gminie Obsza bielik został najprawdopodobniej otruty środkiem chemicznym. To nie pierwszy tego typu przypadek w tej części naszego regionu.
Zakazany środek chemiczny po raz kolejny przyczynił się do śmierci bielika. Jak twierdzą ornitolodzy, mieszkańcy od dawna trują karbofuranem lisy, te zaś stają się pożywieniem bielików. W wyniku tego giną również ptaki.
Trzy pisklęta sokoła wędrownego żyją, dwa z nich padły. To smutny bilans tego, co stało się dzisiaj w gnieździe na kominie lubelskiej elektrociepłowni.
Dotarł do nas kolejny sygnał o otrutych zwierzętach w mieście. Tym razem przy ul. Odlewniczej nieznany sprawca otruł kilka kotów.
Antybiotyki dla drobiu, które ujawniono w owsie, jaki był podawany Prerii, nie były w niedozwolonej ilości. Wcześniejsze doniesienia mówiły, że to właśnie te środki mogły doprowadzić do jej śmierci.
Skąd w karmie dla koni, przebywających w stadninie w Janowie Podlaskim, wzięły się antybiotyki dla drobiu, będą starali się odpowiedzieć śledczy. Niedozwolone substancje stwierdzono podczas badania próbek owsa.