Maluch zdemolował dużego SUV’a… Kurde, idę szukać maluchów na olx.
jOOj
zdziwisz się jakie są ceny…
ale z tymi plastykowymi „suwami” to niezłe jaja…. żeby tak się to pokruszyło….
Tomek
I jak zwykle mundurowi z aparatami na miejscu.
Brawo Wy (y)
Szczep B
Zazwyczaj wypadkowcy mają aparaty ???
Tomek
Racja. Pracują w służbach i dorabiają dla itlu Sp. z o.o. w godzinach pracy.
Olo
Zalecam wizytę u specjalisty, tu trzeba porady, a nawet terapii 😉 Z tego co wiem, a wiem dobrze, jeden z L112 jeździ laguną, drugi mercedesem. I nigdy nie widziałem, aby mieli na sobie jakiekolwiek mundury. Reszty przyznam, że nie znam. Ale cóż, teorie spiskowe to ostatnio specjalność naszego narodu. I jak w tym kraju ma być dobrze?
zztop
Taaak… niewątpliwie setki ich kręci sie po mieście w oczekiwaniu na zdarzenie które mozna sfotografować i umieścic zdjęcia na portalu :)) to dopiero teoria spiskowa :))
LuckyLuke
??????
PAWEŁ
Hyundaie są do d…..
Adam
Plastikowy zderzak Hyundaia kontra podłużnica malucha to nie wiem kto tu lepiej wyszedł. Bolidy się rozpadają zostaje sam kadłub zauważcie że im więcej rzeczy się podda tym bardziej zamortyzuje uderzenie. Maluch podczas uderzenia mało amortyzuje i łamie ci zebra album kręgi szyjne.
Tadek
Dokładnie, mówienie ze maluch lepszy od nowych samochodów to żart na poziomie 7 latków, którzy jeszcze nie mienili fizyki w szkole, kierowca hyundaia nic nie poczuł w stosunku do kierowcy fiacika.
absorbent
o i odezwali się właściciele hu*dajów…
ej fizycy coś się wam tani plastik pomylił ze strefami kontrolowanego zgniotu…
może i kierowca fiacika poczuł ale nic mu się nie stało a koszty naprawy takiego „suwa” to kilkanaście albo więcej tysięcy a malucha kilkaset…
Bus
Hiundaj to chyba plastikowe auto bo maluch z przodu nic nie ma dobrze że nie trafił na Poloneza bo nadawał by się na żyletki
Tomek
Malczan demolator
Taka prawda
PRL na plusie
realista
Widocznie maluch ma lepszą strefę bezpieczeństwa, że po uderzeniu niewiele ma uszkodzeń i kierowca wyszedł bez szwanku. No cóż współczesna produkcja samochodów obliczona jest na 10 lat trwałości a maluchy są wieczne. Wiem że właściciele suwów są dumni i zadzierają nosa ale po zderzeniu z maluchem pokornieją jak usłyszą koszta naprawy.
Kirk
Koszty naprawy tego hyundaia dla właściciela to 0 słownie zero zł.
Maluch zdemolował dużego SUV’a… Kurde, idę szukać maluchów na olx.
zdziwisz się jakie są ceny…
ale z tymi plastykowymi „suwami” to niezłe jaja…. żeby tak się to pokruszyło….
I jak zwykle mundurowi z aparatami na miejscu.
Brawo Wy (y)
Zazwyczaj wypadkowcy mają aparaty ???
Racja. Pracują w służbach i dorabiają dla itlu Sp. z o.o. w godzinach pracy.
Zalecam wizytę u specjalisty, tu trzeba porady, a nawet terapii 😉 Z tego co wiem, a wiem dobrze, jeden z L112 jeździ laguną, drugi mercedesem. I nigdy nie widziałem, aby mieli na sobie jakiekolwiek mundury. Reszty przyznam, że nie znam. Ale cóż, teorie spiskowe to ostatnio specjalność naszego narodu. I jak w tym kraju ma być dobrze?
Taaak… niewątpliwie setki ich kręci sie po mieście w oczekiwaniu na zdarzenie które mozna sfotografować i umieścic zdjęcia na portalu :)) to dopiero teoria spiskowa :))
??????
Hyundaie są do d…..
Plastikowy zderzak Hyundaia kontra podłużnica malucha to nie wiem kto tu lepiej wyszedł. Bolidy się rozpadają zostaje sam kadłub zauważcie że im więcej rzeczy się podda tym bardziej zamortyzuje uderzenie. Maluch podczas uderzenia mało amortyzuje i łamie ci zebra album kręgi szyjne.
Dokładnie, mówienie ze maluch lepszy od nowych samochodów to żart na poziomie 7 latków, którzy jeszcze nie mienili fizyki w szkole, kierowca hyundaia nic nie poczuł w stosunku do kierowcy fiacika.
o i odezwali się właściciele hu*dajów…
ej fizycy coś się wam tani plastik pomylił ze strefami kontrolowanego zgniotu…
może i kierowca fiacika poczuł ale nic mu się nie stało a koszty naprawy takiego „suwa” to kilkanaście albo więcej tysięcy a malucha kilkaset…
Hiundaj to chyba plastikowe auto bo maluch z przodu nic nie ma dobrze że nie trafił na Poloneza bo nadawał by się na żyletki
Malczan demolator
PRL na plusie
Widocznie maluch ma lepszą strefę bezpieczeństwa, że po uderzeniu niewiele ma uszkodzeń i kierowca wyszedł bez szwanku. No cóż współczesna produkcja samochodów obliczona jest na 10 lat trwałości a maluchy są wieczne. Wiem że właściciele suwów są dumni i zadzierają nosa ale po zderzeniu z maluchem pokornieją jak usłyszą koszta naprawy.
Koszty naprawy tego hyundaia dla właściciela to 0 słownie zero zł.
Biedny Maluszek ?