Kto odpowie za ewentualny atak dzika na mieszkańca miasta? Takie pytania coraz częściej stawiają nam Czytelnicy i przesyłają kolejne zdjęcia dzików spacerujących po Lublinie.
Dziki sarny losie wszystkie mozna spotkac w lbn ….co sie dziwic pobudowali obwodnice wokolo miasta to zwierzyna gdzies musi uciekac
Witold Janusz
10 metrów na sekundę to jest 36 kilometrów na godzinę. Ktoś biega tak szybko?
Xyz
A skąd wiecie że to lubelskie dziki droga redakcjo
666
Dobrze, że przeniosły się ze wsi do miasta, przynajmniej nie niszczą upraw i jest z mini spokój.
x
Niech sobie żyją, są dzielnice gdzie to już codzienność i nikomu się krzywda nie dzieje. Panika podobna do tej z za głośnym torem kartingowym, buractwu wszystko przeszkadza…
zx
nic sie nie dzieje dopuki ciebie nie dotyczy – idz w bieszczady noca gdzie watachy wyglodniałych wilkow , spotkaj smice dzika z małymi – bedziesz sr…ł w pory jak przezyjesz -poczytaj jak b. brozny jest dzik jego szable ostre ta ,ze papier przecinaja atakuje człowieka na wysokosci tetnicy udowej! przcina i 5 min. trup 1 atak dzik ucieka a ty z wykrwawienia!
aaa
a po h. ma chodzić NOCA?
zx
czy za komuny ktos pamieta dzika w miescie?- nie do pomyslenia! bylo normalnie a dzisiaj dziki robia olbrzymie szkody ale dzika ruszyć nie nada! ludzie wam sie cos porobiło- shumanizowac zwierzeta odhumanizowac ludzi – gdzie zabijanie dzieci nienarodzonych to tylko taki drobny zabieg! we wszystkim jest sens i logika= normalnosc!
aaa
nie ma czegoś takiego jak dziecko nienarodzone, prawa człowiek nabywasz po urodzeniu, a i dusza jest nieczysta póki nie ochrzcisz
Narodowy Akrobata
Spokojnie, jak tylko powstanie osiedle na Górkach Czechowskim, nastąpi „Ostateczne rozwiązanie kwestii dzikowskiej”.
Zed Sztolcmann
Zupełnie mi to nie przeszkadza.
aaa
no i fajnie, szkoda że u mnie brak
Xyz
Jak to miasto nie rozwiązało problemu dzików, zabiera zwierzętom ich środowisko pod deweloperkę. Las dąbrowa powycinany, rządnych krzaków gdzie zwierzyna mogłaby się schronić. W dąbrowie w którą stronę nie spojrzysz masz widok na ok. 300 m. Żadnej możliwości dla rodzenia i wychowania młodych zwierząt, dlatego zwierzęta podchodzą pod np. żywopłoty na osiedlach, szukając miejsc na rozwój gatunku.
Dziki sarny losie wszystkie mozna spotkac w lbn ….co sie dziwic pobudowali obwodnice wokolo miasta to zwierzyna gdzies musi uciekac
10 metrów na sekundę to jest 36 kilometrów na godzinę. Ktoś biega tak szybko?
A skąd wiecie że to lubelskie dziki droga redakcjo
Dobrze, że przeniosły się ze wsi do miasta, przynajmniej nie niszczą upraw i jest z mini spokój.
Niech sobie żyją, są dzielnice gdzie to już codzienność i nikomu się krzywda nie dzieje. Panika podobna do tej z za głośnym torem kartingowym, buractwu wszystko przeszkadza…
nic sie nie dzieje dopuki ciebie nie dotyczy – idz w bieszczady noca gdzie watachy wyglodniałych wilkow , spotkaj smice dzika z małymi – bedziesz sr…ł w pory jak przezyjesz -poczytaj jak b. brozny jest dzik jego szable ostre ta ,ze papier przecinaja atakuje człowieka na wysokosci tetnicy udowej! przcina i 5 min. trup 1 atak dzik ucieka a ty z wykrwawienia!
a po h. ma chodzić NOCA?
czy za komuny ktos pamieta dzika w miescie?- nie do pomyslenia! bylo normalnie a dzisiaj dziki robia olbrzymie szkody ale dzika ruszyć nie nada! ludzie wam sie cos porobiło- shumanizowac zwierzeta odhumanizowac ludzi – gdzie zabijanie dzieci nienarodzonych to tylko taki drobny zabieg! we wszystkim jest sens i logika= normalnosc!
nie ma czegoś takiego jak dziecko nienarodzone, prawa człowiek nabywasz po urodzeniu, a i dusza jest nieczysta póki nie ochrzcisz
Spokojnie, jak tylko powstanie osiedle na Górkach Czechowskim, nastąpi „Ostateczne rozwiązanie kwestii dzikowskiej”.
Zupełnie mi to nie przeszkadza.
no i fajnie, szkoda że u mnie brak
Jak to miasto nie rozwiązało problemu dzików, zabiera zwierzętom ich środowisko pod deweloperkę. Las dąbrowa powycinany, rządnych krzaków gdzie zwierzyna mogłaby się schronić. W dąbrowie w którą stronę nie spojrzysz masz widok na ok. 300 m. Żadnej możliwości dla rodzenia i wychowania młodych zwierząt, dlatego zwierzęta podchodzą pod np. żywopłoty na osiedlach, szukając miejsc na rozwój gatunku.