Księża włączają się w akcję #NieKłamMedyka. „Mów prawdę, jak na spowiedzi”
15:23 20-03-2020 | Autor: redakcja
Ratownicy medyczni i lekarze są obecnie na pierwszej linii frontu w walce z koronawirusem. Od tego, jak długo będą w stanie pracować, zależy m.in. bezpieczeństwo mieszkańców oraz skuteczność działań. Coraz częściej jednak zdarzają się przypadki, że pacjenci zatajają swoje kontakty z osobami u których podejrzewa się zakażenie koronawirusem, nie przyznają się, że wrócili z zagranicy, czy też że mają gorączkę, czy duszności. To wszystko sprawia, że ratownicy medyczni czy lekarze są później odizolowywani nawet na kilka dni i oczekują na wyniki badań. W tym czasie nie mogą pracować, przez co w końcu może dojść do sytuacji, że nie będzie komu nieść pomocy.
Tego typu przypadek wystąpił właśnie m.in. w podstacja Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego na lubelskim Czechowie. Ratownicy medyczni w trakcie prowadzonej interwencji, mieli kontakt z kobietą, która mogła być zakażona koronawirusem. Tymczasem pacjentka nikogo o tym nie poinformowała. Teraz ratownicy nie mogą opuścić budynku podstacji, a tym samym wyjeżdżać do pacjentów. Stąd też trwająca od kilku dni akcja #NieKłamMedyka, której celem jest uświadomienie społeczeństwa, jak ważne jest informowanie o tego typu sprawach dyspozytorów podczas rozmowy telefonicznej. Przyłączają się do niej nie tylko osoby, których ona dotyczy, lecz również m.in. internauci, znane osoby, czy też niektórzy duchowni, tak jak ksiądz Kamil Wołyński z Parafii Polskokatolickiej w Żółkiewce.
Należy pamiętać, że wzywając pomoc medyczną, jeszcze przed osobistym kontaktem z personelem medycznym, koniecznie należy poinformować o tym, czy pacjent jest chory na COVID-19, to samo dotyczy sytuacji jeżeli przebywa na kwarantannie lub jest objęty nadzorem epidemiologicznym. Wymienić trzeba wszystkie występujące objawy, czy pacjent miał nawet potencjalny kontakt z osobą zakażoną, objętą kwarantanną lub nadzorem epidemiologicznym, jak również czy przebywał w ostatnim czasie za granicą lub miał kontakt z osobami, które zza granicy wróciły. To samo należy powtórzyć załodze katarki pogotowia ratunkowego oraz personelowi szpitala.
(fot. nadesłane)
To się chwali bardzo dobry pomysł.
… nie kłamał … tylko minął się z prawdą ! … dzisiaj szkoli się tzw. managerów jak profesjonalnie ” wciskać kit ” – taką prawdę alternatywną . kłamstwo to już niestety nasza cecha narodowa
Ten z Lublina co jezdził po pijaku a pózniej się wszystkiego wyparł ,też bedzie brał udział w tej „akcji ” ?
gdzie sie podiał #silny kandydat na trudne czasy ?
Dzień dobry Jestem ratownikiem medycznym i przed wyjściem z domu żegnam się z żoną i dziećmi bo mam świadomość że może być to ostatnie pożegnanie na bardzo długo. Nie mam pretensji do nikogo bo w końcu to ja wybrałem taki zawód i muszę się liczyć z konsekwencjami. Wybrałem go by pomagać innym by nieść pomóc wszystkim kto tej pomocy potrzebuję. Ale w chwili obecnej nie tylko są pacjenci którzy są zainfekowani z nasilonymi objawami spowodowanymi zakażeniem coronawirusem. Są również pacjenci z zawałami serca udarami mózgu pękniętymi tętniakami poszkodowani w wypadkach losowych którzy również wymagają pilnej pomocy. Pozwólcie mi spełnić marzenia o niesieniu pomocy wszystkim którzy mojej pomocy potrzebują. I pozwólcie bym mógł się witać z moją rodziną tyle razy ile się z nimi żegnam. Dziękuję w imieniu koleżanek i ratowników za słowa wsparcia za szacunek dla nas i za sympatię z którą się ostatnio spotykamy. Jeszcze raz dziękujemy
W tym kościele przecież nie ma spowiedzi!!!! Co za glupota!!!!!
Księża bardzo mocno się zaangażowali,
W odciążenie zusu z wierzycieli.
Panu ratownikowi życze spokojnej pracy i żadnych wirusów .A co do akcji ,to akcja jak najbardziej sensowna ,tyle ze nie w wykonaniu tych panów .Najpierw niech oczyszczą z kłamców i obłudników swoje srodowisko
Dokładam się do Życzeń dla Was Ratowników,a panowie w sukienkach dorzućcie się materialnie,bo duchowo to czary nie pomogą.
A moim zdaniem księża są idealnymi ludźmi do tej akcji. Jak mały Dyzio spotka się z kolegami pod blokiem i przytarga SARS-CoV-2 do domu, to sam przejdzie COVID-19 łagodnie, ale załatwi babcię na cacy. No i chodzi o to, żeby babcia, dla której ksiądz jest autorytetem, posłuchała i nie załatwiła medyków tak, jak załatwił ją Dyzio. Jak infekcja zabije babcię, mały Dyzio nie będzie nawet wiedział, że to jego robota, bo koniecznie musiał się spotkać z ziomalami.
nie kłam ludzi, płacz oszuście podatki, a nie auta od bezdomnych, tfu na ten cały wyuzdany katolicyzm, każdy tłucze żeby zostać w domu, te czarne biznesmeny nawołują żeby więcej mszy było, biznesmeni nie księża!!! Pan jezus też jeździł mercedesami, i co srebrników dostał rzucał w górę i co bóg złapie to jego.