Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Krzysztof Żuk: „Dworzec Metropolitalny to obecnie największa miejska inwestycja. Robi coraz większe wrażenie” (zdjęcia)

Dworzec Metropolitalny rośnie w oczach i jest to obecnie największa miejska inwestycja. Pojawiające się na placu budowy konstrukcje robią wrażenie.

62 komentarze

  1. ZaPomniał dodać, że lokalizacja tego tandetnego bizancjum = upadek komunikacji podmiejskiej, z której korzystają jeszcze obecnie dziesiątki tysięcy ludzi dojeżdżających DO CENTRUM do szkół, szpitali, zakładów pracy itd.

  2. > Krzysztof Żuk: „Dworzec Metropolitalny to obecnie największa miejska inwestycja. Robi coraz większe wrażenie”

    Pomieści wszystkich bezdomnych z miasta!

  3. Pomijając już wszystkie kwestie związane z marnotrawstwem pieniędzy i gigantomanią władz Lublina, jest coś ważniejszego, co absolutnie przekreśla ten dworzec jako sensowną inwestycję: jego lokalizacja.

    Dworzec na Ruskiej, choć wygląda kiepsko, jest MEGA wygodny dla osób, które przyjeżdżają do Lublina busem, aby coś załatwić i szybko wrócić, bo znajduje się rzut beretem od centrum miasta. Jest tak blisko, że nie ma absolutnie żadnego sensu wsiadać do taksówki – wszystko można sprawnie ogarnąć pieszo.

    Najkrótsza droga od nowego Dworca Metropolitalnego do centrum to natomiast 3,6 km. W najbliższej okolicy DM nie ma nic – żadnych urzędów, sądów, banków. Nic. Dlatego kiedy dworzec ten zacznie funkcjonować, przyjeżdżanie do Lublina busem przestanie mieć jakikolwiek sens. Każdy będzie wolał jechać samochodem i zaparkować chociażby w dawnych Tarasach Zamkowych.

    W każdym cywilizowanym mieście władze starają się, aby dworzec autobusowy był jak najbliżej centrum. W Lublinie doszli natomiast do wniosku, że niezmotoryzowaną „hołotę” trzeba wyrzucić daleko poza centrum.
    Poniżej odległość od dworca autobusowego do ścisłego centrum miasta w innych miastach o zbliżonej do Lublina wielkości:

    Białystok: 2 km
    Rzeszów: 1,2 km
    Kielce: 1,6 km
    Radom: 1,2 km
    Częstochowa: 2 km.

    I większe miasta:

    Łódź: 2,3 km.
    Poznań: 2,2 km.
    Gdańsk: 2 km.
    Szczecin: 1,8 km.

    • czyj stary dworzec

      „Kajfasz” skoro włożyłeś tyle wysiłku aby napisać komentarz, zrobić obliczenia odległości itp… – wytłumacz jeszcze dlaczego władze województwa lubelskiego (województwa a nie miasta) mając 100% akcji w Spółce Akcyjnej „Lubelskie Dworce”, nie były zainteresowane nowoczesnym dworcem?
      Dlaczego od wielu lat utrzymują tam „totalny syf” powiększając jedynie ilość straganów?
      Przecież ten cały teren nie jest własnością miasta i nie jest przez miasto zarządzany.

      • Krótko: chodzi o to, że na ten teren chrapkę mają dewelopki, którym usługuje zarówno UM jak reszta urzędów.

        • Wiem, że mają chrapkę ale ty chyba niczego nie rozumiesz.
          Co ma UM i jego urzędnicy do czegoś, co nie jest własnością miasta?
          Jak władza wojewódzka dostanie z góry polecenie to go wykona a miastu nic do tego.
          Mogą powiększyć ilość straganów a jak zechcą to sprzedadzą deweloperowi.

          • No i co z tego, że nie jest własnością miasta? Miasto ma za zadanie tę działkę „opróżnić”, a wtedy już droga do przejęcia przez deweloperską mafię będzie otwarta.

            Która działka jest dla deweloperów bardziej atrakcyjna: ta, na której powstaje DM, czy ta, na której znajduje się obecny dworzec przy Ruskiej?

            Czy to naprawdę trzeba być geniuszem, żeby dostrzec, że w Lublinie działek już zaczyna brakować, w związku z czym deweloperska mafia po prostu nie może sobie odpuścić tak smakowitego kąska jak ta działka przy Ruskiej, co odbędzie się kosztem pasażerów komunikacji dalekobieżnej, którzy zostaną wyrzuceni poza centrum?

            • Chory człowieku idź się leczyć!
              Prowokujesz czy faktycznie jesteś takim głąbem???
              To może jeszcze Urząd Miasta ma zlikwidować spółkę akcyjną, w której nie ma udziałów?
              Miasto nie będzie „opróżniać” działki bo nadal pozostanie na niej dworzec będący własnością spółki Lubelskie Dworce należącej do władz województwa.

            • Kajfasz ale miasto nie przenosi starego dworca (bo nie należy do miasta) tylko buduje swój dworzec.
              A jaki problem aby przewoźnicy zajeżdżali do obu dworców a jeden z nich będzie „końcowym”.
              Jaki problem aby autobus przejeżdżający przez Lublin zatrzymywał się w obu dworcach?
              A teraz pomyśl, że jesteś pasażerem mającym przesiadkę w Lublinie.
              Będziesz wolał na kolejny autobus zaczekać na starym i obskurnym dworcu tylko dlatego, że jest bliżej centrum?

            • Kolego masz racje budują dworzec bez dojazdu masakra. A miejsce po starym dworcu na tysiąclecia oddadzą starszym braciom w wierze

          • Miasto uchwala plany zagospodarowania i właśnie dopuściło tam między innymi akademiki. Warunkiem przeprowadzenia tej zmiany była budowa DM.

    • Szukasz dziwnych argumentów, które ostatecznie są argumentami z d**y.
      Na siłę szukasz miast, które mają dworzec bliżej centrum a pomijasz miasta, które mają jeszcze dalej.
      Tylko czy to jest najważniejsze?
      Jak ktoś będzie miał do załatwienia sprawę w ZUS-ie czy Sądzie Rejonowym Lublin Zachód, to nie ma znaczenia odległość dworca od centrum.
      Jak ktoś przyjedzie na jakieś sportowe wydarzenia to akurat będzie miał bliżej.
      Podobnie z wydarzeniami w Targach Lubelskich.
      Ale przede wszystkim w jednym miejscu będzie centrum komunikacyjne łączące transport drogowy z kolejowym.
      I to już jest duże udogodnienie.

    • Kajfasz takie pytanie.
      Dlaczego ani słowem nie wspomniałeś, że we wszystkich wymienionych miastach, dworce autobusowe znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie dworców kolejowych?
      Odległość od centrum (w sumie nie są to jakieś wielkie różnice) jest ważniejsza niż „centrum przesiadkowe” ?

      • Centrum przesiadkowe? Czyli że co – ci, którzy przyjadą do Lublina busem mają się przesiadać do pociągu, żeby dojechać… no właśnie, dokąd??

        A zastanawiałeś się, dlaczego władze Lublina za PRL-u zdecydowały się wybudować dworzec autobusowy właśnie przy Ruskiej, a nie obok dworca kolejowego, który już wtedy jak najbardziej istniał? Tak, bo chodziło właśnie o to, żeby był jak najbliżej centrum, bo wtedy nie było deweloperów, który można by tę działeczkę przehandlować 😉

        Radni i prezydenci miast, którzy podejmują decyzje zgodne z interesem deweloperów, A NIE MIESZKAŃCÓW, mogą po zakończeniu swojej kadencji liczyć na lukratywne posadki w radach nadzorczych firm deweloperskich. To taka odroczona korupcja.

        • Ja rozumiem zadawanie pytań ale nie takich głupich.
          Naprawdę nie wiesz dokąd można z Lublina dojechać pociągiem?
          Warszawa, Poznań, Wrocław, Szczecin, Bydgoszcz, Kraków, Katowice, Kołobrzeg i tak można dalej wymieniać.
          Z Opola, Bychawy czy Łęcznej bezpośrednio pociągiem tam nie dojadą.
          Za młody też jesteś aby coś wiedzieć o dworcach PKS w okresie PRL-u.
          W Lublinie były dwa takie dworce w bezpośrednim sąsiedztwie dworców kolejowych.
          I nadal nie rozumiem co ma deweloper do budowy tego dworca?
          Przecież miasto buduje swój dworzec ale niczego nie przenosi i nie likwiduje.
          Buduje swój bo właściciel obecnego nie chciał aby to zrobić wspólnie w miejsce starego.

        • a takie są fakty

          Słabo znasz historię Lublina.
          Władze za PRL-u zlikwidowały właśnie dworzec, który był w centrum Lublina.
          Do 1964 roku dworzec autobusowy znajdował się za Ratuszem, przy ulicy Przystankowej (obecnie Bajkowskiego).
          Chociaż samo przeniesienie trwało kilka lat.
          Dokumenty podają, że obecny budynek powstał w latach 1965-1968 a pierwszy autobus z nowego dworca odjechał 17 grudnia 1967 roku.
          A kto wybudował inne dworce (Południowy i Północny) zdecydowanie dalej od centrum miasta ale za to przy samych dworcach kolejowych?
          Dlaczego te twoje władze PRL-u to zrobiły zamiast rozbudować Dworzec Główny?

    • marnotrawstwo to jest CPK

  4. typie Rzuku! POłataj najpierw dziury w jezdniach – przynajmniej na głównych trasach (Witosa, Kraśnicka, Unii Lubelskiej, Grafa), bo jeszcze trochę, to żaden szanujący się przewoźnik w trosce o swój tabor nie będzie chciał do tego wypi5dowa przyjeżdżać. Gdzie jest kasa z podatku drogowego, panie Przekręt?

  5. Czas dziada wywieźć na taczce z Lublina.

  6. Wszystko fajnie tylko…. Mając takie opóźnienie dlaczego o godzinie 16 już nikogo na budowie nie widać. w Sobotę w ogóle prace nie trwają. Chyba powinni rzucić tam takie siły pracowników żeby od rana do późnego wieczora trwały tam prace by to opóźnienie nadrobić.

  7. Przystanek „Lublin Zachód” w dalszym ciągu bez dojazdu i zabezpieczenia przed zalaniem. Widocznie dojazd do dworców nie jest priorytetem i nie ma się co martwić o dojazd do „Metropolitalnego”. Mozna praaeciez dojechac tam wlasnym samochodem.

  8. Przewóz osób pociągiem , busem, autobusem sukcesywnie umiera od lat. Plandemia dołożyła też swoje- znikło 60% pasażerów….

    • a takie są fakty

      Może i część mówiąc po twojemu „znikła” a sama pandemia miała na to wpływ.
      Praca zdalna, nauka zdalna, różne ograniczenia.
      Ale o tym jak wyglądało to na przykład w podsumowaniu wszystkich przewoźników kolejowych niech posłużą poniższe dane.
      Są to oficjalne dane publikowane przez Urząd Transportu Kolejowego.
      I tak, wszyscy przewoźnicy kolejowi mieli następującą liczbę pasażerów:
      2015 – 280,3 mln
      2016 – 292,5 mln
      2017 – 303,6 mln
      2018 – 310,3 mln
      2019 – 335,9 mln
      2020 – 209,4 mln
      2021 – 245,1 mln
      Widoczną bardzo mocno tendencję wzrostową zatrzymała pandemia.
      Ale ubiegły rok (pomimo pandemii) świadczy, że ilość pasażerów na kolei ponownie wzrasta.
      Samo PKP Intercity miało w 2021 roku 35,5 mln pasażerów i było to o prawie 9 milionów więcej niż w 2020 roku.

      Nie wiem jakie są statystyki w transporcie drogowym.
      Główny Urząd Statystyczny podał dane z pierwszego roku pandemii w porównaniu do roku wcześniejszego:
      2019 – 327,4 mln
      2020 – 157,3 mln
      Spadek był większy niż na kolei.
      Ale czy wzrost w 2021 był podobny jak na kolei, tego już nie wiem.
      Przyznam jednak, że czy gdzieś jadąc czy też przechodząc w okolicach dworca widzę busy i nie są to puste przebiegi.
      Pociągi też puste nie jeżdżą a w przypadku Polregio (dawne Przewozy Regionalne) w szynobusach brakuje miejsc siedzących.

      • Aż mnie to dziwi w czasach kiedy samochód jeżdżący można mieć w cenie 2000 zł.

  9. Większość ulic w Lublinie do remontu a Żuk wydaje kasę na cele drugo rzędne z perspektywy mieszkańca.

  10. Garbaty Władek.

    Ktoś na tym megalomanstwie musi zarobić. Proste.

Z kraju