Policjanci zatrzymali mężczyznę, który wyrzucił w lesie kota. 59-latek przywiózł zwierzę w bagażniku auta, zapakowane w worek. Mieszkaniec gminy Horodło tłumaczył swoje postępowanie mundurowym tym, że zwierzę „dusiło mu gołębie”.
Może to jakiś oszust, może próbował sprzedać komuś kota w worku? Normalny gołębiarz do odstraszenia kota użyłby procy.
Tir
Wszystkie zwierzęta powinny być traktowane tak samo jako pożywienie.
Bombel
A kot jaki zarzut usłuszał? Tyle gołębi wydusił i niewinny? ?
pawel
Za kota dostanie więcej jak ci małolaci w Zamościu za kolegę
Brawo ja
Nauczka na przyszłość, kota zawsze mogło przytrzasnac opadające okno lub rozpędzone przez przeciąg drzwi.
Gdzie był właściciel kota i dlaczego zwierzę było bez opieki?
Adriano
no i byłby spokój a dziadek nie miałby teraz wyroku
lubelak
Czyli jakby kota otruł albo odstrzelił i nikt by się o tym nie dowiedział to nie dostał żadnego wyroku. Ale jak nie chciał go pozbawić życia tylko przewieźć w inne miejsce (co za różnica czy kto żyje w mieście czy w lesie?) to narobił sobie problemów. Dobrze wiedzieć na przyszłość.
Może to jakiś oszust, może próbował sprzedać komuś kota w worku? Normalny gołębiarz do odstraszenia kota użyłby procy.
Wszystkie zwierzęta powinny być traktowane tak samo jako pożywienie.
A kot jaki zarzut usłuszał? Tyle gołębi wydusił i niewinny? ?
Za kota dostanie więcej jak ci małolaci w Zamościu za kolegę
Nauczka na przyszłość, kota zawsze mogło przytrzasnac opadające okno lub rozpędzone przez przeciąg drzwi.
Gdzie był właściciel kota i dlaczego zwierzę było bez opieki?
no i byłby spokój a dziadek nie miałby teraz wyroku
Czyli jakby kota otruł albo odstrzelił i nikt by się o tym nie dowiedział to nie dostał żadnego wyroku. Ale jak nie chciał go pozbawić życia tylko przewieźć w inne miejsce (co za różnica czy kto żyje w mieście czy w lesie?) to narobił sobie problemów. Dobrze wiedzieć na przyszłość.