Kontrola hodowli zakończyła się odebraniem kilkudziesięciu psów. Właściciel nie ma sobie nic do zarzucenia (zdjęcia)
19:51 07-07-2022 | Autor: redakcja
W środę przed Sądem Rejonowym w Opolu Lubelskim rozpoczął się proces hodowcy psów z terenu gminy Poniatowa. Mężczyzna prowadził również szkolenia zwierząt, aby mogły one służyć m.in. w policji czy straży granicznej. Adam P. odpowiada za znęcanie się nad kilkudziesięcioma psami.
Sprawa wyszła na jaw pod koniec stycznia, kiedy to w hodowli przeprowadzona została kontrola. Uczestniczyli w niej policjanci, inspektor do spraw ochrony zwierząt oraz powiatowy lekarz weterynarii. Jak się wówczas okazało, znaczną część zwierząt przetrzymywano na zbyt krótkich łańcuchach, a psy, pomimo mrozu, były przywiązane do drzew i urządzeń gospodarczych. Nie miały się również gdzie schronić w przypadku niekorzystnych warunków atmosferycznych, gdyż brakowało budy czy też jakiegokolwiek zadaszenia.
Powiatowy lekarz weterynarii zdecydował wtedy o odebraniu właścicielowi 18 psów, które wymagały natychmiastowej opieki weterynaryjnej z uwagi na zły stan ich zdrowia. Pozostałe zwierzęta jednak pozostawiono u 50-latka.
Na początku maja i mężczyzny przeprowadzone zostały kolejne działania. Czynności prowadzone były przez policję oraz prokuraturę z Opola Lubelskiego. O pomoc poproszono również Fundację Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt Ex Lege. Na miejscu zastano 64 psy w typie owczarków niemieckich oraz owczarków belgijskich. Wszystkie zostały odebrane właścicielowi i umieszczone awaryjnie w hotelu dla zwierząt. Powodem takiej decyzji był fakt, iż właściciel „hodowli” znów miał nie zapewniać im odpowiednich warunków bytowych.
Ostatecznie sprawa trafiła do sądu. Adam P. został oskarżony o to, że w okresie od listopada 2020 roku do 30 stycznia 2021 roku znęcał się nad 18 psami, oraz w okresie od 31 stycznia 2021 roku do 1 maja 2021 roku znęcał się nad 64 psami w ten sposób, że utrzymywał je w niewłaściwych warunkach bytowania. Wymieniono tu m.in. zbyt małe klatki, brak ściółki, wentylacji, dostępu do światła dziennego, zabezpieczenia przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, przywiązywanie do krótkich, ciężkich łańcuchów, na nierównym podłożu, wśród zalegających odchodów oraz fragmentów tworzywa sztucznego i desek z gwoździami, brak poddawania zabiegom pielęgnacyjnym i właściwej opiece lekarskiej oraz możliwości socjalizacji, a także karmienie nieświeżym jedzeniem i o nieprawidłowej jakości. Wszystko to miało stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia zwierząt.
Jak wyjaśniają przedstawiciele Fundacji Ex Lege, która w tej sprawie pełni rolę oskarżyciela posiłkowego, hodowca nie tylko nie przyznaje się do winy, lecz również nie ma sobie nic do zarzucenia co do opieki nad zwierzętami. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Galeria zdjęć
(fot. Fundacja Ex Lege)
Kiedyś zimy po minus 30 psy w budach na dworze i nic im nie było mój dożył 24 lat i wiernie służył teraz sztuczne karmy huchają na te pieski i mało który 15lat dożywa.
Więc i Tobie rolniku życzymy na zakończenie żywotu budy i -50stC, SKAMLAJ NA ŁAŃCUCHU
Pies to nie człowiek wszystkie schroniska powinny być zlikwidowane zwierzęta zawsze były hodowane do pracy lub zjedzenia.
Ciebie postęp cywilizacyjny nie dotyczy, dalej jesteś mentalnie w średniowieczu. Wszystkiego najgorszego, nie dziękuj ?
Lu taki to postęp cywilizacyjny rozmnażanie psów w schroniskach i zarabianie na karmie i ludzkiej naiwności bo biedne pieski .
Homo to ty możesz być ale na pewno nie sapiens. Pierwsza rzecz w schronisku dla zwierząt są klatki jednopłciowe, po drugie wszystkie zwierzęta które trafiają do schroniska i przez odpowiedni czas nie zostaną odebrane poddawane są sterylizacji.
Pies to nie człowiek, ale taka sama istota żyjąca, chociaż większość zwierząt na świecie jest czystsza i mądrzejsza od nie jednego człowieka.
„ludziom” z IQ stonki tego nie wytłumaczysz
Święta racja!!!
A ty dalej chodzisz w waciaku i gumofilcach ?
Dla takich rolników to nie stworzenie tylko ,, pieniundze,,
W azi to przysmak
Chyba „nieuk” jak już to w Azji.
CZY NIE MOŻNA PODLINKOWAĆ CAŁEGO ZDJĘCIA TYLKO SAM TYTUŁ JEST OBECNIE LINKIEM
Dobrze że mieli napisy na plecach bo psy by nie wiedziały że to zoopsycholodzy i nic by nie dała taka interwencja.
Czy redakcja ma wiedzę, co stanie się z tymi psami? Gdzie trafią? Do schroniska?
drodzy panstwo jakos nie wierze tym pseudo strarznikom oni tylko kontroluja tam gdzie moga miec kase z rasowych psow sam zglaszalem ze psy u ludzi sa zle traktowane podawalem adresy gdzie pdy sa glodzone i na lancuchach w blocie po brzuch powiedziano mi ze nic nie moga zrobic podejrzewam ze ci panstwo ida tam gdzie sa ladne psy za ktore moze byc kasa nie wierze w bezinteresownosc
W samym Opolu jest kilka nielegalnych hodowli i co z tego