Sobota, 18 maja 202418/05/2024
690 680 960
690 680 960

Kolejne zdarzenie na tym zakręcie. Volkswagen uderzył w słup latarni (zdjęcia)

Po raz kolejny na łuku jezdni na wysokości młyna Krauzego miało miejsce zdarzenie drogowe. Tym razem na szczęście nikt nie odniósł obrażeń ciała. Na miejscu pracują policjanci.

45 komentarzy

  1. Tak się składa że widziałem to zdarzenie i ten pan na pewno nie jechał 50 kmh, tylko dużo, dużo więcej.

    • I brawo, lekcje nauki jazdy muszą kosztować… Więcej takich zakrętów…

    • Jak wszyscy poprzednicy. Nikt tam nie wypadł z drogi, jeśli jechał już nawet nie 50, ale nawet 70km/h. Tam powinni zrobić pole minowe na poboczu – miasto by się ze świrów oczyściło.

      • Z kretynami nie ma sensu dyskutować. Każdy normalny kierowca widzi że cała ta droga to jedna wielka fuszera – wyprofilowanie wbrew zasadom fizyki zamiast do osi to odśrodkowo, przy najmniejszej gołoledzi wyrzuca wszystkich z drogi. Jeden opanuje, inny nie da rady. Jezdnia północna powinna zostać natychmiast skorygowana. Może któryś radzak lubelski weźmie się dopiero za poblem jeśli taki dziadek ubije mu kogoś z rodziny jak wyrzuci go na tym zakręcie.

        • pewnie, wyrzuca WSZYSTKICH z drogi. ja ten zakręt pokonałem w ostatnie 10 lat z tysiąc razy i nawet mi się raz koło nie uślizgnęło…
          gdyby to co piszesz było prawdą, to wydział ruchu drogowego miałby tam komisariat wybudowany, żeby oszczędzić na dojazdach

        • Przestań bajdurzyć. Wczoraj jechałem tamtędy po mokrej nawierzchni celowo 80 km/h, żeby sprawdzić to mityczne wyrzucanie z zakrętu. Przy tej prędkości ani łuk ani wyprofilowanie nie mają wpływu na prowadzenie samochodu, więc ograniczenie do 70 km/h jak najbardziej zasadne. Ale jak się ciśnie w okolicach 100 i co często widuję zmienia pas na łuku z dużą prędkością, to już prosi się o kłopoty. Kondycja i skupienie kierowcy na prowadzeniu pojazdu dwoma rękami oraz stan zawieszenia i ogumienia to kolejne czynniki decydujące o tym czy wyląduje się telemarkiem czy na własnej gębie.

          • Mowiłem już – z kretynami nie ma sensu dyskutować. Nie każdy kierowca jeździ autem o sztywnym zawieszeniu. Są samochody które potrafią pokonać zakręty z dwukrotnie większą prędkością aniżeli pozwalają znaki a i takie które jej nie osiągają a wraz mają problemy. Fuszera drogowa i tyle w temacie.

          • Jakim sztywnym zawieszeniu. Niemieckie fabryczne jak w tym passacie, ale na bank sprawne tak samo jak opony.

          • Wg dziadu (uzasadnienie na końcu)- nie kompromituj się! „nie ma sensu dyskutować” ale dalej dyskutujesz używając argumentów z d…
            Jeżdżę scenicem i chyba nie ma bardziej miękkiego zawieszenia niż w tym aucie i nie mam problemów w pokonywaniu tego zakrętu kilkanaście razy w tyg, tak jak tysiące innych kierowców w różnych autach… Z wyjątkiem kilku łajz miesięcznie… co to im wyprofilowanie zaszkodziło…
            Chyba że się ma trupa ze zużytym zawieszeniem które jak się rozbuja na Felinie to buja do zamku… a opony w podobnej „kondycji”…

          • @ Wg

            Bez przesady. Fakt, droga nie jest najlepiej zaprojektowana i można by ją poprawić, ale zwykłym autem z miękkim zawieszeniem można przejechać ten zakręt bez problemu. Z przepisową prędkością. @Dociekliwy ma rację. Myślenie za kierownicą, sprawne zawieszenie i dobre opony to podstawa.

            Niektórzy mają problem, aby dostosować styl jazdy do warunków na drodze. I kończy się to tak jak w artykule.

        • Skoro każdy kierowca widzi, że cała ta droga to fuszerka, to trzeba po prostu wolniej jechać. Kretynowi nawet piękny asfalt i idealnie wyprofilowany zakręt nie przeszkodzą w wypadnięciu z drogi.

          Jeździłem tamtędy różnymi samochodami i nigdy problemów nie miałem, jak zdecydowana większość kierowców którzy tamtędy jeżdżą.

        • To jezdnia od Witosa jest odwrotnie wyprofilowana a on wypadł na nitce od strony Turystycznej

      • Zgadzam się z przed mówcą,ew.wypindolić kilkadziesiąt dziur w nawierzchni jezdni przed i na łuku i będzie wolniej…(czyt.bezpieczniej)

  2. 32km/h w chwili kontaktu ze słupem 😉
    Przynajmniej tak wyglądają auta w testach NCAP po zetknięciu z przeszkodą tego typu.

  3. Dyrdymałko Eustachy

    Jak gołymi okularami widać, chłop nie tylko żywemu nie przepuści, ale i słupowi

  4. Bo to passat tego nie ogarniesz, napewno bez cofanego licznika, niemiec gonil do granicy, panie przebieg udokumentowany tylko poprzedni wlasciciel zgubil dokumenty

    • I zadbany, bo przecież dziadek dbał… żeby często do portfela nie sięgać u mechanika.

  5. Jechał szybko ale bezpiecznie.

  6. Dyrdymałko Eustachy

    Kurde, jakbyśmy tu na Alasce, przy 28 stopniowych mrozach i prawie codziennych opadach śniegu jeździli jak męczennicy motoryzacji w Polsce, to i tak mało zaludniona Alaska stała by sie chyba bezludna

  7. Trzeźwy ale rozsądku zabrakło ?.

  8. Co tu ustalać, jak zawsze prędkość, gówniane opony i brak umiejętności w trudnych sytuacjach.

    • jak prędkość i gówniane opony, to rajdowe mistrzostwo świata nie pomoże. właśnie dlatego gównianym samochodem jeździ się znacznie poniżej ograniczeń prędkości

      • Brak myślenia daje o sobie znać. Jedzie taki struclem z wybitym zawieszeniem, opony już dawno twarde jak kamień, ale bieżnik jak w nowej, i pokonuje zakręt jakby jechał nowym Ferrari.

        Policja powinna częściej zatrzymywać prawo jazdy w takich sytuacjach.

  9. czy spisano stan licznika ??

  10. Moze czas sprawdzac podczas badania technicznego stan opon i podczas kontroli policyjnej podobnie. Jak widze auto warte 50 tys na oponach ling lang czy innych wynalazkach to od razu bym zabieral dowod rejetracyjny. Ogladalem testy takich opon to masakra zero trzymania bocznego a droga hamowania za 100 /h do 0 na mokrym to 140 metrow.