Wtorek, 30 kwietnia 202430/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kłusownik wpadł na gorącym uczynku z siecią pełną ryb. Sąd zdecydował o upublicznieniu jego danych

Strażnicy przez trzy miesiące urządzali zasadzki na kłusującego nad jeziorem mężczyznę. W końcu zatrzymali go na gorącym uczynku. Sąd skazał go na grzywnę.

Przed sądem zapadł wyrok dla kłusownika, jaki wpadł na gorącym uczynku na Jeziorze Uścimowskim. Mieszkańca miejscowości Stary Uścimów zatrzymała w listopadzie 2021 roku Straż Ochrony Wód lubelskiego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego. Mężczyzna przy użyciu sieci rybackiej zdołał złowić 15 sandaczy, 43 leszcze a także suma, karasia i okonia.

Jak wskazywali wówczas strażnicy, starali się go zatrzymać przez trzy miesiące. W końcu się to udało. Standardowo powiadomieni o wszystkim policjanci przeszukali też posesję zatrzymanego. Tam ujawniono szereg innych narzędzi rybackich wykorzystywanych do kłusownictwa. Mężczyzna przyznał się do winy.

Za popełnione przestępstwo 64-latkowi groziło do 2 lat pozbawienia wolności oraz nawiązka na rzecz Polskiego Związku Wędkarskiego w Lublinie w wysokości do dwudziestokrotności wartości odłowionych ryb. Sprawą zajął się Sąd Rejonowy w Lubartowie. Wartość szkód została oszacowana na 22 tys. zł, jednak sąd przyjął tylko wartość 322 zł za skłusowane ryby.

Kłusownik został uznany za winnego i skazany na karę grzywny w wysokości 2,5 tys. złotych, do tego musi zapłacić 2578 zł nawiązki na rzecz Polskiego Związku Wędkarskiego. Dożywotnio stracił też kartę wędkarską. Wyrok wraz z danymi osobowymi kłusownika ma zostać też podany do publicznej wiadomości przez PZW.

(fot. PZW Lublin)

29 komentarzy

  1. Jezus tylko na sieci łowił i było dobrze

  2. Ciekawe czy adres też podadzą będzie wiadomo gdzie kupić świeżą rybkę

Z kraju