Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kampania wyborcza na ostatniej prostej. Niszczenie materiałów wyborczych jest karalne. Umieszczanie ich niezgodnie z przepisami również (zdjęcia)

Już za 5 dni, 15 października, odbędą się wybory naszych reprezentantów do Sejmu i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej. A od północy z piątku na sobotę obowiązywać będzie cisza przedwyborcza.

Na razie jednak wciąż trwa ścieranie się nie tylko na spotkaniach wyborczych, w mediach, w prywatnych rozmowach, ale również i na ulicy, osób reprezentujących różniące się poglądami politycznymi i społecznymi. Rezultatem tych ostatnich jest niejednokrotnie niszczenie plakatów, banerów oraz innych materiałów wyborczych.

W przestrzeni publicznej pojawiło się już ich bardzo dużo. Należy jednak pamiętać, że zgodnie z kodeksem wykroczeń za uszkodzenie albo zrywanie materiałów wyborczych grozi mandat karny w wysokości 150 złotych. Ustawodawca przewiduje także karę aresztu w postępowaniu sądowym albo grzywnę do 5000 złotych. A ponieważ nie można również uniemożliwiać innym zaznajomienia się z materiałem ogłoszeniowym choćby przez jego zakrycie (np. zamalowanie, przysłonięcie innym materiałem), to i ten fakt muszą brać po uwagę osoby, które noszą się z takim zamiarem.

Umyślne zniszczenie (uszkodzenie) baneru, może dodatkowo wyczerpać znamiona wykroczenia uszkodzenia cudzej rzeczy. W przypadku, gdy wartość strat przekroczy 800 zł, może to być uznane za przestępstwo zniszczenia mienia.

Warto zatem przestrzegać obowiązującego w tym zakresie prawa. Jednak nie tylko niszczenie, zrywanie czy zakrywanie ogłoszeń wyborczych jest karalne. Umieszczanie ich wbrew obowiązującym regułom prawnym, też jest zabronione.

Zarówno Policja, jak i Straż Miejska, są obowiązane do usuwania na koszt komitetów wyborczych plakatów i haseł wyborczych, których sposób umieszczenia może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo też bezpieczeństwu mienia bądź bezpieczeństwu w ruchu drogowym.

Bez zgody właściciela, czy administratora obiektu, posesji nie można wieszać plakatów i haseł wyborczych na ścianach budynków, wiaduktach, przystankach komunikacji publicznej, tablicach i słupach ogłoszeniowych, na ogrodzeniach, latarniach, urządzeniach energetycznych, telekomunikacyjnych i innych. Prawo dokładnie reguluje takie kwestie i w celu uniknięcia nieporozumień lepiej stosować się do obowiązujących przepisów.

Żadnych materiałów wyborczych nie można też łączyć na trwale z obiektem. Powinny być one zamocowane w sposób umożliwiający ich usunięcie bez powodowania uszkodzeń, czy zabrudzeń po zakończonej kampanii.

Pamiętać należy, że zgodnie z art. 108 Kodeksu Wyborczego, bezwzględny zakaz agitacji wyborczej istnieje:

* na terenie urzędów administracji rządowej i administracji samorządu terytorialnego oraz sądów;
*  na terenie zakładów pracy w sposób i formach zakłócających normalne funkcjonowanie;
*  na terenie jednostek wojskowych i innych jednostek organizacyjnych podległych Ministrowi Obrony Narodowej oraz oddziałów obrony cywilnej, a także skoszarowanych jednostek podległych ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych;
*  zabroniona jest agitacja wyborcza na terenie szkół wobec uczniów.

Jednakże za agitację wyborczą nie uznaje się prowadzonych przez szkołę zajęć z zakresu edukacji obywatelskiej, polegającej na upowszechnianiu wśród uczniów wiedzy o prawach i obowiązkach obywateli, znaczeniu wyborów w funkcjonowaniu demokratycznego państwa prawnego oraz zasadach organizacji wyborów.

I jeszcze o jednym aspekcie warto pamiętać. Ponieważ na finiszu kampanii komitety wyborcze często decydują się na dodatkowe wieszanie swych materiałów w różnych miejscach, to istnieje ewentualność, że ich działania mogą być podejmowane bez zgody właściciela posesji. Czy jeżeli niechciany plakat/baner znajdzie się na naszym płocie, ogrodzeniu, murze domu, to możemy jako właściciele nieruchomości go samodzielnie usunąć?

Absolutnie nie. W podobnej sytuacji lepiej nie podejmować nagłych emocjonalnych decyzji i nie próbować zrywać plakatów czy zdejmować banerów samodzielnie. Najlepszym rozwiązaniem jest skontaktowanie się w dowolny sposób (np. telefonicznie, mailowo) z komitetem wyborczym, do którego należą konkretne materiały i poprosić lub zażądać, aby ten usunął je z naszej posesji. Należy bowiem pamiętać, że nawet nielegalnie umieszczone plakaty czy banery wyborcze podlegają ochronie prawnej. Dlatego lepiej nie pozbywać się ich samodzielnie, gdyż takie działanie może grozić odpowiedzialnością karną. Ale jeżeli skontaktowanie się z komitetem wyborczym nie przyniesie skutku, wówczas sugeruje się przed samodzielnym zdjęciem materiałów wyborczych wezwanie Policji i poproszenie jej o usunięcie danego plakatu czy też baneru. Można to również uczynić samemu, ale w jej asyście.

tekst: Leszek Mikrut

20 komentarzy

  1. Ta wieśniara z warkoczem spod Kraśnika jest najbardziej niszczona No nic ta baba sobą nie reprezentuje może do skansenu ją dać.

  2. Karać za samodzielne zdejmowanie wywieszonych plakatów na płocie czyjejś posesji to mogę, ale jak już samemu chce się ich za to ukarać, zażądać chociażby odszkodowanie już nie tak prosto. Jak zwykle w tym państwie jeden popełnia wykroczenie to go ukarzą od razu na miejscu, drugi je popełnia, to jeszcze w sądzie wygra sprawę i nic mu nie zrobią.

  3. kronikidewelorozwoju

    Tego typu zaśmiecanie przestrzeni publicznej powinno być już dawno zabronione. Niestety powszechnie panujący wśród kandydatów do żłoba narcyzm w eksponowaniu swoich chamsko wyretuszowanych wizerunków w połączeniu z parciem lobby bilbordziarskiego stoi na przeszkodzie nawet takiego prostego i logicznego kroku w kierunku ucywilizowania procesów elekcji członków P0lsK0-W0lskiej Zjednoczonej Partii Deweloperskiej.

  4. Ciekawe kto posprząta ten bałagan po wyborach? Może tak dla przykładu sami kandydaci? Mogliby pokazać społeczeństwu jacy to oni są pracowici.
    I kto ukarze ich bądź osoby odpowiedzialne za stawianie tego badziewiaste i niszczenie tym samym terenów zielonych?
    Karać kogoś za domalowanie wąsa itp bzdety super, ale w drugą stronę prawo już nie działa.

Dodaj komentarz

Z kraju