Kampania wyborcza na ostatniej prostej. Niszczenie materiałów wyborczych jest karalne. Umieszczanie ich niezgodnie z przepisami również (zdjęcia)
08:15 10-10-2023 | Autor: redakcja

Na razie jednak wciąż trwa ścieranie się nie tylko na spotkaniach wyborczych, w mediach, w prywatnych rozmowach, ale również i na ulicy, osób reprezentujących różniące się poglądami politycznymi i społecznymi. Rezultatem tych ostatnich jest niejednokrotnie niszczenie plakatów, banerów oraz innych materiałów wyborczych.
W przestrzeni publicznej pojawiło się już ich bardzo dużo. Należy jednak pamiętać, że zgodnie z kodeksem wykroczeń za uszkodzenie albo zrywanie materiałów wyborczych grozi mandat karny w wysokości 150 złotych. Ustawodawca przewiduje także karę aresztu w postępowaniu sądowym albo grzywnę do 5000 złotych. A ponieważ nie można również uniemożliwiać innym zaznajomienia się z materiałem ogłoszeniowym choćby przez jego zakrycie (np. zamalowanie, przysłonięcie innym materiałem), to i ten fakt muszą brać po uwagę osoby, które noszą się z takim zamiarem.
Umyślne zniszczenie (uszkodzenie) baneru, może dodatkowo wyczerpać znamiona wykroczenia uszkodzenia cudzej rzeczy. W przypadku, gdy wartość strat przekroczy 800 zł, może to być uznane za przestępstwo zniszczenia mienia.
Warto zatem przestrzegać obowiązującego w tym zakresie prawa. Jednak nie tylko niszczenie, zrywanie czy zakrywanie ogłoszeń wyborczych jest karalne. Umieszczanie ich wbrew obowiązującym regułom prawnym, też jest zabronione.
Zarówno Policja, jak i Straż Miejska, są obowiązane do usuwania na koszt komitetów wyborczych plakatów i haseł wyborczych, których sposób umieszczenia może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo też bezpieczeństwu mienia bądź bezpieczeństwu w ruchu drogowym.
Bez zgody właściciela, czy administratora obiektu, posesji nie można wieszać plakatów i haseł wyborczych na ścianach budynków, wiaduktach, przystankach komunikacji publicznej, tablicach i słupach ogłoszeniowych, na ogrodzeniach, latarniach, urządzeniach energetycznych, telekomunikacyjnych i innych. Prawo dokładnie reguluje takie kwestie i w celu uniknięcia nieporozumień lepiej stosować się do obowiązujących przepisów.
Żadnych materiałów wyborczych nie można też łączyć na trwale z obiektem. Powinny być one zamocowane w sposób umożliwiający ich usunięcie bez powodowania uszkodzeń, czy zabrudzeń po zakończonej kampanii.
Pamiętać należy, że zgodnie z art. 108 Kodeksu Wyborczego, bezwzględny zakaz agitacji wyborczej istnieje:
* na terenie urzędów administracji rządowej i administracji samorządu terytorialnego oraz sądów;
* na terenie zakładów pracy w sposób i formach zakłócających normalne funkcjonowanie;
* na terenie jednostek wojskowych i innych jednostek organizacyjnych podległych Ministrowi Obrony Narodowej oraz oddziałów obrony cywilnej, a także skoszarowanych jednostek podległych ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych;
* zabroniona jest agitacja wyborcza na terenie szkół wobec uczniów.
Jednakże za agitację wyborczą nie uznaje się prowadzonych przez szkołę zajęć z zakresu edukacji obywatelskiej, polegającej na upowszechnianiu wśród uczniów wiedzy o prawach i obowiązkach obywateli, znaczeniu wyborów w funkcjonowaniu demokratycznego państwa prawnego oraz zasadach organizacji wyborów.
I jeszcze o jednym aspekcie warto pamiętać. Ponieważ na finiszu kampanii komitety wyborcze często decydują się na dodatkowe wieszanie swych materiałów w różnych miejscach, to istnieje ewentualność, że ich działania mogą być podejmowane bez zgody właściciela posesji. Czy jeżeli niechciany plakat/baner znajdzie się na naszym płocie, ogrodzeniu, murze domu, to możemy jako właściciele nieruchomości go samodzielnie usunąć?
Absolutnie nie. W podobnej sytuacji lepiej nie podejmować nagłych emocjonalnych decyzji i nie próbować zrywać plakatów czy zdejmować banerów samodzielnie. Najlepszym rozwiązaniem jest skontaktowanie się w dowolny sposób (np. telefonicznie, mailowo) z komitetem wyborczym, do którego należą konkretne materiały i poprosić lub zażądać, aby ten usunął je z naszej posesji. Należy bowiem pamiętać, że nawet nielegalnie umieszczone plakaty czy banery wyborcze podlegają ochronie prawnej. Dlatego lepiej nie pozbywać się ich samodzielnie, gdyż takie działanie może grozić odpowiedzialnością karną. Ale jeżeli skontaktowanie się z komitetem wyborczym nie przyniesie skutku, wówczas sugeruje się przed samodzielnym zdjęciem materiałów wyborczych wezwanie Policji i poproszenie jej o usunięcie danego plakatu czy też baneru. Można to również uczynić samemu, ale w jej asyście.
tekst: Leszek Mikrut
Galeria zdjęć





Warto jeszcze dodać, że „podobno” policja ani SM nie może interweniować na terenach spółdzielni mieszkaniowych, wspólnot mieszkaniowych itp. miejscach w których teren nie należący do miasta, albo nie jest on drogą publiczną.
Jak to z tym jest? Kto może nas ukarać za popełnione wykroczenie, skoro te służby nie mogą tam „podobno” działać?
Jak pijany jeździ rowerem po wspólnocie za szlabanem to go łapią i mandat 2500.
Redakcjo… '…plakatu lub bajeru.’ No tak bo to bajery wiszą, czasem i dosłownie 🙂
Guzik prawda. banery tych z piss stoja w miejscach zagrażających bezpieczeństwu ruchu i są nie do ruszenia. np. ul. Głęboka za skrzyżowaniem z Filaretów – banery stoją w sposób zasłaniający włączenie się ścieżki rowerowej do ul. Głębokiej.
Zuza masz szczęście że to twój baner nie stoi bo nie wiem czy bym się powstrzymała i go nie uszkodziła a jeżeli tobie zasłania to przesiądź się do MPK
Rudemu to i banery nie pomogą.PiS 3 kadencja!!!!!!
Pan Tusk nie jest rudy tylko jasny szatyn z odcieniem kasztanowo-pomarańczowym co daje uroczy kolor ginger.
Chuy na kaczych łapach ci imponuje? Kłamca z wyrokiem? Czy prezydent kretyn?
Musisz mieć sporo na sumieniu skoro kochasz ryżego. Albo jeździsz po pijaku,kradniesz albo jesteś rozwodnikiem?
Lepiej by się wyżywali na banerach niż na samochodach czy witrynach sklepowych.
Na skrzyżowaniu JPII/Granitowa – zniszczone i pomazane wulgarnymi hasłami tylko banery pis i konfy. Tak działa „polityka miłości” uśmiechniętej opozycji
Wiater powywracał bo wiało mocno w nocy.
Nie dopuścili Polski Liberalnej oszuści walić ich wszystkich banda łachudrów!!!
A czy jest karalne umieszczanie nie własnego wizerunku a wnuczki? Mam podejrzenie, że tak jest w przypadku pani Cepelii Wcisło…
Droga redakcjo ja się do tych ludzi nie przyznam. W głowie mi się nie mieści jak się tak można prostytuować na państwowym wikcie. To zjawisko polityki w Polsce jest bezpłciowe oni tam mają jedną płeć prostytutka się nazywa.
Wybory to tylko formalność dopóki nie pogonimy tych prostytutek będzie jak zawsze. I co ty nie mądry obywatelu zrobisz dla nich i tak to bez znaczenia.