Piątek, 17 maja 202417/05/2024
690 680 960
690 680 960

Jeszcze o pierwszych darmowych 10 minutach na parkingach w SPP. Reakcja lubelskiego Ratusza

Strefa Płatnego Parkowania jest sukcesywnie poszerzana, dlatego warto pamiętać o prawach kierowców, a zatem i o niewielkiej przysługującej im uldze finansowej. Ostatni nasz tekst na ten temat spotkał się z żywą reakcją internautów.

Większość kierowców nie zdaje sobie sprawy z faktu, że zgodnie z interpretacją Regulaminu Strefy Płatnego Parkowania, którą preferuje ratusz, pierwsze 10 min. parkowania jest wolne od opłaty. Zupełnie niepotrzebny jest więc pośpiech w zakupie biletu i bieganie z przysłowiowym „wywieszonym językiem” do najbliższego parkometru i z powrotem.  Teoretycznie do najbliższego tego typu urządzenia obsługującego dany parking nie może być odległość większa niż 100 m. Nawet więc, jeśli w danym miejscu jest zachowana ta maksymalna odległość, to pokonanie w sumie 200 metrów w obie strony oraz kilkudziesięciosekundowa procedura przy zakupie biletu nie powinny potrwać łącznie dłużej niż właśnie owe 10 min.

Wprawdzie w maju bieżącego roku w przedmiotowej strefie zostaną wprowadzone zmiany, lecz do tego czasu wszystko będzie wyglądało jak dotąd. A i potem kwestia bezpłatnych pierwszych minut ma nie ulec zmianie. Pieczę nad całą Strefą Płatnego Parkowania będzie już niedługo sprawowało Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Lublinie.

– Pierwsze 10 minut postoju w SPP jest darmowe – niejednokrotnie przypominał już zastępca Prezydenta Miasta Lublin Artur Szymczyk. – Ideą 10 minut za darmo jest zachęcanie kierowców do szybkiej rotacji, czyli jest to oferta dla tych, którzy faktycznie chcą szybko załatwić sprawę i zwolnić miejsce postojowe.

A słowa z-cy prezydenta miasta o „darmowych” minutach doprecyzowywał urzędnik ratusza.

– Zgodnie z zapisami regulaminu pierwsze 10 minut umożliwia załatwienie formalności i jest wyłączone z opłaty – przypominała Justyna Góźdź z biura prasowego w kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. – Jest to optymalny czas na wykonanie technicznych czynności, a także opcja dla osób, które tylko na chwilę zajmują miejsce postojowe np. podwożąc kogoś. Pierwsze zmiany w funkcjonowaniu Strefy Płatnego Parkowania weszły w życie od 11 lutego br., a następne zaczną obowiązywać od 11 maja br. Wiążą się one z wejściem w życie zapisów uchwały oraz przejęciem całej SPP przez MPK Lublin. Są to aktualnie jedyne planowane zmiany w funkcjonowaniu Strefy.

I chociaż w regulaminie Strefy Płatnego Parkowania funkcjonuje zapis:

„Opłatę za postój w SPP wnosi się z góry za cały deklarowany czas postoju, niezwłocznie po zaparkowaniu i nie później niż po upływie 10 minut od zajęcia miejsca postojowego lub po upływie czasu określonego na bilecie parkingowym”, a zatem w dokumencie tym brak jednoznacznego stwierdzenia o tym, że kierowcy mają „darmowe” minuty, to jednak lubelski ratusz konsekwentnie stoi na stanowisku funkcjonowania darmowych pierwszych 10 minut.

Ową rozbieżność należy interpretować jednakże w ten sposób, że jeśli kierowca zdąży odjechać z zajmowanego miejsca parkingowego przed upływem pierwszych 10 minut, to nie musiał on za nie ponosić odpłatności. Lecz jeżeli zamierza pozostawić tam swój pojazd na określony czas i kupuje bilet, to owe 10 pierwszych minut są mu wliczane w czasookres pozostawienia pojazdu w SPP. I ten fakt ma się nie zmienić także już po 11 maja br., gdy operatorem strefy zostanie inny podmiot.

Po naszej ostatniej publikacji na ten temat jeszcze przed Wielkanocą internauci zamieścili wiele krytycznych komentarzy, w których skarżyli się na rozbieżność pomiędzy przekazanymi przez ratusz (oraz  przez wiceprezydenta) informacjami a Regulaminem SPP.

Główne spostrzeżenia naszych czytelników dotyczyły następujących kwestii:
a) brak w Regulaminie SPP jednoznacznie wyartykułowanej kwestii bezpłatnych 10 min.;
b) brak możliwości udowodnienia kontrolerowi, że odeszło się od zaparkowanego pojazdu właśnie na 10 min (a nie na dłużej);
c) dlaczego jeśli 10 min. jest rzeczywiście bezpłatne, to przy dłuższym parkowaniu płacimy także za owe 10 min.?
d) dlaczego na parkometrze nie ma ani słowa informacji o owych 10 min.?
e) dlaczego w regulaminie i na parkometrze jest zatem mowa o „niezwłocznym” (czyli zaraz po zaparkowaniu, a nie po 10 min.) obowiązkowym pobraniu biletu parkingowego?
f) dlaczego nie ma możliwości wydrukowania (tak jak przy wielu marketach) darmowego biletu 10-minutowego?

– W Regulaminie Strefy Płatnego Parkowania w Lublinie (Załącznik nr 4 do uchwały nr 1606/LIV/2023 Rady Miasta Lublin z dnia 16 listopada 2023 r.)  jest jasno opisana procedura wnoszenia opłat za postój pojazdów w SPP – wyjaśnia Justyna Góźdź z lubelskiego ratusza –
§ 2.  Wnoszenie opłat za postój w SPP
1. Korzystający z pojazdów samochodowych obowiązani są do ponoszenia opłat za postój w SPP w dni robocze, od poniedziałku do piątku, od godziny 8.00 do 18.00. Opłaty za postój nie obowiązują w soboty i niedziele, ani w pozostałe dni ustawowo wolne od pracy.
2.
Opłatę za postój w SPP wnosi się z góry, za cały deklarowany czas postoju, niezwłocznie po zaparkowaniu i nie później niż po upływie 10 minut od zajęcia miejsca postojowego lub po upływie czasu określonego na bilecie parkingowym.

Tak czy owak, o „spornych” bezpłatnych 10 minutach nie ma w dokumencie jednak ani słowa. Można to wprawdzie wyczytać pomiędzy wierszami, lecz przymiotnik „bezpłatny” nie funkcjonuje tutaj.

– Co do kwestii udowodnienia kontrolerowi czasu postoju w SPP – kontynuuje Justyna Góźdź – to aplikacja kontrolerska uniemożliwia kontrolerowi wystawienie wezwania do wniesienia opłaty dodatkowej za nieuiszczenie opłaty za postój czy przekroczenie opłaconego czasu postoju w czasie krótszym niż 10 minut od rozpoczęcia kontroli, czyli od wykonania pierwszego zdjęcia pojazdu.

Odnośnie pozostałych kwestii sygnalizowanych przez internautów przedstawicielka ratusza odpowiada:

– Założeniem jest, aby możliwość parkowania bez wnoszenia opłaty do pierwszych 10 minut odbywała się bezobsługowo, stąd nie ma potrzeby tworzenia specjalnego biletu na postój 10-minutowy. Kierowca koncentruje się wówczas na szybkim załatwieniu sprawy np. na podwiezieniu kogoś, zaprowadzeniu dziecka do przedszkola, a nie na dodatkowych formalnościach. Parkometry zaś mają ograniczoną powierzchnię do ewentualnego umieszczania informacji, stąd znajdują się na nich te najbardziej istotne z punktu widzenia użytkownika, czyli cennik oraz sposób zapłaty.

Może jeszcze raz lokalni decydenci przemyślą tę jednak nieco sporną kwestią i doprecyzują ją we właściwych przepisach. Powyższe wyjaśnienia ratusza oraz jego interpretację danego fragmentu Regulaminu SPP należy zaś przyjąć za wiarygodną i ostateczną. I na nią trzeba  powoływać się w wypadku ewentualnego zakwestionowania owych 10 darmowych minut przez kontrolera. A w razie czego pozostają jeszcze właściwe informacje na naszym portalu „Lublin 112”.

Tekst: Leszek Mikrut

22 komentarze

  1. Te 10 minut powodują tylko zamieszanie, tak owszem większą rotację ale i nasilają ruch w centrum. Gdyby opłata minimalna była np 5zł to wiele osób zastanowiłoby sie czy warto jechac, a moze dałoby się inaczej sprawę załatwić. Aby centrum uwolnić od nadmiaru samochodów nalezy powiększyć SPP, podnieść znacznie ceny bo już długo stoją w miejscu, obnizyć dopuszczalną prędkość DO 30/godz jak to ma miejsce w wielu miastach Europy i Polski również, wprowadzić strefę czystego transportu. Panie Zuku czekamy na te decyzje, Przydałby się też radar w centrum mierzący poziom hałasu bo bydełko jeżdzące i pierdzące po centrum jest bardzo uciążliwe dla spacerujących mieszkańców i turystów.

    • Skutecznym rozwiązaniem powyższych problemów będzie zakaz prowadzenia działalności gospodarczej w centrum. Nie będzie firm – nie będzie klientów. Problem z autami rozwiązany.

      • Mam nadzieję, że to była ironia 😀

      • Bardzo dobry pomysł i Pan trzy kropki będzie mógł sobie spacerować oglądać puste witryny tylko żeby nie zapomniał wziąć z domu ze sobą kanapek jakby zgłodniał i coś do picia

  2. i jeszcze 3 razy wyższa opłata parkingowa dla suwów i innych potęznych gabarytowo i wagowo samochodów

  3. Najlepiej ze ścisłego centrum wyłączyć ruch aut, pozostawić tylko komunikację miejską, śmieciarki i auta dostawcze, te od remontów i od przeprowadzek. Po co ludziom auto, skoro mieszkają w centrum i mają komunikację miejską pod nosem. Ja mieszkam na obrzeżach i samochodu nie posiadam ani nie zamierzam go mieć

  4. Tylko dlaczego Lublin jako jedyne duże miasto ma JEDNĄ aplikacje mobilna do opłat za parkowania która działa jak działa (nie jest połączona z żadną apka bankowa). W każdym większym mieście tych aplikacji jest co najmniej kilka. Czyżby założenie konta, połączenie karty płatniczej miała zniechęcić z płacenia za tyle ile się stało i trzeba „na oko” czyli większą kwotę płacić za parkowanie niż się stało?

  5. Cała strefa płatnego parkowania to tylko forma wyłudzenia pieniędzy. Nic innego nie wznoś ludzie jeżdżą samochodem tylko miasto zarabia lepiej jak by wyłączyli sygnalizację w całym mieście to by korków nie było i tyle postojów i ekologiczne i szybko

Dodaj komentarz