Piątek, 03 maja 202403/05/2024
690 680 960
690 680 960

Jechała rowerem po przejściu, po chwili leżała przed samochodem. Jej tłumaczenie jest zadziwiające (wideo)

Na jednym z przejść dla pieszych w Łukowie została potrącona rowerzystka. Kobieta wjechała jednośladem na przejście, wprost przed ruszający pojazd osobowy. Po zdarzeniu 48-latka przekazała policjantom, że zawsze w tym miejscu jeździła rowerem po chodniku i przejeżdżała po przejściu.

116 komentarzy

  1. Obiektywnie rzecz biorąc doszło do dwóch wykroczeń. 1. Przejazd przez przejście dla pieszych. 2. Potrącenie na przejściu. 1. Powinna dostać mandat za przejazd rowerem. 2. Kierująca Kią powinna dostać mandat za potrącenie na przejściu, to że rowerzystka nie stosuje się do przepisów, nie znaczy że kierująca również może lekceważyć przepisy. Analogiczna sytuacja podwójnej winy jest np. Wyjazd z drogi podporządkowane, ma ustąpić wszystkim jadącym główną drogą nawet tym którzy wyprzedzają na skrzyżowaniu.

    • Wjazd rowerzystki można porównać do wbiegnięcia przed pojazd. Potrącenie było z przyczyny rowerzystki a nie kierującej pojazdem.

      • Dokładnie. Zabrania się wbiegania bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd. Tylko, że ten pojazd nie nadjeżdżał, lecz był nieruchomy.

        • W myśl UoPoRD nadal był w ruchu, ponieważ zatrzymanie nastąpiło z przyczyn wynikających na drodze (brak możliwości kontynuowania jazdy).

          • Nadjeżdżający to nadjeżdżający – tu nie ma znaczenia z jakiego powodu stoi czy jedzie. Jeżeli nie jedzie, to nie jest nadjeżdżający.

            • Nadjeżdżający samochód w świetle prawa to ten ,który jest uczestnikiem ruchu, to że warunki na drodze uniemożliwiały mu ciągłą jazdę (np światła, ustąp pierwszeństwa), to jest wciąż uczestnikiem ruchu, zatem stojący samochód na drodze , gotowy w każdej chwili do kontynuacji jazdy, jest samochodem nadjeżdżającym. Nawet jeśli jego prędkość wynosi 0 km/h.

    • Wypisujesz brednie, właśnie dlatego nie można jeździć rowerem przez przejście bo prędkość roweru powoduje że kierowca może dostrzec go za późno, na dodatek nie ma możliwości zatrzymania się lub wycofania. Kierująca samochodem nie jest tu niczemu winna, pomerdało ci się z przepisami dotyczącymi pieszych, Wina wyłącznie rowerzystki, może zyska trochę rozumu dzięki temu.

      • Gdyby kolizja miała miejsce na przejeździe rowerowym, to forum też orzekłoby, że rowerzystka za szybko wjechała na przejazd, albo że mógł poczekać, aż auta przejadą.

        • Nie wiem co orzekliby forumowicze, ale z całą pewnością policjanci ukaraliby kierującego samochodem.

    • jesteś głupi i nie masz PJ i nie stać Cię na samochód i dlatego zazdrościsz

      • No ale jak mozesz zauwazyc tutaj nie ma przejazdu dla rowerow a przejscie dla pieszych i tego tycza dywagacje.

    • Obiektywnie rzecz biorąc to jest wtargnięcie (rowerzystki), podobnie jak wbiegnięcie pieszego. Zwłaszcza przy ruchliwym chodniku nie jesteś w stanie przewidzieć, że biegnący chodnikiem nagle skręci i wbiegnie pod koła. Problemem są rowerzyści, którzy nie mają pojęcia o przepisach i znakach. Jadą pod prąd jednokierunkową, przez przejście, nagle postanawiają zjechać z chodnika na jezdnię, bo przecież, ich zdaniem rowerzysta ma pierwszeństwo. Itd, itp. Przypomnę, że martwemu lub połamanemu rowerzyście mniej już zależy czy to on miał rację i po czyjej stronie stanie prawo

      • „biegnący chodnikiem nagle skręci i wbiegnie pod koła” – ale co to ma do tej sytuacji?

      • „Przypomnę, że martwemu lub połamanemu rowerzyście…” – a martwemu w osobówce zmiażdżonej przez wywrotkę? Co to jest za argument? Ze zgwałconej kobiety też się śmiejesz?

      • „Problemem są rowerzyści, którzy nie mają pojęcia o przepisach i znakach.” – BŁĄD. problemem jest każdy uczestnik ruchu nie mający pojęcia o przepisach i znakach.

        • BŁĄD BŁĘDU. Największym problemem jest kierujący samochodem nie nie mający pojęcia o przepisach i znakach.

          • Uzasadnienie:
            W wyniku wypadków spowodowanych przez kierujących rowerami ginie rocznie kilka osób – najczęściej pieszych potrącanych na chodniku.
            W wyniku wypadków spowodowanych przez kierujących samochodami ginie rocznie 2 tysiące osób.
            Czyli 1000 x więcej.

            • Mam nadzieję, że osiągnąłeś pełnię satysfakcji. I o to chodziło. Oczywiście twoja racja jest twojsza i przy tym pozostańmy. Jak udowodniłeś powyżej, nauczyłeś się pisać Czytanie ze zrozumieniem już nieco słabiej. Ale na pewno na jakiekolwiek dyskusje nie mam czasu a tym bardziej ochoty

              • Nie masz czasu, ani ochoty na dyskusję, a jednak to robisz. To jest sadomasochizm.

                • Znowu czytasz bez zrozumienia. Z niejakim Franiem nie mam ochoty na dyskusję. W konkurencji kopania się zawsze wygrywa koń (z człowiekiem)

      • Nie można wtargnąć pojazdem (ani na pdp ani w ogóle).

    • Napisałeś coś bardzo niepopularnego i przejmujesz pałeczkę. Teraz Ty rozmawiaj z tymi tłumokami.

    • Absolutnie nie ma to zastosowania. Gdyby piesza biegła i wbiegła przed samochód, to mogę się z tym zgodzić, ale tu nie ma nikogo o statusie pieszego i każdy kierujący pojazdem może mieć wywalone na taką lochę.

    • Kamx – trafne rozstrzygnięcie tego zdarzenia, brawo, bo jak widać jesteś jednym z nielicznych orientujących się w przepisach i postępowaniu

    • Jeśli ktoś, np Kamx twierdzi, że nastąpiło tu wykroczenie w postaci potrącenia to musi chorować na zaawansowane stadium samochodozy umysłowej.
      Tu wystąpiły następujące wykroczenia:
      1) jazda rowerem po chodniku
      2) przejazd wzdłuż przejścia dla pieszych
      3) wtargnięcie na jezdnię
      4) nieustąpienie pierwszeństwa

    • Bzdury piszesz. Nie porównuj włączania sie do ruch z jadą drogą z pierwszeństwem

    • Co za głupia wypowiedź. Baba nie miała prawa wjechać na zebrę i ona powinna być ukarana a nie kierowca. Wskoczyla z bomby na przejście i kierowca ma za to odpowiadać. Bzdura)))

    • Tylko, ze rower to pojazd podlegający przepisom o ruchu drogowym. Jak zjezdzasz samochodem z chodnika na droge (włączasz sie do ruchu) to musisz ustapić pierszeństwa tym co juz w ruchu sie znajdują. Rower zjezdzajacy z chodnika na przejscie dla pieszych wykonuje wlasnie taki manewr (i tu pierwsze wykroczenie rowerzystki). Rowerem, jako pojazdem, nie mozna jezdzić po pasach. Jesli nie ma scieżki rowerowej to rowerzysta musi przeprowadzić pojazd po pasach (tu: drugie wykroczenie). Wiecej wykroczeń nie ma … ponieważ spadajacy z roweru rowerzysta nie staje sie automatycznie pieszym … tak prawo nie działa ?

    • A Najsztub potrącił na przejściu i został uniewinniony, mało tego nie miał kompletu dokumentów i autko też nie miało stosownych badań. Tam starsza pani nie poruszała się jakimkolwiek pojazdem, a mimo to nie był nikt w stanie określić z jaką prędkością ta pani weszła na pasy mając ok 70 lat na karku.

    • Bredzisz

  2. Grzechem pierworodnym rowerzystów jest jazda po chodnikach. Gdy skończy się jeżdżenie rowerami po chodnikach – to skończą się potrącenia na przejściach dla pieszych.
    Tylko, że to jest nie pomyśli forumowiczów, którym rowerzyści na jezdni też przeszkadzają.

    • Po to jest jezdnia żeby po niej jeździć. A rowerzyście przeszkadzają chyba wszystkim innym uczestnikom ruchu.

  3. Bezwzględna wina kierującej samochodem. Nie trzeba być biegłym by po analizie nagrania to stwierdzić. Rower był już na przejściu po prawej, gdy ruszył samochód. Co innego byłoby gdyby samochód był już na przejściu na prawym pasie, a rowerzystka uderzył w tylną część prawego boku. Rowerem nie wolno jechać przez przejście, ale to nie oznacza że jak już jedzie to nie ma pierwszeństwa. Rowerzystce mandat za jazdę po przejściu, a kierującej samochodem odebranie prawa jazdy za nieustąpienie pierwszeństwa na przejściu.

    • Jaki przepis nakazuje ustąpienie pierwszeństwa pojazdowi włączającemu się do ruchu – zjazd z chodnika na jezdnię?

      • Nikt nie zjeżdżał z chodnika na jezdnię. To był zjazd z chodnika na PdP. Włączenie się do ruchu byłoby wtedy, gdyby rowerzystka jechała wzdłuż jezdni, a nie w poprzek. Wtedy oczywiście powinna ustąpić wszystkim poruszającym się jezdnią.

        • Na tej zasadzie , jakby samochód osobowy jechał przejściem dla pieszych i by w niego walnęli to by był poszkodowany?
          ROWER NIE MA PRAWA JECHAĆ PRZEZ PRZEJŚCIE DLA PIESZYCH, to jest podstawowe tutaj prawo. Jeśli chcesz skorzystać przez przejście dla pieszych , masz obowiązek zejść z roweru i go przeprowadzić na 2gą stronę. Więc co by się nie wydarzyło, w 1 kolejności to jest wykroczenie, przez które odpowiedzialność za wypadek jest na barkach rowerzysty, czego tutaj ludzie nie rozumiecie?

        • Pdp znajduje się na JEZDNI, ale więc był to zjazd pojazdem z chodnika na jezdnię, a wiec włączanie się do ruchu – stąd wina rowerzystki. Dodatkowo należy jej się drugi mandat za przejeżdżanie wzdłuż pdp.

    • Większych farmazonów nie czytałem Przecież to jest totalnie głupia ona nie ma prawa się tam znaleźć na rowerze kierowca ma prawo nie zauważyć szybko poruszającego się pojazdu to nie jest pierwszy który idzie 5 km na godzinę tylko jedzie 15 albo 20 km na godzinę W związku z tym jak najbardziej wina rowerzysty i żadnej winy kierowcę koniec.

    • Bezwzględna zaawansowana samochodoza. Proponuję udać się po poradę do specjalisty i doedukować z zakresu przepisów. A jeśli „Kierowca” ma prawo jazdy to to prawo jazdy proponuję oddać do organu je wydającego.

  4. No i w Łukowie mają mądrzejszych policjantów niż w Lublinie . Nie tak dawno typ wjechał ( wtargnął) hulajnogą na PdP i doszło do potrącenia . Bagiety winnym uznali kierowcę samochodu . Widać w Łukowie trochę się znają na przepisach , a w mieście inspiracji chyba losowo wskazują winnego

  5. Franiu idź do jakiejś rady dzielnicy lub wyżej bo się marnujesz i zaśmiecasz fora L112.
    Apropos nagrania to w krawężnik rowerzystka uderzyła biodrami a głową płasko w kostkę

  6. glupia czy jakaś

  7. Ciekawa teoria. Co w takim razie byłoby gdyby motocyklista przejechał przez przejście dla pieszych i potrącił go samochód? wina również miałaby być obustronna czy to dotyczy tylko świętych eko cyklistów ?

  8. Najlepiej edukacja. Później ścieżki rowerowe. 90 procent rowerzystów nie stosuje się do przeprowadzenia roweru przez przejścia dla pieszych gdzie nie mam ścieżki rowerowej. Uczą małe dzieci jak można szybko zginać. Po zmroku 90 % bez oświetlenie. Gdzie jest P0LiCJA.

  9. Jak zawsze tak jeździ to nie widzę problemu i dziwią mnie wypociny Frania.

  10. Przez niektóre przejścia dla pieszych można przejeżdżać rowerem (obowiązują znaki poziome i pionowe), ale pod warunkiem, że pozwala na to sytuacja na drodze. Niestety dużo złego zrobiły media (i niektóre nadal to robią); ludzie nabrali fałszywego przekonania, że na przejściu/przejeździe ZAWSZE mają bezwzględne pierwszeństwo. Piesi i rowerzyści więc nie zatrzymują się na przejściach/przejazdach; tylko na pełnej prędkości przez nie przejeżdżają/przebiegają, nie dając kierowcom szans na reakcję.