Środa, 22 maja 202422/05/2024
690 680 960
690 680 960

Okres grzewczy w Lublinie był dość krótki i należał do najcieplejszych w okresie ostatnich 60 lat

Wzrost temperatur na zewnątrz i zapowiadana zmiana pogody sprawiły, że większość budynków w Lublinie nie potrzebuje już tyle ciepła do ogrzewania pomieszczeń. W związku z powyższym lubelski system ciepłowniczy przechodzi na tzw. tryb letni. Oznacza to, że do jesieni, całe miasto będzie zasilała tylko jedna elektrociepłownia, zapewniając głównie ciepłą wodę w kranach. To również właściwy moment, aby podsumować miniony okres grzewczy.

W sezonie grzewczym 2023/2024 mieszkańcy Lublina z ciepła systemowego korzystali przez 208 dni czyli prawie dwie trzecie roku, a średnia temperatura wyniosła +4,81 st. C. Cały okres grzewczy był dość krótki i należał do najcieplejszych w okresie ostatnich 60 lat. „Rekordzistą ciepła” był luty ze średnią temperaturą przekraczającą +5,5 st. C. To był zdecydowanie najcieplejszy luty w całej historii pomiarów Spółki. Najzimniejszym miesiącem był styczeń ze średnią temperaturą -1,44 st. C, najzimniejszym dniem był 9 stycznia, kiedy temperatura o 6.00 spadła do -19 st. C.

W okresie od października 2023 do marca 2024 roku zużycie ciepła w lubelskim systemie ciepłowniczym wyniosło 2.988 TJ i było niższe o 2% w porównaniu do analogicznego okresu w sezonie 2022/2023.

Należy zaznaczyć, że „sezon grzewczy” jest jedynie pojęciem umownym. To odbiorcy decydują, kiedy ogrzewanie zostanie włączone lub wyłączone. Nie istnieje także konkretny termin rozpoczęcia lub zakończenia sezonu grzewczego. Jedynie dla własnych potrzeb analitycznych LPEC ustala go na podstawie informacji, kiedy większość odbiorców rozpoczyna lub kończy ogrzewanie swoich obiektów. W tym roku np. początek tak wyznaczonego sezonu przypadł na 6 października 2023 roku a koniec na 30 kwietnia 2024 roku.

Okres grzewczy w Lublinie był dość krótki i należał do najcieplejszych w okresie ostatnich 60 lat

12 komentarzy

  1. Poza Koreą Północną, (która ma być wzorem raju…?) każden jeden socjalistyczny gnój zbankrutował. Problem polega na tym, że trwa on długo i dopóki jest z czego ludzi łupić. Upada dopiero jak już nie ma kogo okradać.

Dodaj komentarz