Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Hrubieszów: Potrącił pieszą na przejściu i uciekł. Kobieta nie żyje

W niedzielę wieczorem w Hrubieszowie doszło do tragicznego wypadku. Nie żyje kobieta potrącona przez pojazd osobowy. Trwają poszukiwania kierowcy.

52 komentarze

  1. Arrroon franio i ten 50/90

    To pasy nie czynia niesmiertelnym ??? …. nie ???
    Coz z tego ze kierowcy wina ? … on zyje … a piesza nie.
    Dla mnie jasne … warto sie rozgladac !! Zawsze !!!

    • A skąd to domniemanie „winy” pieszego, który jakoby na pewno się nie rozejrzał? Być może piesza się rozejrzała i prawidłowo oceniła odległość od zbliżającego się pojazdu, ale wnioskując po tym, że potrącenie okazało się śmiertelne, można założyć, że sprawca poruszał się z prędkością o wiele wyższą niż dopuszczalna.

      Bez względu jednak na to wszystko, mamy kolejnego gamonia, który zabił pieszego na przejściu.

      • Aaronie – a tak właściwie, to dlaczego zabraniasz pieszym rozglądać się?

        • Gdzie Aaron zabrania rozglądania się..?!!? Czy osoba nie potrafiąca przeczytać ze zrozumieniem powinna się wypowiadać na forum…?

          • Wszyscy to doskonale wiedzą, że Aaron/Franio/50/90minus ani nikt inny nie zabraniają pieszym rozglądać się.
            Co odpowiadasz, gdy Cię ktoś pyta czy jesteś wielbłądem?

      • Arrroon franio i ten 50/90

        Pisze ze winny kierowca ale fakt jest taki ze on zyje i jego wina nie zwroci zycia pieszej. Tyle. Wynik 1:0 dla kierowcy.

    • Myliłem się, miałeś jednak rację – jutro też sobie paru pieszych potrącę, żeby dać im do zrozumienia, że trzeba się rozglądać.
      Ilu pieszych trzeba potracić, żebyście mnie przyjęli do drużyny pogromców?

    • Złapanie tego degenerata drogowego – to kwestia kilku/kilkunastu godzin.
      Domyślam się, że jak już będzie wiadomo, któremu wyśmienitemu kierującemu ta BABA WLAZŁA – pospieszysz z gratulacjami.
      Wszakże to z Twojego namaszczenia i z Twoim błogosławieństwem działał.

    • Samo rozglądanie się to za mało – piesi bardzo rzadko giną na przejściach z powodu nie rozglądania się.

      Więc nie wiem co mam napisać, żebyś był usatysfakcjonowany moimi wpisami. Co mam jeszcze pieszym (poza oczywistą koniecznością rozglądania się) radzić:
      -rozstawcie trójkąt ostrzegawczy czy przenośną sygnalizację świetlną (taką jak na wahadłach), rozpalcie ognisko na jezdni czy co jeszcze trzeba zrobić, żeby kierujący zauważyli pieszego na PdP
      -nie przechodźcie po przejściach – bo poza nimi jest tak samo
      -teleport/katapulta/podkop na drugą stronę drogi/przejechanie taksówką na drugą stronę

      • 50/90 minus, zasadniczo pozbawiona jakiegokolwiek sensu jest wymiana zdań ze zwyrodnialcami, którzy przy okazji innego newsa usprawiedliwiali gwałcicieli młodej kobiety, która wg nich była sama sobie winna, bo „szlajała się po nocy”.

        Ich logika jest prosta – jeśli pieszy jest na przejściu, to można w niego śmiało walić, bo jeśli mamy możliwość przejechania go, to znaczy, że „się nie rozejrzał” i „nie zachował szczególnej ostrożności”.

        I nie, nie trafisz do nich z argumentem, że 3/4 potrąceń na przejściu jest z winy kierowców. Dla nich winny potrącenia jest i będzie pieszy. Zawsze.

        • Z bałwanem, który niby przejawia znamiona intelektu, ale jednocześnie mnie (w innym miejscu) z góry klasyfikuje jako „BezMózgoWca” też się chyba dyskutować nie powinno.
          Robiąc sobie takie wycieczki i uogólniając na lewo i prawo nie zyskasz sobie zbyt wiele sympatii.
          A co do statystyk – blisko 100% wypadków z udziałem pieszych na przejściach dla pieszych jest z winy kierujących… tylko ustawodawstwo mamy takie, że 25% ofiar kodeks penalizuje jako tych, którzy „wtargnęli”… bo wtargnąć to może sprinter, a nie 80-letnia babcia.

          • Taaa… a co do tych statystyk to nie jest tak że jak pieszy był na przejściu to z automatu jest wina kierowcy? Nikt nie domniema czy wtargnął na przejście czy nie? W końcu kierowca ma tak jechać że nawet jak już kołami będzie na pasach, a jakiś pieszy postanowi w tym czasie przejść do kierowca ma obowiązek przepuścić pieszego.

    • Narazie żyje. Nikt niewie co mu sadzone. Jutro przypieprzy tir i żegnamy doczesny padol łez!! Ciesz się każdym dniem.

  2. Rozumiem, że byłeś i widziałeś że się nie rozejrzala?

    • Tak widział, że mu WLAZŁA i, że się nie rozglądała.
      Widział także, że:
      -kierowca był trzeźwy
      -kierowca skupiony był na kierowaniu (nie bawił się telefonem, ani ptaszkiem swoim czy pasażera)
      -jechał z dopuszczalną prędkością (a przed PdP dodatkowo zwolnił)
      -udzielił rannej pomocy
      -wezwał pomoc
      -nie uciekł z miejsca wypadku
      Wszystkie fakty obciążają kobietą, a co do kierowcy nie ma co się przyczepić – jeżdżący drogowy ideał.

    • Właśnie, jeśli nie ma nagrania z kamerki to ciężko będzie wydedukować jak do tej tragedii doszło.
      Za potrącenie pieszego na przejściu, zawsze odpowiedzialny jest kierowca, jednak każdy zastanawia się dlaczego pieszy nie był aż tak bardzo czujny, żeby uniknąć potrącenia, bo – jak tu napisano wyżej – co z tego, że kierowca winny, ze na przejściu jestem uprzywilejowany, jeśli z góry wiadomo, ze w starciu z autem jestem bez szans.
      Tutaj mamy noc, być może liche oświetlenie na tej ulicy osiedlowej i nie widać z daleka co się dzieje na chodniku, być może nadmierna prędkość i – jak ostatnio zdarzyło mi się zauważyć w mieście – niekiedy jazda bez włączonych świateł mijania (tylko pozycyjne) .Ponad to pieszy nie zdaje sobie sprawy jaką drogę w ciągu sekundy przemierza auto jadące z nadmierną prędkością i przepuszczając auto z lewej wchodzi na pasy i nie kontroluje co się dzieje z prawej bo przecież przed chwilą nic nie było z prawej. A tu wariat gna 90 km/h i zanim auto z lewej przejedzie i pieszy zrobi te pięć kroków, to ten wariat z prawie 200 metrów wjedzie na przejście i na dodatek nocą oślepiać go będą światła tego drugiego pojazdu i ów pojazd skutecznie zasłoni i pieszego i pieszemu zasłoni widok nadjeżdżającego wariata. Gdy się nawzajem zobaczą może być za mało czasu na reakcję.
      Wina kierowcy… pieszy miał prawo… ale ze względu na skutki takiego spotkania z autem powinno się mobilizować pieszych do zachowania nadzwyczajnej czujności, właśnie na przejściu i właśnie z powodu tak dużej ilości potrąceń na pasach. Jak widać apele do samych kierowców nie przynoszą spodziewanego efektu.

      • 1. metoda – zabrońmy pieszym korzystać z PdP
        2. metoda – egzekwujmy przepisy, montujmy fotoradary, progi zwalniające, sygnalizacje świetle, a bandytów drogowych wsadzajmy do więzienia

        Ty jesteś za 1. metodą, ja za 2. metodą – co nie oznacza to zwolnienia pieszych z zachowania ostrożności, ale pamiętajmy, że z PdP mogą korzystać: dzieci, osoby starsze, nietrzeźwe – więc nie zgodzę się nigdy, że pieszy ma nadrabiać błędy/wykroczenia/przestępstwa/zbrodnie kierowców.

  3. Niestety Arrroon ma dużo racji, ze swojego doświadczenia wiem, że piesi, którym media wbijają do głowy, że są uprzywilejowanymi uczestnikami ruchu uważają siebie za święte krowy. Jak było w tym przypadku pokaże śledztwo ale ja bym z góry nie osądzał kierowcy bo niektórzy po takim zdarzeniu na szok reagują ucieczką i jeżeli po ochłonięciu sami zgłaszają się na policję to jest to jakaś forma usprawiedliwienia. Fakt jest taki, że zginęła kobieta i nikt już jej życia nie zwróci ale przynajmniej powinna to być przestroga dla innych i kierowców i pieszych.

    • Uciekł, bo był niewinny i trzeźwy (w momencie potracenia). Upił się później w wyniku szoku.
      Nie masz racji zupełnie – piesi to nie są samobójcy i wiedzą co znaczy wejście przed nadjeżdżający pojazd. Statystyki wypadków potwierdzają to. 3/4 wypadków na PdP jest z winy kierujących.
      Jakby ten kierowca przejechał Twoją Matkę, miał 5 promili i miał pięć innych potrąceń na koncie to byś to samo napisał.

      • W żadnym wypadku nie bronię kierowcy nie znając faktów ale sprzeciwiam się takim osądom zakładającym z góry winę jednej czy drugiej strony nie znając szczegółów zdarzenia. Lublin112 podaje fakty a komentatorzy dopisują swoją historię zdarzenia jednoznacznie wskazując winnego i to przeważnie w niewybredny sposób.
        Sam piszesz, że 3/4 wypadków na przejściach to wina kierowców ale co czwarty jest winy pieszego więc mało to czy dużo?

        • Ucieczka i nie udzielenie pomocy z prawdopodobieństwem 100% to też za mało?

        • Od czasu gdy zacząłem systematycznie zaglądać na lublin 112 i czytać o tych wypadkach na przejściach i czytać te komentarze powstał u mnie syndrom pasów… zebry. Codziennie spotykam ich dziesiątki na swojej drodze do pracy, często nocą i jak zbliżam się do przejścia, to dostaję gęsiej skórki, nadmiernie zwalniam, mam czasami zwidy,że coś tam mignęło w ciemnościach, Na dłuższą metę chyba nie dam rady tak jeździć.

  4. W Polsce pasy to niebezpieczeństwo trzeba szybko uciekać i się rozglądać !

    • Precyzyjniej to we wschodniej Polsce. W zachodniej dużo lepiej z kulturą jazdy, ale także z infrastrukturą – co wcale nie usprawiedliwia drogowego ludobójstwa.

  5. Po prostu trzeba w końcu zmienić przepisy na takie w których to pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo bez żadnych wyjątków. Skończy się wówczas wybielanie kierowców morderców. I może awansujemy z ostatniego miejsca w Europie w którym ginie najwięcej pieszych na pasach. Bierzmy przykład z innych krajów cywilizowanej Europy, gdzie pieszy jest traktowany jak człowiek.

    A nie jak to w zwyczaju mają mówić nasi kierowcy: „jadę szybko ale bezpiecznie” jak wypiję „wyostrzają mi się zmysły”, piesi niech „uważają” to w końcu im „łatwiej się zatrzymać”, to on zginie, nie ja. Po co będę zmieniał opony, żarówki, zawieszenie, hamulce „stare jeszcze dają radę”…

    • A pieszy w kapturze, w słuchawkach na uszach zapatrzony w smartfona lub dwie szczęśliwe, zagadane psiapsiułki zajęte tylko swoją konwersacją to powinny być święte krowy i kierowca już kilometr przed nimi powinien to zauważyć i zachować ostrożność bo jak mu wejdą pod koła to będzie jego wina. Rozsądek powinien być po obu stronach a bezwzględne pierwszeństwo dla pieszych spowoduje, że piesi będą walić na oślep, bo mają prawo, i będą ginąć jak muchy.

      • „Kierowca już kilometr przed nimi powinien to zauważyć i zachować ostrożność bo jak mu wejdą pod koła to będzie jego wina” – tak – takie przepisy
        „Rozsądek powinien być po obu stronach” – tak – takie przepisy
        „bezwzględne pierwszeństwo dla pieszych spowoduje, że piesi będą walić na oślep, bo mają prawo, i będą ginąć jak muchy” – nie, bo we wszystkich cywilizowanych krajach się sprawdza

        dlaczego z ustąpieniem pierwszeństwa innemu pojazdowi kierowcy nie mają problemów – jest to coś oczywistego i naturalnego – z pieszymi powinno być tak samo – wszędzie gdzie takie przepisy obowiązują piesi nie giną jak muchy
        wprowadzenie takich przepisów to tylko kwestia czasu, pytanie kiedy a nie czy to ma sens

        • Arrroon franio i ten 50/90

          Co ty masz problemy cuwilizacyjne? Mi aktualne przepisy odpowiadaja a jestem zarowno pieszym jak i kierowca. Wystarczy pomyslec a nie bezmyslnie egzekwowac metoda kto silniejszy … bo widac jak to sie konczy.

          • Przepisy nalezy zmienić bo nie są skuteczne te które są. Jak to sie dzieje że ci sami kierowcy za granicą świadomi poważnych konsewkwencji jeżdzą spokojniej i przepisowo. Kary są tak poważne za granicą ze przestają szarzować

      • Od kiedy w przepisach jest napisane jak pieszy powinien być ubrany (od niedawna jest obowiązek posiadania odblasków poza zabudowanym). Gdzie jest zakaz używania słuchawek? Jaki odsetek potrąceń jest spowodowany tym co wypisałeś? Ile: 5 czy 10 %?
        Pieszy ma zachować ostrożność i tyle – a co Ciebie cała reszta obchodzi. Wolałbym, żeby kierowcy też używali słuchawek czy zestawów głośnomówiących niż trzymali telefon przy ucho – co jest tak powszechne i niekarane, że można pomyśleć, że żyjemy w Rosji czy na Ukrainie – pozostałe zachowania kierowców nie wiele lepsze.

      • Porównując kierowcę z pieszym, to kierowca jest ta osobą która przeszła profesjonalne szkolenie. Zdała egzamin, przeszła badania lekarskie. Dlatego to na nim powinna spoczywać pełna odpowiedzialność.

        Pieszym może być osobą niewidoma, starszą, schorowana, dziecko, a nawet ktoś pijany.

        To od kierowcy powinni się wymagać 100% skupienia na drodze i przestrzegania prawa.

    • Większość ludzi (pieszych, kierowców) uważa jak Ty. Ale co z tego, skoro 10 czy 20% patologii drogowej potrafi skutecznie zastraszyć i sterroryzować pozostałych (szczególnie tych słabszych i niechronionych pojazdem).

      Pozostają jeszcze Ci bez których umrzemy z głodu i paczka czy ciepła pizza do nas nie dotrze. Na zachodzie europy nie ma z tym problemów, ale przecież w Polsce się nie da się jeździć zgodnie z przepisami.

    • A ja uważam że trzeba zrobić totalnie na odwrót. Zabrać wszelkie przywileje pieszym na pasach i rowerzystom na przejazdach. Zmusi to ich do uważniejszego rozglądania się i realnej oceny sytuacji na drodze. Wtedy przestaną walić na oślep, po pijaku, w słuchawkach, na czerwonym. Tak czują się jak święte krowy, a w razie wypadku są nie chronieni. To nic że szpitale są pełne pieszych co mieli rację.

      • Właśnie tak jak piszesz jest w Rosji. Tam pierwszeństwo występuje w zależności od wielkości pojazdu. Kolejność jest mniej więcej taka:
        pijany,
        dziecko,
        dorosły,
        rowerzysta,
        motorowerzysta,
        motocyklista,
        kierowca tico/matiza,
        kierowca lady,
        kierowca BMW/Audi,
        kierowca ciężarówki,
        kierowca czołgu,
        pociąg,
        pociąg wiozący czołgi…

        • Pierwszeństwo nie zależy tylko od wielkości pojazdu – czasem ma znaczenie kto ma kałasznikowa.

          Dziwne, że „były pracownik” nie dostrzega tej arkadii u wschodnich sąsiadów. Nie trzeba daleko szukać, żadna Afryka, czy dzika Azja – tuż za Bógiem jest drogowy raj – ludzie są zadowoleni, szczęśliwi.
          Nie to co jakieś lewackie kraje smutnych Francuzów, Holendrów, Skandynawów, i całej zachodniej Europy.

      • Masz jakieś badania, analizy, że takie metody poprawią sytuację?

        „To nic że szpitale są pełne pieszych co mieli rację.” – zdecyduj się czy mają rację, czy też nie – bo spierasz się sam ze sobą – podajesz sprzeczności w trzech kolejnych zdaniach

  6. Obyś dostał śmieciu 12-tkę.

    • Sama jestes smiec

      • Być może. Ale nie zabijam ludzi na przejściach, nie jeżdżę po pijaku, nie uciekam z miejsca wypadku nie udzielając pomocy.
        Więc dlaczego tak mnie nazywasz? Podaj proszę jakiś powód.

        • Jak to mówią moje dzieci – ” kto się przezywa, ten się tak sam nazywa”. A poważnie, widać że jesteś osobą, która lubi wyrokować. Ten winny – ten niewinny. Nie znasz człowieka, nic o nim nie wiesz. W jednym z wątków potrafisz bronić sprawcy – bo przecież tak wiele mogło się zdarzyć. W innym przypadku mówisz : śmieć – a przeciez też nie wiesz co miał w głowie ten człowiek. Jakie emocje? Nie znasz jego sytuacji ale oceniasz. Mnie na tym forum przeraza ta wszechobecna hipokryzja – takie ferowanie wyroków bez najmniejszej wiedzy. Nazywanie ludzi mordercami, zabójcami – a przecież nie wiemy jak było. Kobiecie która zabiła swoje dzieci na przejeździe – wszyscy ojej, mógł jej się zepsuć samochód – a moze temu człowiekowi sie zepsuł? I dostał nagle przyspieszenia … nie wiem, moze pomylil hamulec z gazem bo w ostatniej chwili zobaczył kogoś na przejściu. Przeraził się i uciekł. … ludzie są nieprzewidywalni – ja sama mając wypadek – nie z mojej winy – w pierwszej chwili chciałam uciekać w pole … byłam w szoku. Nawet bólu przez to nie czułam.
          Ten człowiek odpowie przed sądem i sąd będzie orzekał. Nie bronię go, chociaż potrafię sobie wyobrazić, że mógł nie widzieć tej kobiety – ale przecież specjalnie w nią nie wjechał – tak dla zabawy czy sensacji. Czy jest śmieciem – nawet sad go tak nie określi.

  7. Przejscie dla pieszych jest to miejsce szczegolne, ktore wymaga szczegolnej uwagi obu „stron”. Zarowno pieszych, ktorzy pomimo kaptura, sluchawek w uszach, przekonan, pogody i koloru wlosów, jak i kierujacych ktorzy pomimo pogody, wlasnego ego, marki pojazdu, poglaow politycznych ect . powiini zachować szczegolna ostroznosc uwage itd. Niestety przyklad z artykulu dowodzi, ze czasem tego brakuje. Konsekwencje sa bardzo smutne ! W tym konkretnym przypadku, nalezy zwrocic uwage na to ze kierowca zbiegl nie udzielajac pomocy, czym dla mnie dowiodl swojej winy !!

  8. Jakim trzeba być człowiekiem (?) żeby usprawiedliwiać ucieczkę z miejsca wypadku? Wszyscy mądrale zawsze zrzucający winę za potrącenie na może powinni zwrócić uwagę na ten drobny szczegół w informacji. A tak na marginesie: możecie popatrzeć na swoją twarz w lustrze?

  9. Kara śmierci dla takich jak on!!!!!

  10. Witam. Z wlasnego doswiadczenia wiem ze piesi wchodza na przejscia nie rozgladajac sie czasem tuz przed maske. Sluchawki w uszach, siedzenie nosem w telefonie. Ale kierowcom tez nic nie brak. Teraz jeszcze duzo kierowcow nie zmienilo opon, glosna muzyka, gadanie przez telefon. Ludzie troche wyobrazni.Jedni jak drudzy powinni zachowac ostroznosc. Zrobic krzywde drugiemu czlowiekowi mozna szybko a potem placz na cale zycie.

    • Tu nawet nie chodzi o samo potracenie, ale o nieudzielenie pomocy i ucieczke z miejsca zdarzenia. A to jest mega skur…..ynstwo.

    • Kobieta miała 59 lat. Przejeżdżała na desce z wielkim subwooferem na ramieniu. Potwierdzam: deska miała letnie opony.

Z kraju