Fałszywy mecenas przyszedł do seniorki po pieniądze. Kobieta oddała mu wszystkie oszczędności
09:33 19-07-2023
We wtorek 82-latka z Lublina odebrała telefon od osoby, która przedstawiła się za jej bratową. Rozmówczyni opowiadał, że jej mąż spowodował wypadek drogowy, w którym poszkodowana została kobieta w ciąży. Oszustka przekazała, że współpracuje z policją. W związku z tym potrzebne miały być pieniądze dla rodziny poszkodowanej. Do rozmowy włączył się mężczyzna, który przedstawił się jako policjant. 82-latka została poproszona o przygotowanie wszystkich oszczędności, po które zgłosić miał się mecenas.
– Niestety kobieta uwierzyła w historię i przekazała oszustom pakunek z pieniędzmi oraz kosztownościami o łącznej wartości 20 tysięcy złotych. Dopiero po rozmowie z sąsiadką zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Zgłosiła sprawę na komisariat – informuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Mundurowi poszukują przestępców i przypominają, że oszustwa przybiera różne formy. Sprawcy podają się za członków rodziny, za przedstawicieli różnych instytucji oraz osoby pełniące funkcję publiczną. Nie podejmujmy pochopnie decyzji o przekazywaniu pieniędzy osobom obcym. Tylko zdrowy rozsądek w takich sytuacjach uchroni nas od utraty oszczędności swojego życia.
Niech idzie do matki Obajtka ta skromna krawcowa uzbierała 800 tyś i zainwestowała w ERG Bieruń a nie jakieś 20 tyś – te złodzieje spadają na psy.
Biedna kobieta. Nawiasem mówiąc, ktoś udostępnia dane osobowe ludzi starszych (banki i operatorzy sieci komórkowych).
To kara za głosowanie na kaczyńskiego i resztę tej bandy. Teraz będzie wiedziała, że za Tuska nikt ją nie okradał.
Za Tuska bandyctwo powstało.
Do dziś jest trudne do wytropienia.
PiS kradnie w imie polski co by się polakom lepiej gniło
Kradnie, a ty im pomagasz biorąc „plusy”, powinieneś odpowiadać za paserstwo i współpracę.
Nie za Bieruta de bilu
Skąd wiesz jakie poglądy ma ta osoba?
Nikt ich nie okradał, bo nie było z czego.
Stara, pamięta jeszcze czasy radosnego socjalizmu, że co prawda kupić nie można było nic, ale załatwić wszystko.
Szkoda, że do mnie nie zadzwoniła, też bym chętnie wzięła.
Za rządów ryżego szwaba nie do pomyślenia żeby ludzie mieli tyle pieniędzy.