Mają bardzo duże doświadczenie i już nie raz poprzez telefon potrafili uratować komuś życie. Na co dzień są też ratownikami medycznymi, dlatego też nie wahają się ruszać na pomoc w sytuacji zagrożenia czyjegoś życia. Tak było m.in. dziś rano.
Dlaczego niestety? On nie kradł tylko chcial skończyć ze swoim życiem. Jego życie jego wola.
Dranio
Będzie próbował ponownie ratować ludzi. Bandyta
jahira
Ciało należy do niego, ma prawo decydować o swoim jestestwie, to coś innego jak zabicie płodu? Co lewaki ratować czy nie?
Em Patyk
Nie jestem lewakiem, ale jestem na: „nie ratować”.
Różnej maści popaprańców mamy wielki dostatek, więc jak od czasu do czasu jeden ubędzie to społeczeństwo będzie zdrowsze.
Pamiętać przy tym należy, że grabarze i sołaskabiorcy, to też „człowieki” swoje życiowe potrzeby mają i muszą na nie, zarobić.
mama
Jaka jest twoja definicja popaprańca? Każdy z nas jest popaprany w mniejszym lub większym stopniu. A problem polega na tym, że najwięksi popaprańcy nijak nie chcą ustąpić, odejść, rozstać się ze swoim życiem, etc. I to jest największe zagrożenie dla innych i całego społeczeństwa.
Em Patyk
Jaka jest twoja definicja popaprańca? Mnie o to pytasz? masz przecież mądry internet znajdź odpowiedź, nie czekaj na gotowca.
lubelak
Czy ci stachanowcy od ratowania życia ludzi, którzy chcą z nim skończyć to bohaterowie? Dla mnie nie. To tak jakby łapał mnie za rękę facet w kolejce i nie pozwalał kupić papierosów bo zabijają. Ormowcy i ludzie z kompleksem bohatera.
Henio z fan clubu wzajemnej adoracji
lubelaku… przypominam, że bohaterską organizację ORMO już dość dawno zdelegalizowano, a członków przejęły prawie święte Kółka Różańcowe
LU88
Czyli poszkodowanym w wypadku samochodowym ty byś nie pomógł, bo skoro ktoś wyjechał autem na ulicę, tzn. że wziął pod uwagę ryzyko i niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Jeżeli ktoś na przystanku stoi z torbą na ramieniu, to świadomie prowokuje rabusiów, więc gdy zostanie napadnięty i pobity, ty stoisz dzielnie obok i nie reagujesz. To świetnie tłumaczy, skąd w społeczeństwie taka znieczulica.
A może to jednak dobrze, że dyspozytor uratował tego człowieka, bo dzięki jego zdecydowanej reakcji jakiś przypadkowy kierowca nie będzie miał ludzkiego życia na sumieniu i ewentualnych problemów w procesie.
Ignacy Informacy
A co mam reagować ? Co to ja pogranicznik, albo katolik, że jak dostanę w twarz z jednej strony to mam nadstawiać drugi policzek ?
Albo jakbym skasował gościa to sąd ma mi zarzucać nadużycie obrony koniecznej ?
Prawo jest prawo
Czy ratownik, dyspozytor ma prawo pyrac po kieszeniach? I czy może wyjść z miejsca pracy. Podobno jak by się coś działo na terenie szpitala to lekarz pielęgniarka czy ratownik nie może opuścić swojego miejsca pracy. Wydaje się że w tym momencie zamiast zdrowego rozsądku zadziałał megialny instynkt bohatera.
Logik
Pomyśl potem stawiaj pytania.
LU88
Prawo jest dla ludzi, czy ludzie dla przepisów prawa?
Franio
A więc to prawda. Jednak są ludzie rzucający się pod koła samochodów. Występują równie częste jak rowerzyści na autostradzie.
Franio
Ludzie reagują, gdy ktoś porusza się pieszo jednią.
Szkoda, że nie reagują, gdy ktoś porusza się rowerem czy samochodem po chodniku.
Ewa
Brawo Panowie!
Mati
Ciekawe czy ten Dyspozytor miał ze sobą pistolet ?
Marcin
A może już czas na wyłącznie komentarzy pod publikacjami?
To co się tutaj czyta ciężko nazwać sięgnięciem dna.
Pieniądze za reklamy i tak będą wpadać.
niestety bedzie zapewne próbował ponownie
Dlaczego niestety? On nie kradł tylko chcial skończyć ze swoim życiem. Jego życie jego wola.
Będzie próbował ponownie ratować ludzi. Bandyta
Ciało należy do niego, ma prawo decydować o swoim jestestwie, to coś innego jak zabicie płodu? Co lewaki ratować czy nie?
Nie jestem lewakiem, ale jestem na: „nie ratować”.
Różnej maści popaprańców mamy wielki dostatek, więc jak od czasu do czasu jeden ubędzie to społeczeństwo będzie zdrowsze.
Pamiętać przy tym należy, że grabarze i sołaskabiorcy, to też „człowieki” swoje życiowe potrzeby mają i muszą na nie, zarobić.
Jaka jest twoja definicja popaprańca? Każdy z nas jest popaprany w mniejszym lub większym stopniu. A problem polega na tym, że najwięksi popaprańcy nijak nie chcą ustąpić, odejść, rozstać się ze swoim życiem, etc. I to jest największe zagrożenie dla innych i całego społeczeństwa.
Jaka jest twoja definicja popaprańca? Mnie o to pytasz? masz przecież mądry internet znajdź odpowiedź, nie czekaj na gotowca.
Czy ci stachanowcy od ratowania życia ludzi, którzy chcą z nim skończyć to bohaterowie? Dla mnie nie. To tak jakby łapał mnie za rękę facet w kolejce i nie pozwalał kupić papierosów bo zabijają. Ormowcy i ludzie z kompleksem bohatera.
lubelaku… przypominam, że bohaterską organizację ORMO już dość dawno zdelegalizowano, a członków przejęły prawie święte Kółka Różańcowe
Czyli poszkodowanym w wypadku samochodowym ty byś nie pomógł, bo skoro ktoś wyjechał autem na ulicę, tzn. że wziął pod uwagę ryzyko i niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Jeżeli ktoś na przystanku stoi z torbą na ramieniu, to świadomie prowokuje rabusiów, więc gdy zostanie napadnięty i pobity, ty stoisz dzielnie obok i nie reagujesz. To świetnie tłumaczy, skąd w społeczeństwie taka znieczulica.
A może to jednak dobrze, że dyspozytor uratował tego człowieka, bo dzięki jego zdecydowanej reakcji jakiś przypadkowy kierowca nie będzie miał ludzkiego życia na sumieniu i ewentualnych problemów w procesie.
A co mam reagować ? Co to ja pogranicznik, albo katolik, że jak dostanę w twarz z jednej strony to mam nadstawiać drugi policzek ?
Albo jakbym skasował gościa to sąd ma mi zarzucać nadużycie obrony koniecznej ?
Czy ratownik, dyspozytor ma prawo pyrac po kieszeniach? I czy może wyjść z miejsca pracy. Podobno jak by się coś działo na terenie szpitala to lekarz pielęgniarka czy ratownik nie może opuścić swojego miejsca pracy. Wydaje się że w tym momencie zamiast zdrowego rozsądku zadziałał megialny instynkt bohatera.
Pomyśl potem stawiaj pytania.
Prawo jest dla ludzi, czy ludzie dla przepisów prawa?
A więc to prawda. Jednak są ludzie rzucający się pod koła samochodów. Występują równie częste jak rowerzyści na autostradzie.
Ludzie reagują, gdy ktoś porusza się pieszo jednią.
Szkoda, że nie reagują, gdy ktoś porusza się rowerem czy samochodem po chodniku.
Brawo Panowie!
Ciekawe czy ten Dyspozytor miał ze sobą pistolet ?
A może już czas na wyłącznie komentarzy pod publikacjami?
To co się tutaj czyta ciężko nazwać sięgnięciem dna.
Pieniądze za reklamy i tak będą wpadać.