Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024
690 680 960
690 680 960

Dyspozytor medyczny zauważył przez okno rzucającego się pod auta mężczyznę. Wybiegł z budynku i w ostatniej chwili ściągnął go z jezdni (foto)

Mają bardzo duże doświadczenie i już nie raz poprzez telefon potrafili uratować komuś życie. Na co dzień są też ratownikami medycznymi, dlatego też nie wahają się ruszać na pomoc w sytuacji zagrożenia czyjegoś życia. Tak było m.in. dziś rano.

W środę około godziny 9:30 jeden z dyspozytorów medycznych przechodząc obok okna zwrócił uwagę na dziwnie zachowującego się mężczyznę. Wchodził on na ulicę tuż przed nadjeżdżające auta, to znów wracał na chodnik. Widząc, że stwarza on duże zagrożenie zarówno dla siebie, jak też dla uczestników ruchu, od razu postanowił podjąć działania.

Zdarzenie miało miejsce na al. Kraśnickiej w Lublinie, tuż przed samym budynkiem dyspozytorni medycznej. Dyspozytor powiadomił o wszystkim policję. Jednak po chwili mężczyzna wszedł przed ciężarówkę. Wtedy drugi z dyspozytorów widząc co się dzieje wybiegł z budynku i ruszył do znajdującego się na ulicy mężczyzny.

– Wyglądało to tak, jakby chciał się rzucić pod samochód. Czekał na większe pojazdy lub autobusy. Nie było chwili do stracenia, gdyż mogło dojść do tragedii. Ponieważ stojący na przystanku ludzie nie reagowali, postanowiliśmy nie czekać, aż przyjedzie policja. Kolega powiadamiał raz jeszcze służby, a ja ruszyłem, aby ściągnąć mężczyznę z jezdni – mówi nam dyspozytor, który chce pozostać anonimowy.

Obywatel Gruzji zachowywał się spokojnie, jednak dla swojego bezpieczeństwa dyspozytor sprawdził, czy nie posiada on niebezpiecznych przedmiotów. Po kilku minutach na miejsce przyjechał wezwany zespół ratownictwa medycznego. Mężczyznę przetransportowano na konsultację do Szpitala Neuropsychiatrycznego. Okazało się, że była to kolejna jego próba targnięcia się na życie.

Co więcej, to nie pierwsza podobna akcja tego dyspozytora. Na co dzień, tak jak 90 proc. dyspozytorów, jest on ratownikiem medycznym. Podczas jednej z interwencji pojechał on do wezwania, gdzie z balkonu bloku chciała wyskoczyć starsza kobieta. Ponieważ nie była w stanie przejść przez barierkę, przyniosła taboret i usiłowała wejść na niego, aby pokonać przeszkodę.

Ratownik nie czekając na przyjazd strażaków podciągając się z balkonu na balkon dotarł do kobiety i odepchnął taboret. Następnie kobieta została bezpiecznie sprowadzona na dół i przetransportowana do szpitala. Innym razem, też jako pierwsi dotarli do pożaru samochodu. Ogień szybko się rozprzestrzeniał, a w środku znajdowała się kobieta. Tu także ryzykując życiem wyciągnął ją z płonącego auta.

Okazuje się również, że nowa lokalizacja dyspozytorni medycznej sprawia, iż dyspozytorzy potrafią zareagować zanim, ktoś zgłosi zdarzenie. Nie tak dawno na skrzyżowaniu al. Kraśnickiej z ul. Zana i Wojciechowską doszło do wypadku. Zdarzenie również dostrzeżono z okna i po kilku sekundach na miejsce jechały już służby ratunkowe. Innym razem dyspozytorzy dostrzegli leżącego na przystanku nieprzytomnego mężczyznę. Do niego też natychmiast skierowali pomoc.

Dyspozytor medyczny zauważył przez okno rzucającego się pod auta mężczyznę. Wybiegł z budynku i w ostatniej chwili ściągnął go z jezdni (foto)

35 komentarzy

  1. niestety bedzie zapewne próbował ponownie

  2. Ciało należy do niego, ma prawo decydować o swoim jestestwie, to coś innego jak zabicie płodu? Co lewaki ratować czy nie?

    • Nie jestem lewakiem, ale jestem na: „nie ratować”.
      Różnej maści popaprańców mamy wielki dostatek, więc jak od czasu do czasu jeden ubędzie to społeczeństwo będzie zdrowsze.
      Pamiętać przy tym należy, że grabarze i sołaskabiorcy, to też „człowieki” swoje życiowe potrzeby mają i muszą na nie, zarobić.

      • Jaka jest twoja definicja popaprańca? Każdy z nas jest popaprany w mniejszym lub większym stopniu. A problem polega na tym, że najwięksi popaprańcy nijak nie chcą ustąpić, odejść, rozstać się ze swoim życiem, etc. I to jest największe zagrożenie dla innych i całego społeczeństwa.

        • Jaka jest twoja definicja popaprańca? Mnie o to pytasz? masz przecież mądry internet znajdź odpowiedź, nie czekaj na gotowca.

  3. Czy ci stachanowcy od ratowania życia ludzi, którzy chcą z nim skończyć to bohaterowie? Dla mnie nie. To tak jakby łapał mnie za rękę facet w kolejce i nie pozwalał kupić papierosów bo zabijają. Ormowcy i ludzie z kompleksem bohatera.

    • Henio z fan clubu wzajemnej adoracji

      lubelaku… przypominam, że bohaterską organizację ORMO już dość dawno zdelegalizowano, a członków przejęły prawie święte Kółka Różańcowe

    • Czyli poszkodowanym w wypadku samochodowym ty byś nie pomógł, bo skoro ktoś wyjechał autem na ulicę, tzn. że wziął pod uwagę ryzyko i niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Jeżeli ktoś na przystanku stoi z torbą na ramieniu, to świadomie prowokuje rabusiów, więc gdy zostanie napadnięty i pobity, ty stoisz dzielnie obok i nie reagujesz. To świetnie tłumaczy, skąd w społeczeństwie taka znieczulica.
      A może to jednak dobrze, że dyspozytor uratował tego człowieka, bo dzięki jego zdecydowanej reakcji jakiś przypadkowy kierowca nie będzie miał ludzkiego życia na sumieniu i ewentualnych problemów w procesie.

      • A co mam reagować ? Co to ja pogranicznik, albo katolik, że jak dostanę w twarz z jednej strony to mam nadstawiać drugi policzek ?
        Albo jakbym skasował gościa to sąd ma mi zarzucać nadużycie obrony koniecznej ?

  4. Czy ratownik, dyspozytor ma prawo pyrac po kieszeniach? I czy może wyjść z miejsca pracy. Podobno jak by się coś działo na terenie szpitala to lekarz pielęgniarka czy ratownik nie może opuścić swojego miejsca pracy. Wydaje się że w tym momencie zamiast zdrowego rozsądku zadziałał megialny instynkt bohatera.

  5. A więc to prawda. Jednak są ludzie rzucający się pod koła samochodów. Występują równie częste jak rowerzyści na autostradzie.

  6. Ludzie reagują, gdy ktoś porusza się pieszo jednią.
    Szkoda, że nie reagują, gdy ktoś porusza się rowerem czy samochodem po chodniku.

  7. Brawo Panowie!

  8. Ciekawe czy ten Dyspozytor miał ze sobą pistolet ?

  9. A może już czas na wyłącznie komentarzy pod publikacjami?
    To co się tutaj czyta ciężko nazwać sięgnięciem dna.
    Pieniądze za reklamy i tak będą wpadać.

Dodaj komentarz

Z kraju