Strażacy na łodziach przeszukują rzekę, policjanci sprawdzają teren z brzegu, a teraz poszukiwania trwają również z góry. Wciąż trwają działania w miejscu rodzinnej tragedii nad Wieprzem.
Bardzo przykre. Brawa dla Pana Kamila.
Właśnie takie sytuacje ukazują nas jak łatwo o wypadek?
Kondolencje dla rodziny. Podwójna tragedia.
Piotr LUB
Kościelny dzban to jest wiesiek egoistyczny, co sam promuje swojego diabolosa w stodole. Wielki mi mistrz, konował.
Anka M
Straszna tragedia. Wyrazy współczucia dla rodziny
Mirek
Co te wiejska dzicz tu wypisuje to się w głowie nie mieści!!! Co za mętalność.
Anty
A może to miejski plebs?
Porucznik Dan
Policja ma drony czego ich nie używa do szukania ciała tylko do wlepiania mandatów?
Jakub
Witam czytając niektóre komentarze tak się zastanawiam kto je pisze chyba ci którzy nigdy nie znalezili się w sytuacji że trzeba kogoś ratować lub że ktoś Ci zszedł na twych rękach mimo twoich starań by go uratować. Ja miałem taką sytuację 15 latka się topiła mimo że szybko wyciągnięto ja z wody i mimo moich 30 minut ciężkiej pracy by wróciła do świata żywych na moich rękach mi zmarła wiecie jak się wtedy czuje człowiek jakby dostał obuchem w pysk choć nikt do niego nie ma pretensj więc trochę pokory i szacunku
Po
A tych dwóch pozostałych kolegów, to co robiło wtedy?
Przypadkowy świadek
To nie świadek… to bohater
Powinniście lepiej dobierać słowa
Zaplanowane czy nie?
Bardzo przykre. Brawa dla Pana Kamila.
Właśnie takie sytuacje ukazują nas jak łatwo o wypadek?
Kondolencje dla rodziny. Podwójna tragedia.
Kościelny dzban to jest wiesiek egoistyczny, co sam promuje swojego diabolosa w stodole. Wielki mi mistrz, konował.
Straszna tragedia. Wyrazy współczucia dla rodziny
Co te wiejska dzicz tu wypisuje to się w głowie nie mieści!!! Co za mętalność.
A może to miejski plebs?
Policja ma drony czego ich nie używa do szukania ciała tylko do wlepiania mandatów?
Witam czytając niektóre komentarze tak się zastanawiam kto je pisze chyba ci którzy nigdy nie znalezili się w sytuacji że trzeba kogoś ratować lub że ktoś Ci zszedł na twych rękach mimo twoich starań by go uratować. Ja miałem taką sytuację 15 latka się topiła mimo że szybko wyciągnięto ja z wody i mimo moich 30 minut ciężkiej pracy by wróciła do świata żywych na moich rękach mi zmarła wiecie jak się wtedy czuje człowiek jakby dostał obuchem w pysk choć nikt do niego nie ma pretensj więc trochę pokory i szacunku
A tych dwóch pozostałych kolegów, to co robiło wtedy?
To nie świadek… to bohater
Powinniście lepiej dobierać słowa