Sobota, 21 czerwca 202521/06/2025
690 680 960
690 680 960

Deweloperzy w Lublinie dojrzeli do negocjacji. Ceny stoją w miejscu, a mieszkań na rynku przybywa!

Ceny nowych mieszkań w Lublinie od roku pozostają niemal niezmienne – mimo rosnących kosztów życia i wyższych wynagrodzeń. Tymczasem na rynku pierwotnym przybywa ofert, co sprawia, że kupujący zyskują coraz silniejszą pozycję negocjacyjną. Jak prowadzić skuteczne negocjacje z deweloperem i na jakie rabaty można liczyć?

Jak wynika z danych serwisu rynekpierwotny.pl za kwiecień br., metr kwadratowy nowego mieszkania w Lublinie kosztuje średnio 11 510 złotych (tyle samo co przed rokiem!), przy czym cena transakcyjna według danych NBP z ostatniego kwartału poprzedniego roku pozostaje o prawie 1,5% niższa od ofertowej. Choć to z pozoru niewiele, przy zakupie nowego mieszkania dla rodziny w Lublinie oznacza kilkanaście tysięcy złotych oszczędności. Ugrać da się także kolejne korzyści. Lublinianie mogą dzisiaj przebierać w ofertach – na koniec kwietnia było tu do kupienia 3448 nowych mieszkań. Rok do roku oznacza to wzrost o 15%. Lubelscy deweloperzy wprawdzie oficjalnie utrzymują więc wysokie ceny, jednak w praktyce są gotowi do coraz większych ustępstw.

Symboliczne rabaty rzędu 1-2 proc. ceny ofertowej renomowane firmy mają na ogół wliczone w cenę, więc udzielają ich nawet w czasie boomu. Ale obecnie dużo łatwiej o większe, kilkuprocentowe rabaty, które w wyjątkowych sytuacjach i wybranych lokalach sięgają nawet 10 proc. ceny ofertowej – mówi Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu rynekpierwotny.pl

Ile możesz zaoszczędzić? Liczymy!

Jeśli za przykład wziąć mieszkanie 50-metrowe, przy średniej cenie ofertowej koszt zakupu wyniósłby 575,3 tys. zł. Po negocjacjach na przykładowym poziomie 3% kwota transakcji wyniosłaby 558 tys. zł, a więc o  17,3 tys. złotych mniej

Do tego mogą dojść kolejne upusty, gdyż deweloperzy świadomie utrzymują poziom cen ofertowych, za to sami oferują klientom liczne bonusy. Jakie? Po pierwsze gratisy – bezpłatne miejsca garażowe, komórki lokatorskie, a nawet pakiety wykończenia wnętrz.  

Poza tym deweloperzy do zakupów zachęcają elastycznymi warunkami płatności, takimi jak 20% ceny przy podpisaniu umowy, 80% przy odbiorze kluczy. Zysk na niższym okresie kredytowania może wynosić parędziesiąt tys. zł. w zależności od kwoty kredytu.

Gdzie najłatwiej utargować

Dane przedstawione przez NBP wskazują przy tym, że szczególnie duży potencjał negocjacyjny w największych miastach Polski wiąże się z dużymi metrażami, powyżej 80 mkw. Podobna sytuacja dotyczy nieruchomości w najwyższych cenach – apartamenty w spektakularnych inwestycjach oraz te o podwyższonym standardzie długo czekają na klienta, co w ostatnim czasie daje inwestorom potężną kartę negocjacyjną w rozmowach z deweloperem. 

Co jeszcze wpływa na większą lub mniejszą skłonność negocjacyjną deweloperów?

Istotną rolę odgrywają czynniki takie jak etap sprzedaży inwestycji, stopień zainteresowania kupujących, konkurencyjne inwestycje w okolicy, atrakcyjność samych lokali z panoramą włącznie, czy wreszcie wolumen nabywanych inwestycyjnie mieszkań – wymienia Jarosław Jędrzyński z portalu Rynekpierwotny.pl. Mało kto kupuje mieszkania całymi pakietami, ale niektórzy mogą przyprowadzić zainteresowanego zakupem przyjaciela. 

Jest jeszcze jeden wart uwagi wątek – średnie ceny mieszkań różnią się w zależności od liczby pokoi. Małe mieszkania w Lublinie są wyceniane wyraźnie powyżej średniej (kawalerki – aż 13 585 zł/m2, dwupokojowe – 11 776 zł/m2), a największe niewiele odbiegają od przeciętnej (czteropokojowe i większe – 11 242 zł/m2). Tymczasem w segmencie mieszkań trzypokojowych na rynku pierwotnym w Lublinie można łatwo znaleźć oferty z najkorzystniejszą ceną za metr – średnio po 10 753 zł/m2.

Jak skutecznie negocjować?

Szczegółowa wiedza o sytuacji na rynku to podstawa skutecznych negocjacji. W rozmowach z deweloperem nie zaszkodzi powołać się na różnicę między ceną ofertową a transakcyjną z raportu NBP. Warto odnotować ponadto stagnację cen ofertowych, które pozostają na tym samym poziomie co przed rokiem – to sygnał mówiący o słabszej pozycji deweloperów. Trzeba odważnie pytać także o dodatkowe korzyści – zamiast formalnie niższej ceny może uda się uzyskać ekwiwalent w postaci np. miejsca parkingowego, komórki lokatorskiej lub wykończenia mieszkania w cenie. Obecnie największy wybór nowych M kupujący mają w północnej części miasta, od Sławina przez Czechów Północny i Czechów Południowy po Ponikwodę. Najmniejszą ofertę nowych inwestycji znajdziemy w rejonie Starego Miasta, Kalinowszczyzny, Wieniawy i Czubów.

 

12 komentarzy

  1. Piękny chów klatkowy na zdjęciu.

  2. Ocena: 7

    Przy takich cenach nowych mieszkań w Lublinie i całej Polsce napewno poprawimy demografię. Którego młodego i pracującego człowieka chcącego założyć rodzinę stać na zakup własnego M. Niestety bez sprzedaży hektarów na wsi czy innych nieruchomości to żadnego. I będą dalej mieszkali z rodzicami. I jak mają w takich warunkach rodzić i wychowywać 2, 3 lub 4 dzieci? Potrzebne kompleksowe wsparcie kredytów dla młodych i częściowa ich spłata przez państwo. Bez tego jako społeczeństwo leżymy.

  3. Ocena: 3

    Tylko wolno stojący dom z garażem i własne podwórko. Mieszkanie w bloku to objaw przegranego życia.

  4. Ocena: 0

    jak w obozie koncentracyjnym , metraże i odległości , mieszkania w mieście dla najbiedniejszych ha ha

  5. Ocena: -1

    Jak komuś drogo to może kupić mieszkanie w Hrubieszowie.

  6. Ocena: -1

    Byl widoczny z poziomu głównej strony serwisu. Kilka godzin po publikacji -ograniczona została widoczność. Od tamtej pory widać tylko w kategorii „lubelski biznes”.

    • Ocena: 3

      Ponieważ są nowe artykuły na stronie, a te wcześniejsze przechodzą dalej. Tekst nadal jest na głównej w swojej kategorii.

  7. Ocena: -4

    Szanowna redakcjo. Dlaczego artykuł zniknął z głównej strony?

  8. Ocena: -4

    Bez częściowej spłaty kredytów dla młodych przez państwo nigdy nie poprawimy tragicznej polskiej demografii. Jak młodzi mają zakładać rodziny przy takich cenach miaszkań? Nie wszyscy mają działki na wsi, które mogą sprzedać.

  9. Ocena: -7

    Miejsce postojowe gratis, ahahah, dobre! Na Węglinie miejsca są towarem deficytowym. Ludzie licytują miejsca, a ceny dochodzą do 80tys zł w podziemnym garażu!

    • Ocena: -1

      Rynek nieruchomości od jakiegoś czasu rośnie i to widać praktycznie wszędzie. Można kupować mieszkania dla siebie, ale też fajnie rośnie rynek mieszkań, a właściwie apartamentów inwestycyjnych. Opcja by w ten sposób też zacząć zarabiać albo mieć coś więcej niż lokatę kapitału, to całkiem fajne rozwiązanie. Oczywiście trzeba to dobrze przemyśleć, a nie kupować pierwsze lepsze. Najważniejsze z punktu widzenia inwestycji to lokalizacja. Bo przecież inwestycja ma rosnąć. A dodatkowo to fajnie w tym samym czasie zarabiać. Wiec najlepiej jest gdy apartament mamy w miejscu turystycznym, bo tam to samo się napędza.

Dodaj komentarz

Z kraju

Lubelski biznes

Biznes i handel

Sport

Polityka

Zdrowie i styl życia

Nauka i technologia