Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Chory na padaczkę wpadł do rzeki. Nie udało się go uratować

Dzisiaj rano do przepływającej przez Radzyń Podlaski rzeki Białka wpadł mężczyzna. Pomimo długiej reanimacji nie udało się go uratować.

Do zdarzenia doszło w czwartek, kilka minut po godzinie 9 rano, w Radzyniu Podlaski. Przechodzący bulwarem wzdłuż rzeki Białka 28-letni mężczyzna nagle zachwiał się i wpadł do wody. Świadkowie zdarzenia widząc co się stało natychmiast poinformowali służby ratunkowe i rzucili się na pomoc poszkodowanemu. Na miejsce skierowana została straż pożarna, pogotowie ratunkowe oraz policja.

Jako pierwsi dojechali strażacy, w tym czasie 28-latek został już przez świadków wyciągnięty z lodowatej wody i ułożony w bezpiecznej pozycji. – Strażacy przeszli do badania wstępnego pod kątem urazów. Stwierdzono uraz głowy, nierówny oddech i źrenice niereagujące na bodźce. Po udrożnieniu dróg oddechowych zaczęto robić sztuczną wentylację i masaż serca – tłumaczy Krzysztof Gomółka z PSP w Radzyniu Podlaskim.

Gdy na miejsce dotarła załoga pogotowia, ratownicy przejęli dalsze prowadzenie reanimacji. Jednocześnie na miejsce wezwano karetkę specjalistyczną z lekarzem. Niestety prowadzona prawie do godziny 10 akcja ratunkowa nie przyniosła skutku i nie udało się uratować życia mężczyzny. Jak się okazało, 28-lateck chorował na padaczkę i to jej atak mógł się przyczynić do jego śmierci.

Prokurator zdecydował o przekazaniu ciała do zakładu medycyny sądowej, gdzie zostanie przeprowadzona sekcja, która wyjaśni co było dokładną przyczyną śmierci mężczyzny.

(fot, dzięki uprzejmości serwisu Iledzisiaj.pl)
2014-02-20 20:01:04

Komentarze wyłączone

Z kraju