Niedziela, 28 kwietnia 202428/04/2024
690 680 960
690 680 960

Był strażakiem i ratownikiem medycznym. Został ranny w wypadku, nie udało się go uratować

Na co dzień był strażakiem i ratownikiem medycznym i to on każdego dnia ruszał na pomoc innym. Teraz w wyniku nieostrożności kierowcy samochodu osobowego, sam jej potrzebował. Niestety nie udało się uratować jego życia.

20 komentarzy

  1. No wolno to tam chyba nie było bo łałdi zmasakrowane deczko, ale tak to jest ze widzimy u innych a nas to na bank nie spotka. Szkoda chłopa jak by nie było.

  2. Ja po trzydziestu latach jazdy na motocyklu autentycznie boję się jeździć. Zwalniam na skrzyżowaniach nawet jak mam zielone, a jak hamuję przed światłami to patrzę po lusterkach czy auta za mną hamują żeby nie oberwać z tyłu. Coraz mniej jeżdżę na motocyklach bo coraz więcej jest strachu o własne życie co skutecznie zabija przyjemność z jazdy. Albo się zestarzałem albo kiedyś było bezpieczniej. Trzeba przyznać że na ilość wypadków ma znaczenie ilość motocykli oraz to że kierowcy nam się zestarzeli. Starzeje nam się duża liczba kierowców z okresu kiedy samochody zaczęły być ogólno dostępne. Wcześniej aut było mało wiec i kierowców mniej. Inna rzecz jest taka że ćwierć wieku temu samochodami jeździli kierowcy a teraz wszyscy bo taka moda i potrzeba.

Z kraju