Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Blisko 9 mln złotych kosztowała walka z wirusem ptasiej grypy w naszym regionie. Cały czas trwa kwarantanna

Od 5 stycznia nie stwierdzono w naszym regionie żadnego nowego przypadku ptasiej grypy. W tym czasie cały czas prowadzone były działania z likwidowaniem ognisk choroby. Obecnie prowadzona jest kwarantanna.

Trzy tygodnie mijają od ujawnienia ostatniego przypadku ptasiej grypy w naszym regionie. Od tamtej pory nie zostało potwierdzone żadne nowe ognisko choroby. Choć wydaje się, że walka z wirusem została zakończona, służby weterynaryjne cały czas pozostają w pełnej gotowości.

W przypadku tego wirusa nigdy nie można bowiem z całą stanowczością stwierdzić, że został on pokonany. Jak na razie udało się zapobiec jego rozprzestrzenianiu. Trwa jednocześnie 40-dniowa kwarantanna i dopiero po jej zakończeniu rolnicy będą mogli wznowić hodowlę drobiu.

W tym tygodniu odbyło się posiedzenie Powiatowego Zespoły Kryzysowego w Lubartowie. W trakcie spotkania Powiatowy Lekarz Weterynarii w Lubartowie Konrad Saweczko, poinformował o obecnej sytuacji epidemiologicznej na zagrożonym terenie zapewniając, że aktualnie nie ma powodów do obaw. Udało się powstrzymać rozprzestrzenienie się wirusa, a proces dezynfekcji gospodarstw zbliża się do końca.

Jako jeden z największych problemów wskazano brak możliwości zbycia zdrowego drobiu ze stref objętych obostrzeniami. Wcześniej w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim przedstawiciele służb, inspekcji i podmiotów zaangażowanych w zwalczanie ptasiej grypy dokonali podsumowania prowadzonych działań. Szacowano wtedy, że koszty wywołane wystąpieniem wirusa w naszym regionie mogą wynieść około 10 mln złotych. Teraz już wiadomo, że niewiele się pomylono. Łączna kwota wyniosła bowiem blisko 9 mln złotych.

Najwięcej pochłoną odszkodowania, które wyniosą prawie 6,5 mln złotych, kolejne 1,5 mln złotych to koszty związane z utylizacją ptaków oraz m.in. badań drobiu, jak też dezynsekcji obiektów. Wiadomo już, że padło oraz zagazowano łącznie blisko 130 tys. szt. ptaków. Było to kilkaset ton drobiu.

W działaniach nadzorowanych przez Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii w ośmiu ogniskach przekazano do utylizacji również paszę, ściółkę i inne pozostałości poprodukcyjne. Jeżeli chodzi o wypłaty odszkodowań dla hodowców drobiu, którzy ucierpieli w wyniku wystąpienia choroby, wojewoda lubelski już ogłosił, że wystąpi z wnioskiem o ich przyznanie.

Z kolei Powiatowy Lekarz Weterynarii w Lubartowie tłumaczył, że istnieje szansa, iż od 1 lutego Wojewoda Lubelski uchyli rozporządzenie zakazujące handlu żywym ptactwem z obszarów zagrożonych. Zniesienie obostrzeń pozwoli na podejmowanie kolejnych działań mających na celu wsparcie hodowców w poszukiwaniu hurtowych nabywców drobiu.

(fot. KW PSP)

4 komentarze

  1. Bardzo niewiele, w porównaniu do kosztów jednej kolizji na drodze, ubogaconej ofiarą.

  2. czy ktos sie chwile zastanowil dlaczego asf i ptasia grypa nie zostala wykryta w Niemcowni,Francji czy Ukrainie?jest jedna wazna rzecz-jak wirus zostaje wykryty w danym kraju to z exportem jest ciezko a jak jest ciezko to cena spada.kazdy obywatel Ukrainy moze sobie na wsi hodowac krowy,swinie,kury i nie musi spelniac takich norm jak my-Polacy.i jakims cudem tam nie ma zadnego asf czy ptasiej grypy.jak to A.Lepper powiedzial-jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi.

  3. A czy jak w Chinach mają tego wirusa teraz to też stosują podobne procedury dotyczące wybijania stad i tak dalej ?? 😀

    • podobny schemat dzialania co u nas grypa.zaraz pojawi sie szcepionka na tego korona wirusa -pewnie juz jest ale na razie potrzebna jest wieksza panika i beda naganiac aby ludzie sie zaszczepili.ktos zgarnie pare ladnych miliardow $ .zapomnieliscie jak u nas naganiali w radio i tv na szczepionke przeciw grypie?wtedy zmarlo nie wiem czy 100 osob na 35mln.

Z kraju